Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

kaskasz... zauważyłam jeden śliczny przyrost ;:63 wsadzaj do z powrotem do keramzytu. Prawdopodobnie wszystkie stare listki padną które stopniowo wycinaj ,w miarę umierania. Teraz musisz się uzbroić w cierpliwość ,ponieważ paprotka tak szybko nie rośnie.Ale jak już zacznie wypuszczać nowe pędy to hohoho :)
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
kaskasz
50p
50p
Posty: 81
Od: 18 lut 2013, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

;:138 dziękuje Teresko
A juz sie bałam ze paprotka wyląduje w koszu,a tu proszę jaka niespodzianka.
Szkoda tylko,że ja wyciagnelam,ale tak padają liscie,ze naprawdę sie wystraszylam,myślałam ze gnija korzenie.

Teresko pytanko- czy masz storczyka w hydroponice?Wczoraj zakupilam właśnie storczyka,chciałabym przesadzić do do hydroponiki,ale troszkę sie boje,nie wiem jak sie zachowa,szkoda by mi było gdyby coś sie z nim stało,bo to mój pierwszy storczyk
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

kaskasz....przeniosłam 2-letniego storczyka do hydro po przekwitnięciu z obawy przed unicestwieniem.Kwitł jeszcze raz w ubiegłym roku.Wystawiłam go po przekwitnięciu na klatkę schodową.Niestety chyba go zaniedbałam :oops: z powodu dłuższej niedyspozycji bo wszystkie liście zmarniały.Nie było co ratować więc zamieszkał w śmietniku :( .Pozostawiłam w celach eksperymentu 4-letniego który był w podobnym stanie lecz w uprawie tradycyjnej ,czyli w korze.Wycięłam wszystkie zwiędłe liście ,zabrałam do mieszkania i czekam na efekty.

Obrazek Obrazek

Korzenie wyglądają na zdrowe,są jędrne i zielone.Nie mam dużego doświadczenia w hodowli storczyków ,pozostaje mi cierpliwie czekać i studiować wątki storczykowe.
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Żeby Ci nie było żal pokazuję miniaturkę paprotki którą musiałam ostro przyciąć z powodu zasychania liści od korzeni. Nie wiem czy powodem była zbyt duża gęstość i światło nie miało dostępu i listki zaczęły od spodu po prostu zasychać , czy powód był inny.Aby jej nie stracić 3 tygodnie temu dokonałam ostrego cięcia.Jak widać na efekty nie musiałam długo czekać.poniżej paznokcia :D widać kilka nowych pędów. Na pierwszej stronie tej części wątku widać jak była urocza.

Obrazek Obrazek

Tak preznetuje się uratowany fiołek LE^FUKSJOWE KRUŻEWO
Obrazek Obrazek
W doniczce są 2 sadzonki + trzecia która wyrosła na łodyżce przekwitniętego kwiatka :heja
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
kaskasz
50p
50p
Posty: 81
Od: 18 lut 2013, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Paprotka była i jest śliczna nawet po cięciu.
Fioleczki widzę rosną szybko ;:63 Ja mam pare listków w wodzie i czekam juz ładnych pare tygodni a korzonkow nie widać :(

A co do storczyka to nie wiem czy zdecyduje sie na przesadzenie go do hydroponiki,z pewnością nie teraz bo pięknie kwitnie ;:333
Znalazłam jak posadzić storczyka do keramzytu http://www.orchidarium.pl/forum/read_thr.php?f=0&r=5989
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Nie martw się.Idzie wiosna korzonki lada chwila się pojawią.A tak swoją droga to ta wiosna chyba nogi połamała i stoi w kolejce do lekarza :;230 dlatego taka się spuznia.Ja swoje listeczki wsadziłam do wody i w najbliższym czasie oddam je w dobre ręce.Teraz wygląda tak
Obrazek Obrazek
Storczyka przesadz jak przekwitnie ,teraz naciesz się kwitnącym.
Dziękuję za podanie linku.Ciekawe czy mój bezlistny potrafi sie zregenerować
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Niedługo trwała radość z odradzającego się fiołka.Mojego najstarszego fiołka dopadło nieszczęście.Mimo że wygląda cakiem zdrowo to na liściach pojawił się dziwny nalot a na kilku listkach zobaczyłam malusieńkie beżowe kuleczki .Nic nie wskazuje na to aby były to jakieś żyjątka.Jeszcze miesiąc temu wyglądał tak

