Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Codziennie bym przesiadywała w takiej szklarni,to byłby mój azyl :uszy Kawka,muzyczka,nasiona ;:215
Czereśnie mniam uwielbiam,ale nie mamy swojego drzewa.Kupujemy u lokalnych sprzedawców,aby sobie czasem podjeść ;:108
Ja wczoraj wysiałam nasiona pomidorów,zobaczymy co z nich wyjdzie.Dostałam od kochanej Dominiki kilkanaście odmian i Green Copia też wysiałam ;:333

Miłego dnia :wit
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Takie wczesne czereśnie to i ja mam . Też nie wiem jak się nazywają , ale są smaczne i wcześnie --super i też na wyciągnięcie ręki. Ty musisz walczyć o krzesełko pod drzewem , ja o owoce ze szpakami ;:306 Noooo, w szklarni czajnik , czyli wszystko co potrzebne do życia , nawet kot to docenił :;230
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17368
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Fajnie mieć taką szklarnie. Na razie pozostaje w sferze marzeń.
Ale kiedyś będzie. Może za rok.
Fajnie, że już działasz.
Czyli wiosna będzie ;)
Kociula wygodny..Moja tez lubi takie miejsca wyżej z widokiem.
Drzewka owocowe,,,ja nie wiem czy do końca z nimi postępuję ok.
Bo mało owoców ma bardzo mało.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Nie ma to jak porządna szklarnia można sie tam wyszaleć, nie to co na dwóch parapetach ;:174
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42360
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Agnieszko dostałam kiedyś od naszej forumowej Darii książkę Ken Thompsona: Z uchem przy ziemi czyli jak zrozumieć swój ogród i ostatnio czekając na M poczytałam a w niej właśnie o czystych wyplewionych grządkach, które wręcz zapraszają szkodniki. Ciekawie pisze o roślinach towarzyszących, które trzeba siać we właściwym momencie żeby zmyliły szkodniki, a nie zagłuszyły warzywa :D
Jakbym miała takie miejsce do siania to chyba trudno, by mnie było stamtąd wyciągnąć ;:306 Tym bardziej że herbatka jest ...no może jeszcze nocniczek by się przydał, chociaż podobno mocznik to cenny nawóz ;:306
Ściskam ;:4
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Polecam wszystkim krótkie, przepiękne nagranie ;:167 Wszystko, za co kochamy malutkie siewki, mimo brudnych parapetów i braku możliwości swobodnego otworzenia okna :lol:

Oglądałam z zapartym tchem... ;:226

https://www.youtube.com/watch?v=A4pmZ45BY1I

Dominiko, Aguś, Julian, Madziu, Aniu, Karolka, Aniu, Jadziu i Marysiu ;:196 Odpiszę wieczorem, choćbym miała się w tym celu położyć :D Po wczorajszym kopaniu, gracowaniu, grabieniu dziś mi plecy trochę odmawiają posłuszeństwa. Pewnie u każdego w ten weekend po prostu dużo się dzieje w ogrodzie i wszyscy sprintem z rana wybiegamy podziałać :uszy
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7189
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Aguś ten film cudnie pokazuje za co kochamy roślinki.
Ja nie kopię jeszcze. Ziemia zmarźnięta jeszcze mocno. Ale grabię i wywożę taczki na kompost. Już straciłam rachubę ile tego było.
Nie mniej jednak maść końska się wczoraj przydała :lol:
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Dominiko wczoraj podsiadł mnie na krześle i tak sobie leżał w słonku :wink: Prawdę mówiąc, jak jest umiarkowanie słonecznie, to tam w środku jest dla mnie znacznie przyjemniej, a w niedzielę musiałam z niej uciekać, bo bym się ugotowała :lol:

