Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.1

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Justynek
200p
200p
Posty: 396
Od: 26 lip 2010, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlaskie, Zambrów

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Olibabko kiedyś zrobiłam mandarynkówkę na samej skórce. Nie była strasznie mocna ale z 60% musiała mieć. W smaku nawet dobra- jak na swoją moc. Tylko ja lub się delektować (przy tylu % to trudne bo jednak paląca była) więc to był mój jednorazowy wyrób. A leczniczych nalewek raczej nie robię, no może poza tymi na poprawę humoru :lol:


Anaka , właśnie o tym myślałam żeby zmniejszyć ilość goździków. Kiedyś zdarzyło mi się przesadzić z tą przyprawą. I jeszcze orzechy laskowe muszę zdobyć :tan
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Anaka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3892
Od: 21 maja 2009, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Popatrz na targu.Orzechy powinny być świeże,z jeszcze miękką łupinką.
Ja mam w ogrodzie, więc cieszę się,że nie muszę zdobywać. ;:7
Zapraszam
Moje wątki
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2121
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Ok doswiadczeni nalewkowcy, poratujcie mnie. Da się coś zrobić z niezupełnie dojrzałych śliwek węgierek? Moje drzewka wiele przeszły w tym roku ale najwyraźniej ostatnich 3 dni deszczów nie były w stanie zdzierżyć bo owoce ..popękały @@ Wiszą bidule na drzewie, zdrowe, nic im nie jest, takie jeszcze lekko kwaśnawe lekko słodkawe, i popękane:/ Jak z nimi szybko czegoś nie zrobie to się zmarnują, zupełnie jakbym miała niecierpek a nie śliwy tylko bardzo niecierpliwy niecierpek:/ Nalewka mi przyszła do głowy, ale z zielonych takich nie całkiem dojrzałych czy się da??
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Jeśli już to wybrać te najbardziej dojrzałe,albo czekać................Ewentualnie jak maja tam trochę słodyczy to zebrać to i dodać jeszcze jakiś innych słodkich owoców.Zawsze mozna spróbować podjąć wyzwanie.Powodzenia.
Truskya
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 1 wrz 2010, o 20:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Witam :wit
poszukuje przepisu na nalewkę z cytryńca chińskiego. Owoców wisi duuuuzo, a szkoda by sie zmarnowały :)
z gory dziekuje
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

A z owoców winorośli pachnącej? Zakwitła i zaowocowała jak szalona, pełno na niej granatowych lekko woskowych gronek ze straaasznie kwaśnymi owockami. One są jadalne? Nadadzą się na nalewkę?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=11288
cytryniec osobliwe pnącze.Ale nie chce toto owocować,ja nie mam znajomy ma.E bieda to taka,że.....to nie sadziłem.Liście mają ładny acz delikatny zapach.To też pewnie by się nadały na cos tam.


Nalewka nie wierzę ............

Piszą,że jadalne,ale cierpkie w smaku.
Jako,że z tym diabełkiem nie miałem do czynienia to bym spróbował tak owoce muszą być na pewno przemrożone.Zebrać toto do słoja zasypać cukrem i zalać alkoholem.Spróbował bym tego jak to smakuje i poźniej bym rozpoczął eksperymenty.Czasem z czegoś niejadalnego(i nie pitnego można stworzyć boski trunek)metodą prób i błędów.
A jak bym eksperymentował-dodawał poszczególne składniki to co jeszcze siedzi na krzaku lub w słoiku w piwnicy,delikatne przyprawy itp.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Dzięki :)
Najważniejsze jest, czy w ogóle jadalne, bo jeśli tak, to pijalne będzie na pewno :)
Podejrzewam, że można zastosować recepturę podobną do nalewki aroniowej, albo tarninowej, też kwas jak mało który...
jak przestanie lać (ile to już dni?) to pozbieram i coś wymyślę, a potem zreferuję wyniki.
Na razie zlałam cz. porzeczkę na smorodinówkę, malinę z dodatkiem jeżyny, czerwony agrest, morelę i wiśnię, wszystkie owoce (oddzielnie) zasypane cukrem, albo zalane syropem, albo miodem - stoją dalej w gąsiorkach i słojach.
Tarninówka z zeszłorocznych owoców zamrożonych na pół roku ( :oops: ) stoi już ponad miesiąc, ale zlewać będę dopiero za drugie tyle.
Szykuję się na pierwszą porterówkę, składniki niby już mam, tylko % zaczyna brakować... No i kto to wszystko wypije!!! :shock:

Chyba mogłabym otworzyć drobny interes - wyrób domowych nalewek o niezrównanym smaku. Ten niezrównany smak ma też drugie dno, bo ostatnio spróbowałam swojej piegwowcówki z 2008 roku i wykręciło mi ryjek, sama sobie zrobiłam kuku :lol: Nalewka jest tak mocna, że pić się nie daje! Pięknie pachnący i smakujący spirytus! No jasne! Trzeba było próbować w czasie mieszania.. Tak to jest, jak ten co lubi robić, nie lubi pić :;230
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Justynek
200p
200p
Posty: 396
Od: 26 lip 2010, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlaskie, Zambrów

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Trochę mnie nie było i widzę, że sporo przegapiłam :(

W tym roku słaby urodzaj, więc nie robiłam dużo nalewek. Ale za to postanowiłam zaszaleć z winem porzeczkowym. Mój brat robi i zawsze jest pyszne ;:108 a ja jestem jego najwytrwalszą degustatorką :wink: Niestety wina to chyba wyższa szkoła jazdy, bo moje porzeczkowe osiągnęło 11 % i już więcej nie chciało. Nie ma szans żeby długo poleżało, dlatego wieczorami dla kurażu i poprawy humoru degustuję trunek. Ale jak to bywa w życiu nawet najlepsze się w końcu nudzi, zwłaszcza gdy tego najlepszego jest ok. 10 l. I tak jak uwielbiałam takie domowe porzeczkowe winko, tak teraz nie mogą na nie patrzeć :;230
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Justyna jaka wyższa szkoła jazdy.Umieć latać to jest dopiero wyższa szkoła jazdy :;230 ,ale wino zrobić. :wink:
Ilość alkoholu w winie zależy od ilości cukru przerobionego przez drożdze podczas fermencji-jak więcej wsypiesz będzie słodsze,czasem jest na początku za słodkie to musi leżakować,ale swoje procenty ma.Ja robię wina o mocy 19-20%.I takie leżą latami.
Jedna zasada nie robi się wina z jednego gatunku porzeczki-z czarnej za mocno może być aromatyczne(nie każdy lubi aż ten zapach dosć mocny)a z czerwonej czy białej za mdłe takie siuski wychodzą mówiać prościej.Ja mieszam.1/1 ew 2/1.
Dokładnego przepisu Ci nie podam(nie że nie chcę :;230 )ale nie pamiętam i od dłuższego czasu robię na oko.
na 24 litry nastawu zbieram wiadro porzeczek obj.10-11l(ile to kg nie wazyłem wstyd przyznać) .Gniotę to dosypując 3 kg cukru i dolewajac przegotowana wodę wodę(łatwiej wtedy wlać to do słoja).Cukier dodajac na trzy partie w okresach około 2 tygodniowych.
Wody dolewam tyle ,że zajmuje około 3/4 słoja.Cukier sypię na smak. Drożdzy ządnych nie daję tylko nie myję owoców.
Podczas fermentacji dobrze jest od czasu do czasu potrząsnać słojem żeby lepiej pracowało i szybciej cukier się rozpuszaczał.
Justyna wino tylko i wyłącznie w szklanym słoju.Ja zrujnowałem się jednego roku bo stare potłukłem(z zawartością :shock: :;230 teraz się smieję wtedy mało nie płakałem) i musiałem kupić od nowa.W razie czego pytaj.
Powodzenia. :D

