po wielu godzinach spędzonych na czytaniu tego forum postanowiłem się zarejestrować. Od kilku dni zachodzę w głowę co się dzieje w moim jałowcem bonsai. To już jego trzeci sezon u mnie i od kilkunastu dni zauważyłem żółknięcie końcówek, niestety z dnia na dzień jest to co raz większy problem. Proszę, pomóżcie co robić.
Na wstępie, jeśli popełniłem gafę zakładając nowy temat to bardzo przepraszam. Przeszukałem forum wzdłuż i wszerz by znaleźć problem zbliżony to mojego - niestety bez rezultatu.Od kilku dni zachodzę w głowę co się dzieje w moim jałowcem bonsai. To już jego trzeci sezon u mnie i od kilkunastu dni zauważyłem żółknięcie końcówek, niestety z dnia na dzień jest to co raz większy problem. Proszę, pomóżcie co robić.
Tylko nigdy tak to nie wyglądało. Przyznam szczerze, że jestem w tej kwestii laikiem i gdy dwa lata temu drzewko było kupowane to zarówno sprzedawca jak i kartka ze specyfikacją mówiły jasno: jałowiec bonsai. Załączam zdjęcia sprzed kilku chwil, niestety ta żółć postępuje.
Spotkałeś się kiedyś z tym że młode, wiosenne listki na wszystkich drzewach i krzewach są takie jasnozielone? Zamiast bezproduktywnego siedzenia w internecie proponuję wycieczkę do parku
Grzyb rośnie w drewnie , zatyka wiązki przewodzące i powoduje zasychanie pędów powyżej miejsca infekcji. Zaatakowane pędy należy wycinać kilka cm poniżej i palić. Jalowiec zawsze zaraża się od gruszy czy jarzębiny, nigdy od innego jałowca więc zapobiegawcze opryski należałoby przeprowadzać w czasie zarodnikowania rdzy na gruszy.
Witam wszystkich serdecznie
Moje pytanie - czy jest sposób (poza wycinaniem i paleniem zarażonych pędów) na ratowanie jałowca zarażonego rdzą? Jakiś oprysk? czy Score 250 pomoże go uratować?