Aguś, kiedyś byłam w szoku, że batat i wilec to jest to samo, a teraz znów jestem w szoku, ze to jednak dwie różne rośliny :wink: Mam nadzieję, że efekt będzie dla Ciebie satysfakcjonujący, poza tym pod osłoną będzie im cieplutko i pewnie będą rosły szybciej, niż bez.
Śliwek nie pryskam, tylko raz wiosną przeciw mszycy, inaczej są prawie bez liści - a ta mszyca na śliwie, to jakiś mutant-potwór, zielone łuski wgryzione w liście tak, ze prędzej rozgnieciesz cały liść niż te łajzy... takie roślinne kleszcze wysysają z niej całe życie. Nie pryskam potem śliw na żadne choroby, ani na zwójki, ani na owocówkę śliwóweczkę, bo u mnie jak spadnie garstka śliwek po pierwszym pokoleniu owocówki, to drugie nie zdąży się zadomowić, a śliwki już zebrane.
Tak słowem wyjaśnienia, wychowałam się w poniemieckiej kamienicy i w każdym podwórku takich dzielnic Wrocławia rosły posadzone przez Niemców drzewka owocowe, bo podwórka to były kiedyś ogródki dla mieszkańców. Dla nas-dzieciaków takie jabłka, gruszki i śliwki to był skarb, a drzewka urosły bez prowadzenia wielkie jak domy, pięćdziesięcioletnie. Oczywiście wiosną nawet nie zdążały się zarumienić, nim je obrywano :lol: Z resztą owoc z wysokich gałęzi to było najlepsze trofeum :;230
I od zawsze takie półdojrzałe owoce kojarzą mi się z dzieciństwem i beztroską, poza tym ja nie lubię za bardzo słodkiego. Śliwki muszą być w środku zielone, czereśnie ledwo zarumienione, jabłka twarde i cierpkie, albo kwaśne papierówki. To zrywanie śliwek póki twarde nie jest w celu wyeliminowania robaka, mi po prostu takie smakują, przetwory też są z nich lepsze, tylko trochę je dosładzam. A że przy okazji robala nie ma- to tylko się cieszyć :lol:
Wstępna identyfikacja wskazuje na śliwkę dąbrowicką - odporna na szarkę, śliwki duże, zielonkawe, z silnym nalotem, liście ze srebrnym połyskiem. Owocuje bardzo szybko po posadzeniu i mimo że nic z nimi nie robię, co roku uginają się od owoców. Bywa w biedronie w marcu, jakby co :wink: Poza tym rośnie jak krzaczek, jak jakaś większa porzeczka, owoce zbiera Natalka, tak nisko są, więc nie trzeba do niej startować z drabiną ;:333 Dosadziłam rok temu trzecią dąbrowicką ;:108
Koszyczek dostałam od Taty, z targu staroci :)

cdn.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Julian mam podobnie, jak się napatrzę na zdjęcia, to potem mnie męczy, że zjadłabym taką czereśnię, truskawkę czy tam pomidora :lol:

Madzia ostatnio słońce trochę dało czadu i już tam nie było tak przyjemnie, ale do końca tygodnia ma padać, to chyba znów się tam zainstaluję w szklarni :;230

Aniu takie lokalne owoce to prawie jak własne, w naszym wiejskim sklepiku są w lipcu papierówki, a po nich takie zielonkawe jabłka z lekkim rumieńcem, kwaskowo-słodkie i takie super aromatyczne. Niestety szybko miękną, ale przez tydzień czasu - nie ma lepszego jabłka :D Będziesz miała piękne pomidorki ;:196 Ja też mam od Dominiki w tym roku kilka odmian i jestem pewna, że to będą same super owoce ;:215

Karolkaja nie walczę ze szpakami, bo mi smakują czereśnie tak na tydzień-dwa przed zaczerwienieniem, takie ledwo rumiane i nie porażające słodkością. Nie mam do nich żadnej konkurencji, ani robaki, ani szpaki, ani reszta rodziny nie jest zainteresowana :D Mówię Ci, dwa najlepsze tygodnie lata :;230 Kot docenia najbardziej kartonik i pudełko, ale wczoraj nie pogardził też moim krzesłem ;:173 .

Aniu ciekawa jestem, jak się sprawdzi w sezonie, czy będzie przewiewna, czy nie będzie się za bardzo nagrzewać- ale póki co bardzo mi się podoba ;:215 Już w niej tyle tacek stoi różności, a w domu tylko pomidory, papryki i canny jeszcze trzymam. Będzie wiosna, będzie, ale jeszcze zima ma na chwilę złapać pod koniec tygodnia. O drzewkach dopiero powoli się uczę:)

Jadziu prawda, nawet sadzenie i sianie to łatwizna, jak się nie troszczysz, czy coś się rozsypie i nabałagani. Poza tym nic nie muszę wyciągać/chowac, wszystko sobie leży i czeka, "pod ręką". Marzyłam o tej szklarni i nie mogę się przestać cieszyć :lol:

Maryś to ja szkodników nie zapraszam, bo wyplewione grządki to mam może dwa razy w roku, reszta sezonu staram się, by warzywa wystawały trochę bardziej, niż chwasty :;230 Nie narzekam na plony- na bank byłoby lepiej, jakbym trochę bardziej dbała o porządek, ale tyle co urośnie już mnie cieszy. I ziemia tak nie przesycha :roll: A jak i kiedy trzeba te towarzyszące rośliny siać, coś pamiętasz może z tego? Coś w stylu cebulki z marchwią?
Mnie też z mojego stanowiska wygania dopiero głód, jak już koniecznie trzeba wracać i zrobić jakiś obiad :;230 Mocznik to dobry nawóz, łatwo przyswajalny :lol: ;:333
Buziaki ;:196

Gosiu u mnie rozmarzła na tyle, by posadzić drzewka i przygotować warzywnik, a piasek na podjeździe znów zrobił się sypki i M. dwie tony przewiózł na taczce do woliery ;:131 Oboje po weekendzie wracaliśmy do domu na drżących nogach ;:224 Najbardziej bolą nawet nie plecy, a nadgarstki. Zawsze pierwsze wyjście po zimie tak się kończy ;:223 Dobrze, że mi przypominasz o maści końskiej, na pewno ją gdzieś mam i dziś niech mi przyniesie ulgę ;:304
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Agusiu jak nam mało potrzeba do szczęścia :wink: szklarenka, brudne ręce ubabrane ziemią,potem kibicujemy kiedy zacznie się budzić nowe życie i jesteśmy szczęśliwe :;230 U mnie podlewa, a już potrzeba było w paru miejscach podlać, wiec w sam raz
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Miriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3353
Od: 16 lip 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Agnieszko mieć takie owoce to szczyt moich marzeń.Moje śliwy rodzą same robaczywki,do tego same pnie nie są zdrowe,rozłamują się. Nie wspomnę o brzoskwiniach. Chińskie grusze są bardzo odporne,ale u mnie nawet one kiepsko się mają,jedna źle wyglądała w ubiegłym sezonie,ciekawe,czy się w ogóle obudzi. :( Ale wiosną człowiek nabiera ochoty,żeby nadal próbować;kupić,dosadzić. Masz rację,nam niewiele do szczęścia potrzeba :D
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17368
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Agus dziękuję ci za piękny film.
wspaniała lektura na dzisiejszy wieczór. ;:196
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Agnieszka jesteś w swoim żywiole i to widać! Szklarnia, czas na nią, miejsce na rośliny- to dla mnie uosobienie szczęścia! Ten zapach mam zapisany w zwojach mózgowych i bardzo za nim tęsknię. Udanych wschodów i dobrych plonów w tym sezonie. :)
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Aguś
Dzięki za nazwę odmiany.
Cieszę się, że udaje się Wam wygrywać z robakami, może to też zasługa tego ,że drzewka małe i nie rosną tam za długo.
U nas zdziczałe śliwy poniemieckie w żywopłocie jakby, łajzy z pokolenia na pokolenie bytują :;230
Ja mam też podobne wspomnienia dotyczące takich owoców z liceum, gdzie był na terenie szkoły zdziczały, przedwojenny ogród. Żarliśmy zielone owoce i jeszcze Mamie przynosiłam na przetwory ;:224ż
Jak tam Twoje słynne zasiewy :?:
Dziś słonko u nas :D ;:3 Zapowiada się mrozik.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2

Post »

Filmik obejrzałam z zapartym tchem i otwartą buzią ;:oj Nie poprzestałam na tym jednym , ale obejrzałam również kolejny o męczennicy. Niesamowite jaką siłę ma taka malutka, wydawałoby się delikatna siewka. Ile wysiłku musi włożyć, żeby urosnąć, a na końcu zakwitnąć ;:63

Świetne miejsce sobie urządziłaś do pracy
sadzenie i sianie to łatwizna, jak się nie troszczysz, czy coś się rozsypie i nabałagani. Poza tym nic nie muszę wyciągać/chować, wszystko sobie leży i czeka, "pod ręką".
I tego Ci zazdroszczę. A ja ciągle muszę zamiatać, chować.... Ile to dodatkowej pracy ;:202
Pozdrawiam :wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”