Obrazek
Obecnie tak
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
kaskasz
50p
50p
Posty: 81
Od: 18 lut 2013, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

tydzien temu przesadzilam z ziemi do hydroponiki palme (chamadorea)
Dziś zauważyłam na keramzycie pleśń(cała werzchnia warstwa).
Keramzyt wylądował w śmietniku.Na roślince także zauważyłam troszke pleśni.O co chodzi? Keramzyt mam taki sam(wyparzony) ,z jednej paczki i wszystkie rośliny w nim sadziłam i jak do tej pory problemu nie było. Czy to z roślinką sie coś dzieje?Prosze o pomoc!I co mam zrobić z tą pleśnią na roślince?

pleśń widać na zdjęciu 1
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

kaskasz...z przykrością stwierdzam że nigdy nie miałam problemu pleśni na roślinie.Biały nalot na keramzycie owszem ale było to spowodowane podlewaniem " kranówką" .Kiedy zaczęłam wodę filtrować ,problem zniknął.
Zaczęłam uruchamiać komórki mózgowe aby mi coś sensownego podpowiedziały.Tak sobie myślę czy pleśń którą widać na osłonkach łodyg palmy,nie zainfekowała keramzytu?
Ja bym usunęła z łodygi tą zainfekowaną osłonkę łodygi aż do korzenia albo nieco powyżej korzenia.
Mam nadzieję że dobrze zrozumiesz co mam na mysli "osłonka"łodygi ,zaznaczona na czerwono na pierwszym zdjęciu. Ale nie znam fachowej nazwy tej części rośliny :oops:
Korzenie są pięknie oczyszczone więc spróbuj ponownie wsadzić do keramzytu.Palma z pewnością odchoruje.
Jeszcze jedno pytanko. Dlaczego sparzasz nowy keramzyt.Ja tylko przepłukuję ciepłą a potem zimną wodą. Tylko stary używany ale nie spleśniały sparzam.
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
jola1313
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5412
Od: 21 sty 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Suwałk

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Teresa600 pisze:Obiecane zdjęcia chorujących fiołków.

Obrazek tak wygląda na dzień dzisiejszy

Obrazek a tak jeszcze dwa tygodnie temu

Obrazek młodziutkie listki które usuwam z samego środka
Obrazek LE^FUKSJOWE na razie wygląda troszkę lepiej

Jest ktoś mądry kto mi podpowie co im dolega? :(

:wit Zaczęłam przeglądać Twój wątek od końca ;:224 ....Więc nie będę ściemniać,że widziałam wszystkie roślinki...ale zaraz to nadrobię :uszy .Tylko chciałam napisać,że te fiołki mogą mieć roztocza ;:174-nie zobaczysz tego gołym okiem
Rozeta robi się od środka ''karłowata''.Listki młode są mniejsze,zakręcone pod spód i bardziej ''włochate''niż zwykle.Słabo rosną,lub w cale...
Dobrze jest zrobić oprysk środkiem Talstar.Ale niestety dość długo trzeba czekać na widoczną poprawę...
Uważaj na inne rośliny.Najlepiej odizoluj chore...a pryskaj wszystkie rośliny,które rosną na tym parapecie.Nawet te,na których nie widać objawów.
Tak mi się wydaje.Miałam to i ciągle gdzieś mi ''wyłazi''...
Skutecznie mnie to wyleczyło z fiołków ;:224

Idę oglądać dalej :wink: :wit
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Jolu...miło Cie powitać w moim wątku :wit
Co do fiołków to to niestety,ten o krasych listkach poszedł do kosza :( drugi chyba pójdzie w jego ślady bo mimo że trzymał się dzielnie to dzisiaj musiałam mu wyciąć młody listeczek bo miał biały nalot.Chyba przyszedł kres na fiołki i trzeba będzie odnawiać kolekcję lub z niej zrezygnować skoro ciągła walka nie daje rezultatów.Wiele lat uprawiałam fiołki w hydroponice i rosły naprawdę imponująco.Od kilku osób uprawiających fiołki tradycyjną metoda tzn w ziemi,słyszałam opinię że od jakiegoś czasu na fiołki padł jakiś czar.Jednego z moich fiołków zaatakowały mszyce.Rozpoznałam je dopiero jak pojawiło się ich sporo.Próbuję go ratować.
Czas pokaże ile sił nam starczy na walkę .
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
jola1313
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5412
Od: 21 sty 2012, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Suwałk

