
A ja mam pytanko o daglezję, czy ona jest całkowicie odporna na mróz? Jakoś tak mi się kojarzy z przemarzaniem. Może się mylę?
edulkot pisze:Też mam cisy ale jedne takie chude sterczące patyki i ledwo rosną, a potem dokupiłam 3 chyba inne bo rosną na szerokość też i są dużo większe od tych starych. Poprzedniej jesieni dokupiłam cisy pośrednie 'Hicksii' i chyba zapowiadają się właśnie takie bardziej stożkowe bo ładne krzaczunie z nich się robią.
Krokusy w takim stadium rozwoju to i u mnie są, choć dzisiaj widziałam u jednego zaczątek żółtego koloru, może jutro zakwitnie.
Maju, Jule - pozwólcie, że odpiszę Wam wspólnie, Hicksi nie jest stożkowy, a bardziej krzaczasty, ale możesz go sobie dowolnie formować. Te chudsze, jak piszesz - "patyki", to może być odmiana "Wojtek' - ja je mam właśnie za łąweczką. Wojtek rośnie dość wolno, przez pierwsze lata ma dość krótkie przyrosty i powoli się zagęszcza. U mnie widać, jakie są pustki między nimi, mimo, że są wysokie i blisko posadzone. Niestety trzeba być cierpliwym. Ja celowo wybrałam Wojtka na takie ekrany, ponieważ ma wąski pokrój, a chciałam wąskie ściany. Nigdy ich nie zasilałamJule pisze:To musze podjechac w takim razie do takiej wiekszej szkolki, bo blisko mnie byly rozne ale tylko kolumnowe. A nie wiem czy to z takich też sie robi - oni tam nie za bardzo kumaja.
Kasiu, dziękujęrobaczek_Poznan pisze:MoniaPiękna wiosna w ogrodzie i w domu
![]()
Bardzo podoba mi się Twój kącik z łąeczką..mam słabośc do takich zakątkówAnnabelle będą się fantastycznie komponować na zielonym tle dostojnych cisów, wyprostowana warta! dosadzisz hortensjom jakieś bylinki u podnóża?
Widziałam tam również odmianę Kanzan - również bardzo ładna. W tym roku jednak nie byłam jeszcze w tym ogrodniczym.AniaDS pisze:Dzięki Moniś. Koło Tesco jestem chyba najczęściej, będę zerkać tam do ogrodniczego.
Piękny ten murek i miejsce z ławeczką też mi się podoba
Dziękuję, Majeczko. Nie forsuję się, bo nie mogę, ale powycinałam kolejną partię zeschnietych piwonii i bylin, żeby nowe mogły wyrastać. Kopanie czeka na męża.majka411 pisze:Moniczko, podoba mi się kącik z ławeczką.
Mam nadzieję, że Ty się nie forsujesz z pracami w ogrodzie.
Wandziu, ja również czekam jeszcze na część róż. Musimy się uzbroić w cierpliwosć. Nie wysyłali z krajowych szkółek, bo długo ziemia była zmarznieta i pewnie się nie dało kopać.wanda7 pisze:Moniczko, a moja ławeczka jeszcze w salonie stoi, bo najpierw muszę posadzić róże, a one jeszcze nie przyszły. NIe wiem, co tak zwlekają, przecież pora już świetna na sadzenie.
roots23 pisze:Śliczna wiosnaa powiedz mi jedno-te wiśnie ozdobne to duże rosną, czy nadają się do malutkich ogrodów?
Ewuniu, dziękuję za pochwałę kącika z ławeczką i obszerny opis Constance Spry. Coraz bardziej nad nią myślęgloriadei pisze:Moniu
widzę sadzisz już nowe różyczki![]()
a kącik z ławeczką super! Te cisy z tyłu idealne na tło!![]()
Pytałaś o Constance Spry- ona nie powtarza kwitnienia, ale jest u nas zupełnie mrozoodporna i jak kwitnie to bije wszystkie inne na głowę! Gałęzie aż uginają soę od kwiatów! Jest idealna na ok. 2-3 m kratkę, murek, płot lub łuk oplatający ławeczkę. Dobrze jest mieć ją przy miejscu wypoczynku ze względu na cudowny zapach mirry!
A przędziorki lubią ciepło i zawsze trochę ich będzie przy murkach, ale u ciebie jest otwarta przestrzeń i spory przewiew, więc to ograniczy ilość szkodników do minimum.
Gosiu, chyba będą tam dwie róże, bluszcz zimozielony i powojnik, mimo, że powojniki/clematisy u mnie słabo rosną. Może akurat w tamtym miejscu zechcą zaszalećMargo2 pisze:Czy planujesz róże po obu stonach, czy tylko po jednej?
Constance Spry jest piękna widziałam u Ewy, ale czy chciałabyś taką kwitnącą tylko raz?
Chociaz (nie znam się na różach pnących) czy warto mieć różę, która kwitnie przez cały sezon tak sobie?
Może faktycznie warto mieć przynajmniej przez chwilę burzę kwiatów?
A potem zastąpić kwiaty róży kwiatami powojnika?
To znaczy dosadzić powojnik, żeby coś kwitło?
Ewa pięknie je łączy ze sobą.
izabella1004 pisze:Monika piękny ten murek
Walentynko, daglezja jest cudowna - ja jestem absolutnie zakochana w tym drzewie. Nie choruje, absolutnie nie marznie i latem ... pachnieoliwka pisze:Hej
A ja mam pytanko o daglezję, czy ona jest całkowicie odporna na mróz? Jakoś tak mi się kojarzy z przemarzaniem. Może się mylę?
Gosiu, ja nie chcę winobluszczu, tylko bluszcz zimozielony. Nie jest tak bardzo ekspansywny jak winobluszcz.Margo2 pisze:Nie wiem, czy to nie za dużo na taki murek.
Może zrezygnuj na razie z tego winobluszczu. Zawsze możesz go wsadzić jeśli powojnikom jednak nie zachce się rosnąć.