
Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewunia, blog jest piękny i fajnie mi się czyta Twoje rady 

Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewuś, przyleciałam zameldowac , że lipka ,którą dostałam od Ciebie - ma już 3 pąki kwiatowe!
W prawdzie powinna jeszcze spac, ale ma za ciepło u mnie widocznie.
No i jak , dokupiłaś jeszcze jakieś inne lilie ?

No i jak , dokupiłaś jeszcze jakieś inne lilie ?

Pozdrawiam,Małgorzata
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Super, ten Twój blog 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Witajcie poniedziałkowo!
Już jestem po chwilowej przerwie.
Aluś, witaj! Jak tam po zimie?
Mrozy już odpuszczają, zaraz będziemy siać i sadzić nowe nabytki.
Lantany próbowałam przezimować w piwnicy, na razie nie widać nowych odrostów.
Przestawiam je teraz do mieszkania i zacznę lekko nawozić florowitem, zobaczymy jak szybko wznowią wzrost.
Pelargonii już nie przetrzymuję przez zimę, wiosną kupuję na giełdzie kwiatowej tanie sadzonki, chyba leniwa się zrobiłam ;)
Taruniu
Jak to miło, że znów jesteś
Te zakupy to dosłownie szaleństwo
Internet to moja zguba.
Lilia himalajska musi rosnąć 4-5 lat zanim zakwitnie, potem zamiera i pozostają po niej młode odrosty, które znowu rosną kilka lat, i tak w kółko. Siewki zakwitają jeszcze później, po 7 latach.
Szczerze mówiąc, szkoda zachodu i czekania na kwiaty. Za tą kosmiczną cenę kupisz 10 x więcej innych pieknych lilii, które będą kwitły co rok!
Takie jest moje zdanie, nie przepadam za kolekcjonowaniem rzadkich okazów. Cena jest zniechęcająca. 
Dominiś
można też trzymać je jeszcze w zimnie i wystawić później. Kto ma warunki, można przenieść blisko okna do temp. ok. 15 st. np. na klatce schodowej i mocno wietrzyć. Niektórzy mają zabudowane szybami balkony, to dobre miejsce. Do maja będą już ładne zielone, gotowe do kwitnienia.
Oczywiście nie wnosiłabym ich do ciepłych mieszkań w blokach na +25 st.
Na dwór mogą iść po 15 maja (wcześniej lub później w zależności od regionu) .
Anuś
, wielkie dzięki! Wiesz ile to dla mnie znaczy! ;)
Małgoś
widzisz, ty masz rękę do kwiatów,
, taki badylek ci przeżył! Do tego zakwita! Brawo!!!
Moj siedzi w piwnicy, muszę do niego zajrzeć, czy dycha
Lilie juz mi się śnią po nocach , wzięłam jeszcze kilka z Luconu , ale to juz na pewno ostatnie
A twoje już przyszły?
Ewuś dzięki wielkie!
Na razie tylko tak mało, ale będzie więcej...
Mam wielkie plany a le brak czasu na pisanie
Cieszę się, że się podoba!

Już jestem po chwilowej przerwie.
Aluś, witaj! Jak tam po zimie?
Mrozy już odpuszczają, zaraz będziemy siać i sadzić nowe nabytki.
Lantany próbowałam przezimować w piwnicy, na razie nie widać nowych odrostów.
Przestawiam je teraz do mieszkania i zacznę lekko nawozić florowitem, zobaczymy jak szybko wznowią wzrost.
Pelargonii już nie przetrzymuję przez zimę, wiosną kupuję na giełdzie kwiatowej tanie sadzonki, chyba leniwa się zrobiłam ;)
Taruniu
Jak to miło, że znów jesteś

Te zakupy to dosłownie szaleństwo
Internet to moja zguba.
Lilia himalajska musi rosnąć 4-5 lat zanim zakwitnie, potem zamiera i pozostają po niej młode odrosty, które znowu rosną kilka lat, i tak w kółko. Siewki zakwitają jeszcze później, po 7 latach.
Szczerze mówiąc, szkoda zachodu i czekania na kwiaty. Za tą kosmiczną cenę kupisz 10 x więcej innych pieknych lilii, które będą kwitły co rok!


