ogród Agaty (sure) - cz.3

[Sure]

Nie wiem, czy tej zimy,bo dopiero się zaczyna, pewnie jeszcze może pokazać swoje możliwości? Ale prognozy podobno mówią, ze ciepło będzie. Mam nadzieję, że u Ciebie obejrzę piękne fotki!

ja przynajmniej choinek już nie muszę ubierać ;)

[edulkot]

Aga a u nas biało i to dość mocno posypało, ale z tego co zapowiadają to do świąt zniknie pod wpływem deszczu, a szkoda bo ładny ten biały świat.
Ubawiłam się tymi opowieściami kocimi, nawet nie wiedziałam że brytyjczyki to takie fajne kocieje. Świnks cudny, nic tylko podziwiać. Mój rudy to taki indywidualista że nikt z nim do ładu nie dojdzie, jak coś chce to tylko łazi i burczy zamiast przyjść i poprosić.

[Sure]

No, skoro ma się to stopić, to wrzucę jeszcze kilka zdjęć dla uwiecznienia ;)







Majka, brytyjczyki to fajne kociska, ale ja lubię wszystkie koty, każdy coś w sobie ma ciekawego. A mój szary misiek czasem jest naprawdę pocieszny z tą swoją kocią rezerwą i pozami! ;)

[ewamaj66]

Mróz, a raczej mrozik, nie odpuszcza. Śniegu ani na lekarstwo, ale szron bieli świat. Trochę to podobniejsze do zimy Na Twoich zdjęciach oszronione trawy wyglądają bardzo ozdobnie. Koty mają ciekawe pomysły, a najładniejsze, gdy śpią Ostatnio dorosła kotka zmieściła się w pudełku 15 x 15 cm. Nie wiem, jak to zrobiła

[klarysa]

Agato, wpadam do twojego oszronionego ogródka w przedświątecznym czasie.
Piękne widoki. Stosowne dekoracje
Trawy warto mieć w zasięgu wzroku. Muszę nad tym popracować.
Mam nadzieję, ze pracujesz nad tym, żeby rodzina w święta nie głodowała
Spokoju, zdrowia i radości życzę

[Sure]

Asiu, dzięki za piękne życzenia. Tobie również wszystkiego dobrego, pięknych, radosnych Świąt. Koty oczywiście zostaną wymiziane, a jutro jeszcze dostaną choinkę - po prostu pełnia szczęścia! ;)

Justynko oczywiście pracuję nad tematem żywienia rodziny, ale na dzisiaj chyba muszę skończyć, bo mnie nogi bolą od stania przy garach! O trawkach pomyśl koniecznie, są super!

[Sure]

Jeśli ktoś już wstał od świątecznego stołu i dla urozmaicenia może przegląda forum, napiszcie mi, czy mieliście próby z sadzeniem świątecznej choinki? Chodzi mi oczywiście o te kupowane w doniczkach - czy się przyjmują i rosną? Długo się wahałam i w końcu mam ciętą, gałązki wykorzystam potem do okrycia wrzosowiska. Na razie jest cieplutko, ale może zima jeszcze przyjdzie. W przyszłym roku może jednak doniczkowa... co sądzicie?

miłego świętowania wszystkim!

[klarysa]

Agato, witam jeszcze świątecznie
Kilka lat temu kupiliśmy ze znajomej plantacji w doniczce świerk serbski, po świętach posadziliśmy przed domem. Miało się dobrze.
Przy zakupie trzeba sprawdzić czy drzewko rosło w doniczce czy tylko do niej zostało wsadzone. Kilkoro znajomych nacięło się, gdy okazało się, ze korzenie ociosane i tylko przysypane ziemią.
Wymyśliliśmy z M, ze w przyszłym roku takie drzewko kupimy jesienią.

[x-ag-a]

urocza choinka, Su!

ja też myślę o zakupie drzewka w doniczce za rok... dzięki za rady, Justyno

[Sure]

No, to dobry pomysł, żeby jesienią. Tylko czy one nie są wtedy droższe?
W każdym razie w porównaniu z tegorocznymi marketowymi choinkami w doniczkach te ze szkółki wydawały się chyba droższe. Nie pamiętam, może to jakieś odmianowe koreanki były?

[klarysa]

Plan jest taki, ze kupujemy szlachetne maluchy (wolnorosnące i niewielkie), które potem będą dekorowały ogród.
Może i droższe, ale to inwestycja na lata.
Chyba potrzebuję kilku 'kuleczek'

[Sure]

Tylko ja się boję, że jeżeli takie szlachetne małe kuleczki pobędą zimą w domu, a potem zostaną wystawione na mróz, to się rozhartują i zmarzną?

[Jule]

Ale ladna choina Nie pamietam juz kiedy mialam zywa choinke ... oj dawno, dawno, to bylo. Jakos zawsze mnie serce boli, jak mam ja po tych paru dniach wywalic.... to przestalam kupowac.

[Sure]

Jule, jakie "wywalić", przecież pisałam, że ja to na wrzosowisko! ;)
Sama nie miałam żywej choinki chyba z 20 lat, tym bardziej, że świąt nie spędzałam w domu. A w tym roku zaszaleliśmy i mamy świerk pospolity z dekoracją minimalistyczną - wszystkim domownikom się podoba!

[Jule]

Tak ale trzeba miec to wrzosowisko, zeby tak co rocznie igliwie tam dosadzac
U mnie bylo na tyle spoko, ze mielismy posadzonego jalowca w gazonie na tarasie, zaraz przy oknie - tak ze wystarczylo lampki zalozyc i tak jakby choinka w pokoju stala