Witajcie Kochani

Jestem na wsi więc czuje jestem szczęśliwa
Piotrze u mnie taka sama pogoda jak u Ciebie bo jestem około 12km od Ciebie

Byłam nawet w Bartoszycach bo odwiedzałam sąsiadkę w szpitalu.Później pojechałam na rynek ale już nie było sadzonek

Cyba było już za późno jutro M pojedzie bo ja jak przyjadę to nie chce mi się już nigdzie wyjeżdżać
Ewuni fajnie ze nadrobiłaś zaległości.Prognozami się nie przejmuj bo nie zawsze się sprawdzają.Ja jestem cały czas podekscytowana przyjazdem córki i wnucząt

Jedynie co mnie martwi to ilość truskawek do przerobienia.Nie wiem jak mam się wyrobić bo truskawek będzie sporo

Na razie zebrałam około 10 kg.Dzisiaj pieliłam pomidory w gruncie jest tak sucho, że nawet nie myślałam że taka susza.Jutro do walki z nornicą dochodzi walka z mszycami.Na szczęście mszyce nie są tak trudne do zwalczenia jak nornica.
Janeczko dobrze że już powoli te deszcze Was opuszczają

Chryzantemy od Jatry do mnie przyszły wczoraj.Ładne sadzonki.Dzisiaj już w gruncie.Trochę biedaczki ucierpiały od gorąca w czasie drogi, ale myślę, że będą rosły.
Jadziu wnusie przyjeżdżają dopiero w poniedziałek, ale na pewno czas spędzony z nimi będzie wspaniały
Rano odwiedzę Wasze ogrody bo jestem ciekawa co się zmieniło, a teraz to już jestem zmęczona