
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Moje sosny czarne i żółta mają już 12 lat i niby same zrzucają igły, ale zatrzymują się na gałązkach i trzeba im trochę pomagać.
Poświęciłam na to prawie cały dzień, nabrały wyglądu a igły przydały się na ściółkowanie borówki amerykańskiej.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Wandziu mam hortensję Grandiflora.
Jest trochę zabiedzona, gdyż wiosną nie miałam czasu na jej nawożenie i prawie nie przycinałam, w związku z tym ma drobne kwiatostany.
W naszym Ogrodzie Saskim w Lublinie rośnie hortensja, która ma ponad 40 lat i nigdy nie była przycinana, więc wygląda, jak małe drzewko.
Jak znajdę zdjęcie to wstawię swoją, ale coś mi Wnuczek poprzestawiał foldery.

Agniesiu witaj.

Tą hortensję przy pergoli miałam już wykopać, gdyż to taka późna odmiana, która nigdy nie zdążała zakwitnąć, a mam ją od swojej Cioci.
Jednak w tym roku zrobiła mi niespodziankę, w dodatku jest odporna na mróz.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
