Lucy zalałam w sumie 3 sztuki: tą ostatnią Surigaoensis, wcześniej na jesień Elipticę i po drodze jakoś Lacunosę nn + 2 sztuki chyba przesuszyłam i odpadły im listki (patyki wyrzuciłam). Te 5 sztuk to chyba niewiele strat jak na taką ilość i tyle lat.
A ty Australiskę trzymasz w ziemi czy w hydro? Zobacz początek mojego wątku, ja też wyprysznicowałam kilka...
A co do nabytku za 4,99, wiem jest śliczny

i już wypuszcza obok dziecię
Też się zastanawiam jak to będzie kiedyś ale to mnie nie powstrzymuje przed dalszymi zakupami
Niunia decyzja podjeta

za dwa tygodnie kupuję podwójny karnisz. Na jednym będzie jakaś firanka (bo słoneczko w lato mi upala) a na drugim hojki wiszące

Moja wayetti też przez ostatnie pół roku stała w miejscu
Grażynko fajnie, że wpadasz pooglądać
Aluniu (moja córcia ma tak na imię) zapisz sobie w kajeciku i upomnij się na jesień - jak podrośnie to ciachnę ci sadzonkę
