Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
andzia458
500p
500p
Posty: 702
Od: 19 sty 2014, o 18:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie, Łuków

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Kobitki, dziękuję za odwiedziny ;:196
Z chłopcami nie ma tragedii- po latach człowiek zdystansował się i trzeba było pogodzić się z myślą, że jest jak jest i jeszcze naście operacji przed nami. To na szczęście nie koniec świata i wiele da się wypracować rehabilitacją itd.
A co do wędlinek, to ja po prostu kocham takie swojskie wyroby. Ten zapach właśnie, mmm ;:224 Ten, kto kosztował takie rarytasy, wie o czym mówię ;:108 Wyprodukowałam kaszaneczkę, salcesonik, mielonkę, białą kiełbaskę. Uwędziliśmy też kilka szyneczek, schabik, boczusie i karkóweczkę. Za takie wspaniałości można się dać pokroić ;:108
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Witaj Andzia, przyszłam z rewizytą, ale masz piękną przestrzeń do zagospodarowania ;:oj i siedlisko, chciałabym mieć siedlisko, ech.
Synowie wspaniali, słodziaki, życzę im dużo zdrowia, mój miał usuniętą nerkę jak miał 3 lata i wiem że zdrowie najważniejsze. Będę zaglądać do Ciebie i warzywa podglądać. Żeby już ta wiosna przyszła ;:3 . Pozdrowionka.
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Andzia, kiedy siałaś miechunkę? Piszą, że niektóre odmiany późno owocują albo nie zdążą dojrzeć. Ja nie wiem jakie mam odmiany dokładnie. Chciałam z pomidorami wysiać na początku kwietnia ale już nie jestem pewna.
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Witaj Andzia. Co tam u Ciebie słychać ?? Zima do Ciebie wróciła czy masz jednak bardziej sprzyjającą pogodę ?? Podejrzewam, że jesteś bardzo zajęta innymi sprawami. Przesyłam pozdrowienia i słoneczka życzę :wit .
Awatar użytkownika
andzia458
500p
500p
Posty: 702
Od: 19 sty 2014, o 18:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie, Łuków

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Witajcie :wit
Bardzo zaniedbałam swój wątek ale dziewczyny z trzech dni musiałam przerzucić na półtora i lekko nie było. Poza tym na cito znaleźliśmy się ze starszym synkiem w Wawie na badaniach, bo źle się działo. Ale diagnoza postawiona, mamy leki i już jest lepiej. Teraz mam kilka tygodni oddechu, jeśli znów coś nieplanowanego nie wyskoczy bo operację mamy pomiędzy 4 a 15.04- zleci bardzo szybko. Mąż mi tu już gada, że niepotrzebnie się na ogród porywam ;:145

Lyanna ja miałam miechunkę NN- napisane było tylko miechunka pomidorowa. Siałam ją jakoś koło 20 marca a kiedy zaczęła owocować, to dokładnie nie pamiętam ;:224 W każdym bądź razie owoców było ogrom i wszystkie zdążyły dojrzeć.

Ewelka- tak jak napisałam- wiele się działo. Ale już spokojniej, odetchnęłam z ulgą i mam nadzieję, że przez kilka tygodni odpocznę psychicznie. U mnie pogoda totalnie beznadziejna- była zima- śniegu po kostki przez kilkanaście godzin, później chlapa, deszcz i deszcz ze śniegiem. Wczoraj zaś piękne słońce i cieszyłam się, że się rozpogadza i piątek i sobotę poświęcę na jakieś działania na zewnątrz a tu zonk- dzisiaj siąpiło cały dzień i aż się boję, co będzie jutro ;:223

Dzisiaj byłam w ogrodniczym i na osłodę moich ostatnich stresów i totalnego braku przygotowania do nadchodzącej wiosny, kupiłam sobie nawóz, żeby zasilać moje siewki i kilka cebulek mieczyków. Nie mam pojęcia, gdzie je posadzę :;230 Miejsca przecież ogrom ale rabata żadna jeszcze nie naszykowana ;:145
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)
Awatar użytkownika
Ola2310
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3071
Od: 24 maja 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice śląsk
Kontakt:

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Andziu dobrze że już się trochę uspokoiło u ciebie... ;:168
Mąż mi tu już gada, że niepotrzebnie się na ogród porywam ;:145
Jak to , ogród to właśnie taka odskocznia od dnia codziennego , kłopotów. Tu się regenerujemy aby móc stawiać czoła problemom...A że nie zawsze mamy czas, nic się nie martw. Ogród spokojnie na ciebie poczeka... ;:333
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

ANDZIU,zagladam i pozdrawiam :wit
Czytam,ze masz sprawy ważniejsze niż ogród :!:
Jestem z Tobą ;:108
Sławek
Awatar użytkownika
andzia458
500p
500p
Posty: 702
Od: 19 sty 2014, o 18:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie, Łuków

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Dzień dobry wszystkim :wit
Mgliście i wilgotno u mnie teraz- trzymajcie kciuki, żeby się rozpogodziło i żebym mogła popracować na zewnątrz, bo pracy ogrom.

