Madziu zazdroszczę Ci kwitnącej aptenii (oczywiście pozytywnie)...ja dostałam ostatnio kawałeczek takiej ale nie chce się uparciuch ukorzenić :x
O i widzę pstrokatego klonika....kwitł już
Jak to wasze są oporne , moja w ciągu tygodnia ukorzeniła się w ziemi, i w brew pozorom wcale mało wody nie potrzebuje, choć mówią że to podobno jak sukulent.
Mirku jeszcze przyjdą do mnie trzy skrętniki , dzisiaj tez chciałam zapolowac ale nie było w piętek rzucili i się rozeszło , za to mam to bo jechać na próżno 15 km.
A to mój biedny szczęślinek, coś marnie wygląda i chyba nie będzie kwitł w tym roku