Aguś toż dzisiaj jest św. Agnieszki co to wypuszcza skowronka z mieszka ( ale gdzie ten biedny skowronek się schowa w takiej zimnicy)
Imieninowe różyczki z uściskami
Majutku, szaraki są do schrupania = bardzo proszę

Wyobrażasz sobie co wyprawiały między moimi nogami, gdy kroiłam ryby?

Może wstawisz jakąś fotkę Edula? Stęskniłam się za jego powłóczystym spojrzeniem ;-) Dobrze, że głowa po prądach Ci się wyciszyła... Złocień bierzesz codziennie? Alaska dla mnie tylko w cieplejszej porze - ja się wolę rozbierać ;-))
Edul nie lubi się focić i jak dojrzy że usiłuję to popełnić to zaraz zmyka, ale może uda mi się go dorwać.
Złocień maruny jem a teraz piję prawie codziennie. Jak miałam listki i czas je posiekać to jadłam do sałatki, teraz skończyły mi się mrożone listeczki i zaczęłam stosować nalewkę , trochę potrwa niż organizm się do dawki alkoholu przyzwyczai. Ale nawet codzienne stosowanie nie zapobiega wszystkim atakom głowisi, czasami są tak silne skoki ciśnienia że nie nadążam. Ale w porównaniu z tym co miałam przed maruną to jest dużo dużo rzadziej i szybciej przechodzi - rzadziej są trzydniówki.
