Ogród jol_ki 2016

[jol_ka]

Wioluś takie tabliczki były u nas w netto, trafiłam chyba na ostatnia pomidorową ale były też inne warzywne.
Masz gdzieś netto w okolicy?
Obok Jasminy rzeczywiście fantastyczny zapach się unosi, wiesz, że mam ją w przez Ciebie
Wildeve tuż tuż, chyba do weekendu w końcu się zaprezentuje w pełni, taka mam przynajmniej nadzieję.

[jol_ka]

Jeeeest!! Wreszcie się doczekałam
Pierwszy kwiatek Lady of the Lake





Edit: Zakwitła też w końcu Martine Guillot



Sezon daliowy również uważam już za otwarty Zakwitła dziś pierwsza z podpędzonych wiosną, oto ona:
Honka Fragile



Poza tym w różach nic nowego... Ścięłam dziś kolejne wiadro przekwitłych kwiatów.
Na rabacie przed domem mszyce nadal grasują, oprysk niedzielny jakoś je ominął
Nadal czekam na kilka ociągających się panieniek... Na dniach powinny rozkwitnąć min. Wildeve, Giardina, Novalis, Abraham Darby, Lions Rose. Dziś pięknie pozowały mi:

The Ancient Mariner



Desdemona



James Galway - desperacko potrzebuje podpory



Jude the Obscure - wreszcie jakieś kwiaty, które można oglądać w normalnej pozycji a nie leżąc



Duecik Pomponella z Cinderellą



The Mayflower



przepiękna Wedding Piano



i na koniec, mój ulubiony przetacznik Christa

[alana]

Ooo, załapałam się jako pierwsza na podziw nad Lady of the Lake wygląda trochę jakby rozwinięta Heritage. Bardzo ładna.
Róże rozwinięte w pełni, klematisy też coraz w większej liczbie Ci zakwitł, a teraz dalie dołączyły, tylko lilii brakuje do pełni ekstazy ogrodniczej
James Galway jest boooski, muszę przestać oglądać tę różę, bo coraz mocniej na nią choruję.
Fajne ujęcie The Mayflower.

[Karolcia]

Jolu obłędny krzak Warwick Castle
Oczopląsu dostaję od mnogości odmian,piękne te twoje różyce.
Pokaż całą pergolę Bobbiego,bardzo lubię te drobne różyczki.

[jol_ka]

Alutka lilie są, a jakże Nawet coś tam chyba ostatnio pokazywałam
Mnie dalie bardziej cieszą niż lilie, mocno daliowo zakręcona jestem

Magda mam pierwszego pomidorka w gruncie (zielonego oczywiście ) i wyobraź sobie, że to na Kanadyjczyku
Na pozostałych sam kwiat i na razie owoców nie widać.
A jak tam u Ciebie na pomidorowym froncie?
Bobbiego sfocę specjalnie dla Ciebie.
A róż jest ponad 100, więc nic dziwnego, że można oczopląsu dostać
Jeszcze sporo nie zakwitło, mam nadzieję, że nie zawiodą.

Mój pseudo- Graden of Roses pokazał dziś kolejny kwiat - czwarty z rzędu, który moim skromnym zdaniem już trochę bardziej podobny jest do oryginału. Co o tym myślicie? Oto on:

[jol_ka]

Alutka, dla Ciebie na pokuszenie James. James Galway.



I lilie, mało ich ale jeszcze kilka powinno się rozwinąć.
Dalii mam zdecydowanie więcej





Magduś, oto obiecany Bobbie



Dawno nie pokazywałam mojej wielkiej tegorocznej miłości.
Mogłabym się na niego gapić i gapić. Piękny jest.
Allbrighton Rambler









Drugi dzień kwitnienia The Lady of the Lake





Urocza Cinderella



Dostojny Chopin. W tym roku wyjątkowo mi się podoba.



