W tej chwili kopiuję je ze swych wątków bo do 1 marca raptem kilka dni.
Potem do 15 marca jak czas pozwoli wstawię choc trochę .
badzia dziękuję. Super emiotki wkleiłaś.
hala67 Halinko ale super czyli skiełkowanym nasionkom podróż w niczym nie przeszkodziła a słyszałam różne opinie.
Dobry z Ciebie opiekun a ile radości przy tym masz .
Pozdrawiam i dla Ciebie również ode mnie

badzia Wandziu widzisz jaka wspaniałą przygoda z nasionkami.
Inkarwilla miała zmieszane nasiona - 2 kolory kwiatów .
Masz nasionka Ketmi rocznej (one są spore) i też możesz podobnie je potraktować w odpowiednim czasie. Wtedy sadzisz w dane miejsce tyle ile Ci potrzeba i wiesz,że urośnie a tak pod ziemię to gra w ciuciubabkę ...

Incarvillea delavayi
Incarvillea delavayi 'Alba'
Mimo,że sporo tych skiełkowanych nasion wysłałam to u mnie jeszcze było tyle,że wcisnęłam ile sie dało do doniczki a reszta z bólem do kosza...
Jak troszkę podrosną to trzeba im dać chłodniejsze miejsce aby spowolnić wzrost wtedy zmężnieją i nie będą "wybiegnięte".
Powodzenia.
lora dziękuję - chyba ściągnęłąm Cię myslami bo byłam dzis u Ciebie.
Pozdrawiam
