Sylwio - tulipanów kwitnie już całe mnóstwo, troszkę zaświeciło słonce i niektóre się pootwierały. Są cudowne, jest tak kolorowo jak latem. Okazuje się, że warto mieć ich całą gamę.
Wioluś - na pewno nie mieszkasz na Syberii

, ale nasz kraj jest bardzo dziwny i dziwny jest ten kwiecień. Nie pamiętam tak zimnego od wielu lat. Pączki pojawiły się tylko na jednej róży, większość jest jednak ulistnionych, ale ciągle nie wszystkie. Ya to tulipanki, fiu, fiu...
Ewuś - spoglądałam dziś na mojego Artura i niestety dostrzegłam u spodu czerń. Obawiam się, że będę musiała jeden pęd niemalże cały wyciąć. A szkoda, bo już się pięknie zazielenił. Niestety młode listeczki pożerają już robaczki. Kilka śluzownic zdjęłam palcami, a potem odwróciłam się do nich plecami i moim oczom ukazał się taki widok
Basiu - jesteś jak prorok! Już się otworzyły czerwone! Niestety niektóre z nich zdążyły przekwitną, na szczęście inne są jeszcze w pączkach.
Martusiu - myślę, że trochę lepsza pogoda to ciągle zbyt mało. Ja się wręcz domagam ciepła, braku deszczu i wiatru. Chciałam dziś porobić w ogrodzie, ale wiatr wpierw chciał urwać mi głowę, a potem przywiał deszczowe chmury. Wczoraj nawet spadł grad. Cieszę sięjednak, że moje pączki Candelight dają nadzieję na rychłą pprawę pogody. Zanim zakwitną cieszą oko tulipanki
Dorotko - kilka młodych liści też mi poczerniało, pocieszam się tym, że roże szybciutko się regenerują. Twojego fiołka żal, bo to wdzięczne kwiaty i zdobią ogród całe lato. Ja się jeszcze wstrzymałam z sadzeniem kupnych, nawet pelargoni jeszcze nie kupiłam, bojąc się przymrozków. Na szczęście wbrew zapowiedziom tylko jedna noc była tak naprawdę zimna, ale zamiast -8 było -2. Trzymam kciuki za Twoje nasadzenia!
Gabrysiu - sama jestem zaskoczona, że róże tak ruszyły. Myślę sobie, że spieszy im się tak samo mocno jak ja do wiosny. Tylko niech ona już nadejdzie!
Krysiu - im bliżej soboty, tym bardziej się denerwuję. Przede wszystkim o pogodę! No i co ja na siebie założę? Sukienka przygotowana jak na wiosnę, a tu zima! Wyobrażasz sobie letnią sukienkę do grubej kurtki? A spróbuj kupić teraz płaszcz! Nie ma możliwości. Dla relaksu wychodzę więc na ogródek i cieszę się każdym nowym kwiatem
Daysy - żałuję, że nie wyjechałam z kraju nie dlatego, że tu nieładnie, ale dlatego, że nie podoba mi się to, co się w nim dzieje. To oczywiście ani czas ani miejsce na tego typu wynurzenia z mojej strony. Na pewno niejedna osoba by się na mnie obraziła, jak nie z lewa to z prawa, tak więc już zamykam usta i cieszę się ogrodem i swoim i Twoim, do którego tak lubię zaglądać. A to barwy narodowe z mojego ogrodu
Wandziu - jeśli dowiozą talony na ciepło, to weź też dla mnie

Uśmiałam się z Twojego postu i to tak szczerze i życzliwie! Myślę, że cieplej jest tylko w okolicach Wrocławia, a może się mylę? Dziękuję za słowa uznania.
Aniu - małpuj do woli, po to tu jesteśmy

Wsadzanie cebulowych czy innych kwiatów między róże to efekt mojej niechęci do zielska i pielenia. Dlatego wszędzie tam, gdzie różyczki są maleńkie w tym roku będą rosły dalie. Gdyby nie cebulowe, nie miałabym wiosny w ogrodzie, a tak, proszę, jest.
Andrzeju - to chyba jednak klimat! Bliskość rzeki na pewno wpływa na odpowiednią wilgoć, a i ziemia pewnie nienajgorsza, bo takich robali co to na ich widok wędkarze wariują, całe mnóstwo. Podobno świadczą one własnie o jakości gleby.