Dominiś
można też trzymać je jeszcze w zimnie i wystawić później. Kto ma warunki, można przenieść blisko okna do temp. ok. 15 st. np. na klatce schodowej i mocno wietrzyć. Niektórzy mają zabudowane szybami balkony, to dobre miejsce. Do maja będą już ładne zielone, gotowe do kwitnienia.
Oczywiście nie wnosiłabym ich do ciepłych mieszkań w blokach na +25 st.
Na dwór mogą iść po 15 maja (wcześniej lub później w zależności od regionu) .
Anuś

Małgoś
widzisz, ty masz rękę do kwiatów,


Moj siedzi w piwnicy, muszę do niego zajrzeć, czy dycha

Lilie juz mi się śnią po nocach , wzięłam jeszcze kilka z Luconu , ale to juz na pewno ostatnie

A twoje już przyszły?

Ewuś dzięki wielkie!

Mam wielkie plany a le brak czasu na pisanie

Cieszę się, że się podoba!

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewciu, piękny różany blog
i kawał dobrej roboty 




Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Mniejszego olka już przeniosłam - stoi przy oknie tarasowym. Myślę, że w tej chwili ciepło (ok. 20 st., chociaż przy szybie może być trochę chłodniej) mu nie zaszkodzi, zwłaszcza, że tam ma dużo światła. Kusi mnie, żeby przynieść cytrynę, ale chyba jeszcze się wstrzymam (do połowy marca).
Na blogu najbardziej cieszą mnie praktyczne informacje - gdzie posadzić krzew (stanowisko, soliter, czy w grupie). Bo o ile fotki można znaleźć w wielu miejscach, to takie informacje już niekoniecznie. Dane o chorobach (np. że pod koniec lata może trochę łapać plamistość) też świetnie podajesz - tak od praktycznej strony.
Na blogu najbardziej cieszą mnie praktyczne informacje - gdzie posadzić krzew (stanowisko, soliter, czy w grupie). Bo o ile fotki można znaleźć w wielu miejscach, to takie informacje już niekoniecznie. Dane o chorobach (np. że pod koniec lata może trochę łapać plamistość) też świetnie podajesz - tak od praktycznej strony.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Wiesiu
bardzo ci dziękuję
Wasze wsparcie jest największą motywacją!
Dominiś
Olek cieplolubny gość!
Lubi się grzac!
Dziasiaj przesadzam mój krzaczek laurowy i też idzie na okno, juz zaczął rosnąć w piwnicy!
Cytrynka może poczekać, jak zacznie puszczać pąki, da znać, że chce do ciepłego
jeśli te moje notki na blogu się przydają, to najważniejsze!
Dzięki!
Sama najczęściej szukam właśnie ocen praktycznych danej róży - hodowcy i sprzedawcy nie zdradzają minusów danej odmiany.
Teraz jest moda na te piękne nostalgiczne kwiaty. Ale co tu dużo mówic, np. angielki w naszych warunkach klimatycznych zawodzą
Pierwsze trzy lata jest OK. a potem chorują okrutnie!!!
Zdecydowanie najlepiej sprawdzają się róże Kordesa! Pochodzą z podobnego klimatu i jeśli chodzi o zdrowie, to dla mnie nr 1.!!!
bardzo ci dziękuję

Wasze wsparcie jest największą motywacją!

Dominiś
Olek cieplolubny gość!


Dziasiaj przesadzam mój krzaczek laurowy i też idzie na okno, juz zaczął rosnąć w piwnicy!
Cytrynka może poczekać, jak zacznie puszczać pąki, da znać, że chce do ciepłego

jeśli te moje notki na blogu się przydają, to najważniejsze!


