Majka, jak widać RdR zdrowiutka, niech może pokwitnie

Plany mam ambitne, a siedzę w domu, bo coś paskudnie za oknem. Mokro i zimno, ale pewnie się poprawi. Niebo zaczyna się przecierać

Cebule czekają na posadzenie, jeszcze wczoraj dokupiłam trochę drobiazgu-trafiłam na różową cebulicę i szafirek-zdaje się, że inny niż typowe. Z tego szczęścia nie spojrzałam na nazwę, ale z tyłu głowy błąka się określenie "miękkowłosy". Są takie?
Ola, niską temperaturę da się wytrzymać

Oby tylko nie padało. U mnie nie było przymrozku, chyba, bo aksamitki stoją sztywno.