Pnąca Blaze Superior



Fisherman's Friend



tu w całości



Jak dotąd najbardziej otwarty kwiat Herzogin Christiana



Kolejny kwiat Strawberry Hill



Schone Maid kwiat w pełnym rozkwicie



Pomponella



i perełka - Pashmina w kroplach porannej rosy



Powojnik Fay, śliczne dzwoneczki, ma ich mnóstwo



Moja ulubienica PPE



Niestrudzony Popiełuszko, nadal obsypany kwieciem



Innocent Glance



Night Veil, jak na razie mnie rozczarowuje, taki byle jaki



nadal kwitnie Julia Correvon



Liliowiec Little Wine Cup



A na koniec coś dla ciała: warzywnik

[aneczka1979]

Jolu mam mieszane uczucia co do wyglądu tego kwiatka a bycia Garden of Roses. Twój ma takie białe cętki, przebarwiernia. Na moich nie ma takiego czegoś. Może prześlij zdjęcia do szkółki w której zamawiałaś i oni coś więcej powiedzą. Ja znawcą w temacie różanym się jeszcze nie czuję ale tu akurat widzę, że ten kwiat odbiega wyglądem od moich. Może się rozkręci i znormalnieje ta róża? Choć to czwarty kwiat... hmmm... sama nie wiem...

[apus]

Jolka, Twój warzywnika to kolos!!!
Rewelacja!
O różach, to nawet nie wspominam, bo to to już czyste szaleństwo! Cudowne szaleństwo!

[alana]

Tyle zdjęć, że zapomniałam co miałam napisać.
Zacznę od warzyw, niezłe poletko posiadacie i obrabiacie a jakie ładne i wycackane
Dodatkowego pokuszenia na Jamesa nie potrzebuję, ale chyba wiesz o tym Ale pokazuj go jak najbardziej, cudny jest!
Szkoda, że nie podłapałaś liliowego wariactwa, u mnie róże i lilie to podstawa, dalie też dochodzą do nich, a jakże.
Cinderella w tej poświacie jeszcze bardziej uroczo się prezentuje, jak prawdziwy kopciuszek na balu (a bal i gości masz przednich). A Fisherman's Friend ma fajny krzaczek, myślałam zawsze, ze ta róża tak ładnie nie krzewi się.
Git fotka z rosą, ładnie ujęłaś (a ja dzisiaj zapomniałam "wykąpać się" w rosie sobótkowej ).

[Karolcia]

Jolu,dziękuję za Bobbiego piękne zdjęcie
Schone Maid przypomina mi pewną odmianę kosmosu.Piękny kwiat ma ta róża,bardzo ciekawie zbudowany.

Warzywnik wypasiony,kiedy ty kruszynko to wszystko zjesz?
Piękne krzaczki pomidorów.Cieszę się że Kanadyjczyk zawiązał pierwszego pomidorka.Teraz to już pójdzie jak po maśle z wiązaniem następnych.Jestem bardzo ciekawa tego pomidora w realu.Ile masz Kanadyjczyków?
Ja Kanadyjczyka na 2 pędy prowadzę.
W końcu zaczęły i u mnie wiązać ale sporo strat zaliczyłam na pieszych gronach,trudno... W zeszłym roku o tej porze miałam mniejsze pomidory czyli jest szans ,że w tym roku będą wcześniej,pożyjemy zobaczymy...
Trochę mi smutno ,że je na 2 tygodnie będę musiała zostawić.Codziennie o świcie do nich z kawą,boso po rosie przychodzę.Już kolejne podwiązywanie mnie czeka.Trochę busz się zrobił,bo te samokończące ciężko okiełznać.

[Gabriela]

Jolu, jestem "bzszczelna", ale ta Cinderella też mi nie pasuje... jakoś tak mało napakowana... choć mogę się mylić...
Pashmina śliczna... deszcz ją gnębi, czy jest wytrzymała ?

[jol_ka]

Aneczko jak wiesz pisałam do F, co odpisali też wiesz, Pan się już więcej nie odezwał.
Dla mniej "wtajemniczonych" - twierdza, że u nich wszystko jest ok, a pierwsze kwiaty mogą odbiegać od tych właściwych.
Jak na razie kwiaty były cztery, ostatni pokazałam Wam w którymś z poprzednich postów. Został już tylko jeden pączek do rozwinięcia... Mam nadzieję, że jednak się okaże, że to Garden of Roses!

Baśka dzięki, warzywnik jest w sam raz na potrzeby moje i moich rodziców
Róże w tym roku szaleją, cieszę się, bo jest co pokazywać (w końcu!!)

