Parapetowa kaktusiarnia DAK

[DAK]

Cztery pryszczate na tę noc wzięłam do domu i chyba dobrze, bo termometr wykazał dziś najniższą z dotychczasowych temperatur +2 stopnie. Ale to już koniec certolenbia, mam serdecznie dość tych nocnych chłodów i niech się dzieje wola nieba. Z tego też powodu zwlekałam z podlewaniem, ale jak rano się ociepliło to wszystkie dostały małe co nieco do picia - niech już w ciepłe i słoneczne dni pracują nad systemem korzeniowym - dosyć spania, do roboty!

[Paula15]

U mnie stoją już w kaktusiarce, choć na noc przykrywam je agrowłókniną Dzisiaj rano prawie zawału nie dostałam, bo było - 3C A kaktusiarka wyglądała jak lodówka Ale kaktusiska jeszcze na sucho, więc nic im nie jest

[hen_s]

U mnie również było nad ranem -3. I nie ma nad roślinami parasola ochronnego w postaci szkła etc. Ot, tyle, że nie mokną w razie deszczu.
Muszą dać radę...

[czarny]

- 3 na sucho dla górali, kiedy zaraz słoneczko zaświeci, to pikuś. Aczkolwiek na tym wschodzie to serio jakoś zimno, ostatnie trzy noce u mnie to kolejno 0 stopni, 1,5, a dziś z rana było 3, przy gruncie oczywiście. Acz, że koło weekendu zapowiadają noce z temperaturami, w zależności od prognozy, od 0 do -5 stopni to folią trza będzie stoły przykryć. Tak na wszelaki wypadek.

[hen_s]

U mnie jest jeszcze ten feler, że słońce nie wchodzi na rośliny zaraz z rana bo mam balkon od zachodu. Więc i cierpieć muszą chłód dłużej.
Starałem się je dziś w nocy nieco okryć gazetami i agrowłókniną ale mam wrażenie że jeśli same kaktusy sobie nie poradzą to ja im za dużo nie pomogę.

[onectica]

I w ten prosty sposób przetrwają najsilniejsze, przekażą swoją moc w genach i za "x" wysiewów już będzie można wystawiać je na zewnątrz od lutego

[Phacops]

I w ten prosty sposób przetrwają najsilniejsze, przekażą swoją moc w genach i za "x" wysiewów już będzie można wystawiać je na zewnątrz od lutego

He he ja już mam echinopsisa który niemal od początku lutego jest na powietrzy bez okrywania.... Ma teraz tak intensywny wzrost ze sam się dziwie. Zobacz u mnie w wątku...

[DAK]

I w ten prosty sposób przetrwają najsilniejsze, przekażą swoją moc w genach i za "x" wysiewów już będzie można wystawiać je na zewnątrz od lutego

No proszę, to się nazywa poszukiwanie pozytywów nawet w trudnej sytuacji.
Te nocne przymrozki dają się nam wszystkim we znaki, cierniaki będą zahartowane
Henryku, martwiłabym się bardziej gdyby już od 8 rano słońce nie podnosiło mi temperatury do letnich wskazań. W takim razie nie mam co tak psioczyć, bo i tak mam o wiele lepsze warunki. A w tym słońcu codziennie na gymnolach zauważam nowe pryszcze. Tylko lobivki i medio coś nie pryszczeją.

[DAK]

Nie rozpieszczają nas te temperatury (szczególnie nocne). Na razie niezawodna jest Mammillaria:

Ładniej będzie jak wianuszek się poszerzy, ale jak na tak chłodny początek i to bardzo cieszy.