Krzysztofie może nie względy medyczne ,ale podobne. :( od dłuższego czasu pozostaje bardziej produkcja jak degustacja.Czasem wypije się mały kieliszek wiśniówki na miodzie bo to moja ulubiona.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Z forum winiarskiego wyczytałam, że trudno jest rozruszać ponownie wino, które stanęło już i nie pracuje. Wtedy dodanie cukru już tylko dosładza smak, a nie dodaje procentów. Dlatego cukier dodaje się po trochu, a nie jednym rzutem, ale kiedy jeszcze drożdże pracują, a nie kiedy już staną.

Teraz możesz zmieszać słabsze z mocniejszym, albo może dodać mu %? Nie wiem, czy tak się robi, ale jeśli jest za mało, to czy stoi coś na przeszkodzie, żeby dołożyć trochę?

No i nie przejmuj się, następne wino zrobisz lepsze ;:136
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Justynek
200p
200p
Posty: 396
Od: 26 lip 2010, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlaskie, Zambrów

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Robercie dziękuję za przepis. Słyszałam o winie bez drożdży, za to z dodatkiem rodzynek bo podobno zawierają (czy jest na nich)więcej dzikich drożdży niż inne owoce, ale w moim pierwszym wyrobie nie chciałam eksperymentować.

A jeśli chodzi o wino to naprawdę nie wiem co było nie tak. Robiłam z soku (czerwona i trochę czarnej porzeczki), dodałam wodę, drożdże, cukier. Pożyczyłam cukromierz, żeby nie zabić drożdży nadmierną ilością cukru. Jak ok 2/3 cukru sfermentowało dodałam kolejną porcję syropu cukrowego. Zaczęła się fermentacja, ale po ok 2 dniach praktycznie ustała. Cukru jeszcze było sporo, ale nie za dużo.
Tak to było z tym winem i zachodzę w głowę dlaczego przestało fermentować. Już nie da się nic zrobić, ale z czystej ciekawości.

PS. A z wyrobem wina na pewno tak łatwo się nie poddam. Może spróbuję z antonówek.
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Justyna o z antonówek robiłem ale z dodatkiem śliwek,takie sobie zależy co kto lubi.
Przestało pracować może dlatego,że było za zimno?
Ja wino robię z miazgą wtedy nie dodaję drożdzy w ogóle i tak robię od lat.
Napisz z czego tam możesz zrobić coś poradzimy lub doradzimy na pewno. :D
Awatar użytkownika
Justynek
200p
200p
Posty: 396
Od: 26 lip 2010, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlaskie, Zambrów

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Za tydzień zrobię dokładny przegląd działki rodziców :D , bo ja niestety takowej nie posiadam i z pewnością będę prosić o cenne rady :wit
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
gosia25
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 30 sie 2010, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)

Post »

Witajcie.
Niedawno trafiłam na wasze forum.Też jestem maniaczką wszelkich nalewek,co tylko wpadnie mi do rąk to zaraz szukam w necie jakiegoś przepisu.Teraz leżakuje naleweczka ze śliwek,truskawek i lipy,już nie mogę się doczekać kiedy zasiądę z psiapsiółką do nich.

103. Moja Naleweczka Wiśniowa:
3kg wiśni
1l wódki
1l spirytusu
1l miodu
1l wody
Wiśnie zalać spirytusem,odstawić na 2 tygodnie.Odlać,odcedzone wiśnie zalać miodem,zostawić znowu na 2 tyg.Odlać,zalać wódką,znowu na 2 tyg.Odlać,zalać wodą,znowu 2 tyg.Powstałą naleweczkę rozlać do butelek.Odstawić na 1-2 miesiące.Może i długo się robi,ale naprawde warto.Jest przepyszna :)))
Zablokowany

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”