Aluś nie to, żebym nie miała lilii wcale. Mam i jak tylko zakwitną to na pewno pokażę.
U mnie kolejność chorób jest następująca: różyczka, dalioza, klematisomania, liliowcoza i dopiero później lilioza

Magduś mówisz o kosmosie Rose Bonbon Wysiałam go nawet w tym roku razem z Purity, Double Click i Sea Shells, no i czekam na kwiaty. Jak na razie tylko Purity kwitnie
Kanadyjczyka muszę ujarzmić, na razie nie rośnie jakoś silnie, ale muszę przypilnować i też na dwa pędy wyprowadzić.
Zostawić wilk pod pierwszym gronem a resztę wywalić?
Kanadyjczyków mam 8 sztuk.
Dziś zauważyłam też pierwszy pomidor na Hektorze F1.
W warzywniku teraz schodzą najbardziej buraki liściowe, rewelacyjne na koktaile zielone
Ja też się zastanawiam, jak te moje rośliny wytrzymają tydzień beze mnie

Gabi zobacz teraz, taka Cinderella Ci pasuje?





Pashmina wytrzymała na deszcz, ona podobnie jak Eden się zachowuje, takie mam wrażenie.


W ogrodzie grasuje nornica Rudolf na nią poluje, ale na razie jakoś tak mocno leniwie do tego podchodzi
Zrobiła sobie korytarz pod Allbrighton Rambler, powojnikami i magnolią Oby jak najszybciej ją złapał.

W ogrodzie już znów sucho, mimo ostatnich deszczy. Na szczęście zapas deszczówki jest i jutro od wczesnego ranka w planach podlewanie.

Kilka portrecików z dzisiejszego obchodu.

Sir John Betjeman



Wildeve tuz tuż



The Lady of the Lake, ma cudowny zapach, kwiaty większe niż Allbrighton



Zakwitła wreszcie Giardina



Herzogin Christiana coraz ładniejsza, tylko zapachu jakoś nie czuję



Eden Rose



Chopin



Blaze Superior



I rabata różana

[Elwi]

Joluś, ale się dzieje u Ciebie Fantastyczne róże i jakie ogromne Moje marzenie, jak dotąd nie spełnione
Pomyłki, pomyłki... Hm, w ubiegłym roku miałam tak zdechłe kwiaty Rosen Faszination, że byłam pewna pomyłki. Postanowiłam jeszcze odczekać... na szczęście, bo w tym roku są takie jak trzeba. Jest więc w tym trochę racji, że kwiaty w pierwszym roku niekoniecznie są "katalogowe". Twoja Garden of Roses trochę mało różowa, ale i tak śliczna. Natomiast Cinderella jest właśnie taka jak pokazujesz, przynajmniej u mnie Zaniepokoiłam się natomiast zdjęciem Strawberry Hills Toć to miała być najładniejsza z różowych róż, a u Ciebie jest całkiem morelowa Moja Strawberry z wiosennego sadzenia się nie przyjęła, czego bardzo żałuję.
Jolu, ile lat mają Twoje róże, że osiągnęły takie rozmiary? Jestem pod wielkim wrażeniem

Ps. jeszcze w sprawie Jasminy... Życzę Ci, żebyś była z niej zadowolona. Ja nie jestem, chociaż akurat ona rośnie bez zarzutu. Mam różanego potwora z pędami po 3 metry Efekt jest taki, że ładnie pachnie na tarasie, ale co na nią patrzę, to mnie trafia tzw. jasny... Zapomnij, żeby kwiaty nie zwisały jak, za przeproszeniem, majtki na sznurku

[tulipanka]

Joluś ile zdjęć ! Co skończę oglądać, to zapominam co miałam napisać.
Warzywnik robi wrażenie - ogromny i zadbany. Ja w tym roku ograniczyłam się do minimum z powodu kręgosłupa
Czy Bobby pachnie ? Czarujesz nim, a ja nie mam miejsca na takie potwory.
Cinderella wygląda podobnie jak moja. Jeśli kwiaty ma bardzo wrażliwe na deszcz to z pewnością ona.
Ciekawa jestem co Ci wyrosło z Cottage. Pokażesz ją. Mam nadzieję że chociaż jakaś angielka.

Jasminą ja jestem zachwycona. Jak wiesz mam ją opartą o huśtawkę. Faktycznie kwiaty ma przewieszające, ale u mnie całkiem ładnie i romantycznie to wygląda. Kwitnie gronami, bardzo obficie i ten zapach Z pewnością wymaga jakiejś dobrej podpory.
Angielki też się pokładają, zwieszają kwiaty i też je uwielbiamy.

[apus]

Jolu, ale róże dają u Ciebie czadu!
Przejrzałam kilka razy zdjęcia i jakby miała wybrać z tych róż najładniejszą, to byłby problem bo każda jest cudna!