Jadziu ja kupowałam,które mi się podobały(patrzyłam na fotkę przy róży ,jak taka była),nie patrzyłam na markę ,na początku dla mnie róża była różą,nie wiedziałam,że nazwa ma jakieś znaczenie,dopiero na forum nauczyłam się odróżniać gatunki i traktować nazwy poważnie.Znając nazwę można dowiedzieć się o jej wymaganiach ,ale i plusach i minusach danego gatunku róży,wtedy można świadomie o nie zadbać,a nie od przypadku

.Jednak bez względu na to czy ma nazwę czy nie,cieszy nasze oczy każda róża
Aduś ja też mam NN,to właśnie te pierwsze róże,nie zachowałam nazwy z opakowania lub jej nie było na opakowaniu,teraz bardziej przywiązuje się wagę do nazw niż kiedyś.Teraz jak kupuję to szukam najpierw nazwy

.Nie mogę się doczekać kwitnienia tych nowych,które kupione są wiosną,ale im jakoś opornie to idzie,jakiś dziwny klimat mam

,czy co

.Już u tylu osób pięknie kwitną te upragnione i oczekiwane róże
Danusiu fajnie ,że zaglądasz do mnie,dzisiaj jedną gałązkę u Ice Lady,tę z różowymi kwiatkami ułamał wiatr,ale druga dalej kwitnie,a właściwie zakwitnie,bo ma sporo pąków,a kwiaty wiatr zdmuchnął już.Te biała pąki jeszcze się nie otworzyły,ale lada chwila przy słonecznych dniach powinny się otworzyć i zobaczę jej piękny kształt,o którym piszesz

Ciekawe jak będzie wyglądać dwukolorowo :.Ja też mam sporo młodziaków.Starszych mam 11,reszta z 26 to kupione jesienią lub teraz wiosną.
Podpisy robię w Programie PhotoFiltr,a tu się uczyłam
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18790