
Ogrodniczka z małopolski
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Madziu Viburnum opulus Nanum, jest to kalina nie wykształcająca kwiatów, dużo by się zgadzało http://tabaza.info/modules.php?name=Tab ... wo&tid=147
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Magdo zamarzył mi się powojnik w takim kolorku. Ale Twoja Surmia ma liście moja po przymrozku łysa, widać, lekko coś się zaczyna kluć.Ale owoce na drzewku i sałata jaka dorodna, zjadło by się mniam , mniam 

Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Ładne irysy w tym botaniku Rozumiem ,ze mają oddzielny pokój.Katalpa ma bardzo duże liscie.Czy to taka odmiana ,czy zdjęcie tak wyszło?
Zapraszam Ogród irysowy Ewy F
Dalu może kiedyś dotrę do Botanicznego we Wrocławiu,mam nawet taką szansę,tylko córcie muszą mi podrosnąć.Nie bardzo nadają się na dłuższą jazdę samochodem.Od nas Ok 4godz
Mirka część sałatki już zjedzona a ta wysiana była bez pikowania i tylko ją teraz wyrywam na bieżaco.Reszta warzywniaka też ma się dobrze,aczkolwiek sialiśmy nieco pózno i jarzynki jeszcze malutkie
Katalpę mam trzeci rok...chyba
i rzeczywiście ładnie i równo rośnie.Załuję tylko że kupiłam tę odmianę zamiast kulistej,bo szybko rośnie i niedługo będzie potężnym drzewem.Ale z wiosny dość mocno ją przycinam żeby jakoś utrzymać w rydzach
Ewo tak,ta katalpa ma takie duże liście
A irysy robią wrażenie na żywo.Zajmują tam sporą część ogrodu i stąd ten przepiękny efekt 

Mirka część sałatki już zjedzona a ta wysiana była bez pikowania i tylko ją teraz wyrywam na bieżaco.Reszta warzywniaka też ma się dobrze,aczkolwiek sialiśmy nieco pózno i jarzynki jeszcze malutkie

Katalpę mam trzeci rok...chyba


Ewo tak,ta katalpa ma takie duże liście


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Wiesz Madziu tak sobie pomyślałam że może ta moja to jakaś inna odmiana, bo co roku późno ma liście, ale zdąża zakwitać, a w ub roku nawet miała jak ja je nazywam ,laski wanilii. Do tego też ma bardzo małe przyrosty, kurcze a może ona jest szczepiona, muszę sprawdzić.
Wszyscy maja warzywniki i mój M mi wyczarował maleńki zagoneczek na pietruchę i pomidorki /chyba aż 8/. Miłego dnia
Wszyscy maja warzywniki i mój M mi wyczarował maleńki zagoneczek na pietruchę i pomidorki /chyba aż 8/. Miłego dnia

Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
No, to jestem mile zaskoczona warzywnikiem!
Kamienna skarpa jest skalniakiem czy maskuje jakieś "ustrojstwa"? Warzywka w folii mam takie same jeśli chodzi
o wielkość i wcale się tym nie przejmuję. Owocowo też masz ciekawie.
A surmia...zapomniałam, że takie drzewo istnieje! U nas chyba nie. Jakoś to przegapiłam.
Czy pamiętasz jak nazywają się rośliny z OB (pustynniki czy świecznice)?



Kamienna skarpa jest skalniakiem czy maskuje jakieś "ustrojstwa"? Warzywka w folii mam takie same jeśli chodzi
o wielkość i wcale się tym nie przejmuję. Owocowo też masz ciekawie.
A surmia...zapomniałam, że takie drzewo istnieje! U nas chyba nie. Jakoś to przegapiłam.



Pozdrawiam, nigella
Mirko moja Katalpa rozwija się równomiernie i pięknie kwitnie ,a u mojej mamy(ta sama miejscowość) jest lekko opóżniona,a miejsce wydawałoby się ma lepsze niż u mnie.Co do przyrostów to każdego roku przycinam czasem około metra.Mocno się rozrasta.Warzywniak super sprawa,nieważne że mały
Agulina dziękuję za miłe słowa i wizytę.
Nigella W OB to oczywiście były Pustynniki-szałowe prawda?Sadzi się je ponoć z kłączy na jesień.
Skarpa zrobiona została jako"maskująca" brzeg i zmniejszająca ary do koszenia.Robota częściowo męża a skarpa należy do teściowej z którą graniczy nasz warzywniak.
Też jestem zwolenniczką własnych jarzyn i owoców ;:8

Agulina dziękuję za miłe słowa i wizytę.
Nigella W OB to oczywiście były Pustynniki-szałowe prawda?Sadzi się je ponoć z kłączy na jesień.
Skarpa zrobiona została jako"maskująca" brzeg i zmniejszająca ary do koszenia.Robota częściowo męża a skarpa należy do teściowej z którą graniczy nasz warzywniak.
Też jestem zwolenniczką własnych jarzyn i owoców ;:8