Madziu, ja w sumie też nie miałam tak dużo gotowania. Na dwie osoby ile można gotować...
Aguś, już teraz jest trochę lepiej. Fakt, to bardzo nieprzyjemna dolegliwość i potrafi wymęczyć człowieka nieźle

Ale poczułam już ulgę po prochach...ehhhh a chciałby człowiek ich unikać ...

A rowerów nie mogę się doczekać, przez tydzień to już 5 razu się wykuruje
Anuś, no niestety... lubię kawusię. Przyznam że brakuje mi już jej, choć pije rzadko i słabą dosyć. Za to meliskę kupiłam sobie przepyszną, "melisa, herbata oolong i melon " mmmmmmmmmmmmm... pychota
Justynko, to ku sobie motorower i dojeżdżaj do nas