Niezawodne są też dwa Gymnole, które spały krótko i już w marcu zapączkowały:


Chamaecereus bardzo się rozrósł, ma co najmniej kilkanaście pączuszków, a nowe czerwone kropeczki się pojawiają:


Notokaktusy są już spore, na dwóch coś tam się zapowiada:


Ale na pozostałych na razie cisza. Ale mam nadzieję, że najdalej w czerwcu i one pokażą puchate zapowiedzi pąków:


Ciągle sobie obiecuję, że następnej wiosny już koniec z zakupami i okazuje się to niemożliwe - zawsze mówię sobie, że to będzie .. od wiosny, ale w przyszłym roku. Wśród nowinek jest parę gymnoli, noto, astraki, lobivki, medio, aylosterka, i rebucje. Niektóre już są na stanowisku, a na następne 8 czekam. Miejsca mało, więc najstarsze feraki powędrują na balkon sąsiadki, bo rozmnożone z odrostów echino już tam powędrowały i niedługo cały balkon sąsiadki będzie zakolczony . W pierwszej fazie ostrych objawów "gorączki kaktusowej" najbardziej cieszyły mnie same ciernie - nie wierzyłam w to, że dam sobie radę z kwitnieniem. Ale jak połknęłam bakcyla kwiatowego, to te co mają zamiar kwitnąć po 30 latach (czyli po mojej śmierci) jakoś zaczęłam traktować bardziej po macowszemu.

[hen_s]

Niby narzekasz na temperatury ale widoki u Ciebie śliczne. I zielono (jak być powinno) i kwiatowo - a to już nie u każdego...
Jestem pod dużym wrażeniem.

Podejście do hobby - a właściwie zmiany o których piszesz - też idą wg. mnie w dobrym kierunku. No, widać, że Forum dobrze Ci robi.

[nolina]

No fakt temperatury nocne nas nie rozpieszczają,ale u mnie to widać - kaktusiki jeszcze chyba śpią.
Natomiast u Ciebie jak by to była pełnia lata kwitnień ,że hoho
Pięknie

[czarny]

U mnie ostatnie dwa ranki na trawie był szron, ale medio na świeżym powietrzu, tylko od góry folią osłonięte, na to reagują tak - . Prognozy w necie się co parę minut zmieniają, choć są i takie co -5 w nocy koło wtorku/środy tutaj zapowiadają, a wtedy swoje kurduple to na bank folią przykryję. Wszystkie na dziś dzień jednak są zgodne, że w święta ma przyjść ocieplenie, więc trzeba trzymać za słowo tych meteorologów.

A rośliny śliczne, ale czekam na pąki i kwiaty u kurdupli.

[DAK]

A rośliny śliczne, ale czekam na pąki i kwiaty u kurdupli.

Ja też - z utęsknieniem. Na M.haagei wczoraj zdawało mi się, że 2 pryszcze jakby się powiększały i dziś wgapiałam się cały dzień, czy coś przyrosło
Prognozy do środy są rzeczywiście nieciekawe, ale myślę, że nie aż tak tragiczne. Na ICM zapowiadają min. na ok. +4, a zauważyłam, że u mnie jest zawsze o 3 do 4 stopni więcej. Mimo to Rebutię i Sulkę z pąkami wkładam na noc do domu - widzę, że wtedy pąki tak nie ciemnieją i ponownie nabierają połysku.

......... No, widać, że Forum dobrze Ci robi.

Oj tak Henryku . I muszę ci powiedzieć, że nie tylko w kierunku ciernistych. Naoglądałam się tych waszych pięknych hoi i powoli bierze mnie choroba hojowa. A to za sprawą storczykowej ściany, która była aranżowana specjalnie dla nich, ale po 4 latach widzę, że nie zdaje egzaminu. Będę próbowała powoli sukcesywnie sprawdzać jakie inne rośliny chętnie będą tam rosły. Najbardziej chciałabym, by to były hoje. Jeśli pierwsze egzemplarze to zaakceptują, to będziesz miał mnie pewnie dość, ale intensywnie będę potrzebowała dokształcania i podrzucania adresów ze źródłami wiedzy o nich.
Storczyki zaakceptowały mały kącik i tam kwitną, a przeciwnej strony z dużą ścianą niestety i pewnie trzeba uszanować ich wybór.

[przemek_pc]

A ja tam takich problemów nie mam - zasuwam balkon na noc i

[leszek2]

Danuś,ty to już na całego złapałaś bakcyla kaktusowego,więc myślę,że tak z zakupów to Ty szybko nie zrezygnujesz
no i dobrze mieć sąsiada lub sąsiadkę