Wygraliśmy walkę o życie, choć przyznam, że otarliśmy sie o śmierć.
Kolejno
Epipremnum marble queen, Scindapsus argyraeus, Scidnapsus pictus.
Z pierwszego została tylko łysa łodyżka. Drugi w kolejności ma (stare) 3 listki, pictus miał tylko jeden. Ale wzięły sie do "roboty" jak widać i postanowiły żyć. W pewnym momencie patrzyłam na nie z przerażeniem, takie było tempo sypania się liści i zamierania łodyżek
Nolina zwana pieszczotliwie Baśką
Peperomia kluzjolistna
I na końcu ni diabła nie chcące sie rozwinąć pąki czerwonego hibiskusa
