Co Wam powiem to Wam powiem...ale powiem Wam...że ostatnio nie mam czasu...na nic....
wszystko robię w biegu....
wiem że się powtarzam....ale tak jest i basta
mam nadzieję że teraz się ciut zwolni rytm mojego dnia codziennego....
chociaż w pracy...to nie bardzo
ale dość narzekania....
Jestem cały czas z Wami....wieczorami czytam na szybcika...ale na pisanie nie mam sił...
po prostu nie chce mi się....
Dziękuję wszystkim za odwiedziny w moim wątku mimo iż nic ciekawego się w nim nie dzieje....
fotek mam full....będzie co zimą oglądać....
a teraz na bieżąco...
powiększyłem miejsce pod hosty....
czułem że po wizycie u Poli moja podświadomość będzie chciała przenieść namiastkę tego co widziała do siebie
i już nie nazwę tego czegoś hostowiskiem.....
Hostowisko to jest w Jędrzejówce
Co do ostatnich wpisów....
ja mam dystans do siebie i do świata.....
patrzę z boku na to co dzieję się w Polsce...po moim blokiem....(trawa wyszla pięknie)...pod pałacem prezydenckim
i mam swoje zdanie na każdy temat....często je zmieniam
bo tylko krowa zdania nie zmienia podobno....
żeby móc kupić sobie wymarzoną roślinkę muszę harować za kilka zł na godzinę....
ale dopiero wtedy jest satysfakcja.....i to wielka....
bo ja cieszę się małymi rzeczami....a o wielkich marzę....
marzę o wakacjach nad polskim morzem...nie widziałem....
marzę o wakacjach za granicą....bo nie byłem...
marze o samochodzie który będzie młodszy niż ja....
i wiecie co?
to są marzenia realne.....do spełnienia....
Kiedyś to się stanie...ja w to wierzę....
i wierzę w ludzi.....
mimo całego tego zła....głupoty globalnej...wierzę w drugiego człowieka....
Wiek?
nie ma dla mnie znaczenia....żadnego....
Stasia.... Krysia....są dla mnie jak koleżanki...nie czuję różnicy
i nie bójcie się o mnie
koleżanki w moim wieku zielonozakręcone też mam.....i też mówią że jesteśmy sektą
pytają się często czy mamy laleczki voodoo i igiełki wbijamy....
Chopin
Leicesteria