Olu, Ci co nie mają zielonego bakcyla, nie wiedzą, że ogród może być odskocznią od problemów i stresów ;:108

Sławku dziękuję za odwiedziny ;:196 Na dzisiaj najważniejszy jest ogród, posianie pomidorków i "ogarnięcie" parapetowej rozsady- ciekawe, jak to będzie z realizacją ;:224

Miłego dnia życzę wszystkim a ja uciekam do domowych obowiązków :)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)
Awatar użytkownika
sweetdaisy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3531
Od: 15 sty 2015, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Andzia, i mnie ogród odstresowuje od problemów dnia codziennego, ale jak ktoś nie jest zielono-zakręcony, to nie zrozumie w czym jest rzecz ;:198
Zawsze pierwsze kwitnienia wyzwalają w nas tyle radości że aż serducho rośnie ;:167
Aha, no i ogród ma jeszcze jedną fajną rzecz - jak nie masz czasu to spokojnie na Ciebie zaczeka, ogród i ogrodnicy to mistrzowie cierpliwości ;:333
Pozdrawiam ;:196
Pozdrawiam, Zuza
----------------------------
Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi I, II, III
chmielakowo
200p
200p
Posty: 376
Od: 11 mar 2015, o 20:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Witaj Aniu, masz 100% racji ogród to odskocznia od stresów i kłopotów, a jak jeszcze ptaszki pięknie śpiewają to już zapominam o wszystkim ;:224 ;:224

Za sianie pomidorkow też już powoli się zabieram, ale w tym roku pozostanę chyba tylko przy koktajlowych, bo inne średnio sprawdziły się w donicach u mnie.
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Witaj, Aniu ;:196
Wiem, że to nie jest łatwe, ale musisz sobie powiedzieć, co jest dla Ciebie najważniejsze i po ułożeniu hierarchii ważności spokojnie podejść do ich realizacji. Jasne, że na pierwszym miejscu jest dobro dzieci. Ogród nie zając, nie ucieknie. ;:108
Ja nie mam takich dylematów, a nic jeszcze na działce nie działam. Za zimno. Mam czas. Poczekam. Swoje zdrowie cenię wyżej niż najprzyjemniejsze zajęcia ogrodowe. Wszak to dopiero początek marca. ;:333
Trzymaj się, kochana i odpocznij, bo widzę, że czekają Cię kolejne stresujące chwile. ;:167 ;:196
Awatar użytkownika
andzia458
500p
500p
Posty: 702
Od: 19 sty 2014, o 18:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie, Łuków

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

No i wszystko dzieje się na opak ;:145
Co próbuję coś podziałać na zewnątrz, to wygania mnie deszcz. Wczoraj szykowałam miejsce na rabaty. Udało mi się przekopać około 4m2 a tych metrów wywiozłam 3 taczki kamieni ;:223 Do przekopania mam jeszcze sporo i aż się boję, ile ja tych kamieni jeszcze wykopię ;:224
A od wczoraj mój Krystek znów chory- kolejny raz ta sama historia- gardło i temperatura- a przecież dopiero co chorował. Nie mam już pojęcia, jak próbować go uodpornić. Heh... ;:174
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Witaj Andzia. Pogoda nie zachęca to fakt ale w końcu będzie ładnie ;:168 . Nie może przecież padać cały czas. A co do odporności syna, to ja swojego czasu dostałam receptę na pewne proszki, które córka przyjmowałam według konkretnego schematu i po tych 3 miesiącach to Jej odporność poprawiła się znacznie. Receptę dostałam od ordynatora oddziału ale nie dlatego, że bardzo często chorowała bo nie miałam z tym problemu tylko dlatego, że przy temperaturze miała drgawki a to bardzo niebezpieczne. po tej kuracji nawet katar łapała rzadko. Nawet teraz mało mi choruje ( odpukać ) . Może to załatwiłoby sprawę ?? Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
andzia458
500p
500p
Posty: 702
Od: 19 sty 2014, o 18:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie, Łuków

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Ewelinko napisałam PW ;:168
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)

Post »

Aniu, miałam podobne problemy z moim najstarszym synem. Uodporniłam go miksturą z kitu pszczelego, którą sama przyrządziłam. ;:108
Przez kilka miesięcy podawałam mu ją codziennie, ale dzięki temu skończyły się problemy z chorymi oskrzelami. Jemu już zagrażała astma.
Jeśli byłabyś zainteresowana, to podam przepis.
Kit pszczeli można zdobyć od pszczelarzy bądź kupić przez internet. Ja zawsze mam taką miksturę, bo ona jest też doskonała na oparzenia. Sprawdziłam na własnej skórze bardzo dotkliwie poparzonej wrzącym tłuszczem. Nie pozostał nawet najmniejszy ślad. Używam jej też jako środka odkażającego i gojącego rany. Idealna. ;:215
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”