Witajcie!
Dopiero minął tydzień od końca wakacji, a tu już tyle obowiązków, że nie mogę nawet chwili poświęcić na forum. Dosłowne szaleństwo. To już nie to samo co było w gimnazjum, oj nie... Teraz całe te trzy lata będę musiała spędzić przy książkach- jak sądzę.
April- rozwar u mnie nie miał problemu z zimowaniem (a skoro u mnie nie miał, to Ty się na pewno nie martw...). Z wrzosami może być gorsza sprawa, ale pożyjemy zobaczymy.. U nas bywa różnie, więc może ta zima nie będzie tak... agresywna dla roślin

A jeśli chodzi o lobelkę, to nie wiem czy mi się będzie chciało na wiosnę ją ponownie wysiewać. Nie mam warunków na przetrzymywanie tych wszystkich doniczek i pojemników. Dlatego nie wiem jakim cudem ta jedna kępka przetrwała, sama zauważyłam ją niedawno.
KLEO1- Kochana, wystarczy mieć budleję! Nie zajmuj sobie miejsca w ogrodzie pokrzywami, bo pewnie masz ich wystarczająco dużo za ogrodzeniem, lepiej posadzić budleję i motyli Ci się zleci cała chmara, zobaczysz
juni- dziękuję
Loctus- z górki?? Po tym tygodniu właściwie się dopiero zaczyna. Chociaż ja jestem kociakiem, już mam tyle zadań, że się przez weekend nie mogę odrobić. Więc o FO muszę tym bardziej zapomnieć...
Co jakiś tydzień będę coś zamieszczać, poza tym nie mam też nic szczególnie ciekawego. W ogródku jest tzw. zastój. Dopiero za tydzień sadzimy wiosenne, a później już przygotowania do odpoczynku, do zimy... Jak ja tego nie lubię!
Casanova
Heidi Klum
Ambridge Rose o zapachu galaretki
Charlotte