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Wiesz Teresko,jak fiołeczki są odmianowe i się je bardzo kocha,to może warto walczyć.
Ale jeśli to rzeczywiście te roztocza,to walka z wiatrakami jest.Jeśli zauważy się pierwsze objawy(mocno ''mechate'' środkowe młode listki)-to szybciej oprysk zadziała.Ale jeśli roślinki są mocno porażone,to długo bardzo trzeba czekać na ''odbicie'' się roślinki.
Ja odpuściłam sobie ;:224 ,miałam głównie biedronkowe fiołki.Cierpliwości mi nie starczyło-tym bardziej,że ciagle trzeba było opryskiwać,bo te robale wracały nie wiadomo skąd :evil: -a i objawy zauważyłam na innych roślinach ;:174 .Słabo rosły i robiły się karłowate,lub podwijały liście pod siebie.Po oprysku zauważyłam poprawę,więc diagnoza była dobra.Mimo,że tych robali nie ujrzysz gołym okiem...
A hoje zawładnęły moim ;:167 ,więc fiołki przestały mnie kręcić.A tylko zawadzały i zajmowały miejsce :wink:

Myślę,że jeśli będziesz odnawiać kolekcję,to lepiej pozbyć się starych fiołków,odczekać trochę,zdezynfekować okna.A dopiero za jakiś czas starać się o nowe roślinki.A i tak nie masz gwarancji,że zdrowe dostaniesz.Bo jak już widać objawy żerowania,to roślina jest mocno zarobalona ;:224 .I ta osoba,od której nabędziesz-może nawet o tym nie wiedzieć,że wysłała Ci chore ;:174

To moje zdanie.A decyzja należy do Ciebie :wink:
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Jolu...jeżeli to będzie walka z wiatrakami to nie warto ratować i czekać :( że pozostałe zostaną zarażone.Pozostaną tylko zdrowe okazy.
A może to jest tak że jak opiekun choruje to roślinki też.
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
LaCucarachita
50p
50p
Posty: 84
Od: 1 paź 2010, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

Hej wszystkim. Jak wy to dziewczyny robicie ze potraficie ukorzenic fiolki. Mi to nigdy nie wychodzi;/ Ale przyznam ze moze przez to ze nigdy nie mialam takich ladnych duzych lisci do ukorzenienia :P
Teresa mam pytanko do ciebie. Dzis zauwazylam ze mi Sansewieria powoli zaczela rozwalac doniczke;/ Przesadzilam do troszke wiekszej i co zobaczylam? Jakies giganty wychodza mi z kwiata. Na korzen mi to nie wyglada. I jeszcze jest jakas bulwa biala;/ Powiedz co to moze byc bo jestem bardzo ciekawa ;p pozdrowionka wszystkim i Viva hydroponika!!! :D


Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2

Post »

LaCucarachita...myślę że jesteś szczęściarą. Te dziwne pędy to prawdopodobnie kwiat ;:138 .Nigdy nie widziałam kwitnącej Sansewieri ale wiem że kwitnie.Pęd kwiatowy wyrasta podobnie jak u storczyka i kwiat jest zielono biały.Wsadzaj zatem z powrotem do keramzytu i czekaj na kwiat.Oczywiście pochwal się jak zakwitnie. :)
Co do ukorzeniania fiołków to może faktycznie brałaś za młodego listka.Ja zawsze wybieram listki od spodu czyli te najstarsze. wsadzam do wody i czekam.Trzeba cierpliwości jeżeli ukorzenia się zimą , wiosną szybciej pokazują sie korzonki.
Wieczorem pokarzę zdjęcia ukorzenionych fiołków ktore wsadziłam w połowie grudnia pierwsze korzonki ukazały sie dopiero pod koniec lutego.
Teraz sa już długie i od dawna proszą sie aby je wsadzić do keramzytu :oops:
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”