Sama najczęściej szukam właśnie ocen praktycznych danej róży - hodowcy i sprzedawcy nie zdradzają minusów danej odmiany.
Teraz jest moda na te piękne nostalgiczne kwiaty. Ale co tu dużo mówic, np. angielki w naszych warunkach klimatycznych zawodzą

Pierwsze trzy lata jest OK. a potem chorują okrutnie!!!
Zdecydowanie najlepiej sprawdzają się róże Kordesa! Pochodzą z podobnego klimatu i jeśli chodzi o zdrowie, to dla mnie nr 1.!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Przezabawny filmik: Ogrodowy guru i młode ogrodniczki ;) Zobaczcie koniecznie!!!
http://www.youtube.com/watch?v=vwso1zTl ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=vwso1zTl ... re=related
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Śmieszny ten filmik - aż niewiarygodne, że te panny takie totalnie zielone 

Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewo gratulacje -nowy blog niesamowicie przydatny przy kupowaniu róż.Kompedium wiedzy o nich pomoże nam w postawieniu na zdrowe,długo trzymające kwiaty,pachnące.Spędziłam tam całą godzinę ,chciałam się wpisać ale coś poszło nie tak.
Bardzo mi się podoba opis róży z jej zachowaniem się w Twoim ogrodzie.No i to podawanie wielkości-bardzo,bardzo przydatne.
Bardzo mi się podoba opis róży z jej zachowaniem się w Twoim ogrodzie.No i to podawanie wielkości-bardzo,bardzo przydatne.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewuniu , moje lilie jeszcze nie przyszły , więc już przebieram nogami , bo ja z tych bardziej niecierpliwych jestem...
Chętnie bym je już pooglądała , poprzekładała te woreczki z kupki na kupkę, ale cóż - trzeba czekać!
Blog - wspaniała sprawa!Już nie trzeba będzie szukać (byle gdzie w necie ) wiadomości o różach.Więcej Twoje doświadczenia z nimi warte , niż suche fakty , nie zawsze zgodne z prawdą... a częste w sieci.

Blog - wspaniała sprawa!Już nie trzeba będzie szukać (byle gdzie w necie ) wiadomości o różach.Więcej Twoje doświadczenia z nimi warte , niż suche fakty , nie zawsze zgodne z prawdą... a częste w sieci.
Pozdrawiam,Małgorzata
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Dominiko
uśmiałam się do łez z tych laleczek ;)
Anko, Małgosiu
dzięki serdeczne!
Jeśli pomoże wam w wyborze, będzie mi niezmiernie miło
Same katalogi nie podają praktycznych wskazówek , niestety
Z wpisywaniem postów sama jeszcze mam problemy
Rozgryzam powoli technikę, za moich czasów nie było informatyki w szkole.
W zeszłym roku dosadziłam trochę odmian, które jeszcze nie kwitły.
Tego lata będę mogła już zrobić im zdjęcia i dorzucę moje obserwacje.
Poza tym idą róże z Serbii i Holandii
No to mamy przedwiośnie pełną parą! Słońce grzeje, woda płynie, a kwiaty rosną...
Niektóre nawet zakwitły, to poczatki ale już coś. Na bezrybiu i rak ryba
Oczar :


ciemiernik

przebiśniegi

krokusy / obok żeleźniak te duże liście

uśmiałam się do łez z tych laleczek ;)
Anko, Małgosiu
dzięki serdeczne!

Jeśli pomoże wam w wyborze, będzie mi niezmiernie miło

Same katalogi nie podają praktycznych wskazówek , niestety

Z wpisywaniem postów sama jeszcze mam problemy

Rozgryzam powoli technikę, za moich czasów nie było informatyki w szkole.
W zeszłym roku dosadziłam trochę odmian, które jeszcze nie kwitły.
Tego lata będę mogła już zrobić im zdjęcia i dorzucę moje obserwacje.
Poza tym idą róże z Serbii i Holandii

No to mamy przedwiośnie pełną parą! Słońce grzeje, woda płynie, a kwiaty rosną...
Niektóre nawet zakwitły, to poczatki ale już coś. Na bezrybiu i rak ryba

Oczar :


ciemiernik

przebiśniegi

krokusy / obok żeleźniak te duże liście

- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
Ewuś. U Ciebie już faktycznie wiosna. Aż mnie korci aby jutro znów jechać na działkę, choć we wtorek jeszcze nie dawało się wejść z powodu pokrywy śniegu. Ale dziś jest rzeczywiście bardzo ciepło.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
ale wiosenne widoki, super
chyba nie wysiedzę i w weekend też pognam na działkę... z aparatem ;)


- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Nie ma róży bez kolców... w ogrodzie u Ewy cz.2.
No pięknie, pięknie, wiosna nadchodzi nieubłaganie 
