Dziękuję wszystkim za odwiedzinki.

Bardzo się z tego cieszę.
Też grillowałam , ale byłam grzeczna i grillowałam na zielonej trawce nad wodą
Hojka rozwinęła pączusie dziś pod moją nieobecność w domku.
Jutro zrobię zdjęcia i pokarzę.
Ma tylko dwa kwiatuszki ale bardzo ładnie pachną

Teraz to bym chciała żeby inne też zakwitły, ale raczej nie ma na to szans, bo większość to maluszki.
Choć moje bella się nade mną zlituje.
No i jutro koniecznie muszę zrobić reanimację mojego wiszącego grubosza.
Coś mu się stało.... kurcze chyba go przelałam, bo mi padł w oczach.
Nic prawie z niego nie zostało a to co zostało muszę szybko ratować
