Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19309
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Stosowałem różne środki również płyn do mycia naczyń oraz wywar z wrotycza. Żaden z nich nie był skuteczny, podobnie z chemią typu Abc na przędziorki. Jedynie Envidor i Magus są skuteczne.
Natomiast z tego co napisałaś wcześniej można wywnioskować, że pomimo stosowania płynu do mycia naczyń, przędziorki u Ciebie cyklicznie wracają, więc nie jest de facto skuteczny, jak piszesz...
Jak napisałem, poczytaj o stadiach rozwoju tych szkodników, które potrafią bardzo szybko uodpornić się na jeden preparat, więc potrzeba co jakiś czas go zmieniać na inny.
Oczywiście forum jest miejscem na wymianę doświadczeń, ale wpierw warto znać teorię, a nie wprowadzać w błąd.
Natomiast z tego co napisałaś wcześniej można wywnioskować, że pomimo stosowania płynu do mycia naczyń, przędziorki u Ciebie cyklicznie wracają, więc nie jest de facto skuteczny, jak piszesz...
Jak napisałem, poczytaj o stadiach rozwoju tych szkodników, które potrafią bardzo szybko uodpornić się na jeden preparat, więc potrzeba co jakiś czas go zmieniać na inny.
Oczywiście forum jest miejscem na wymianę doświadczeń, ale wpierw warto znać teorię, a nie wprowadzać w błąd.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Miroslawa
- 200p
- Posty: 326
- Od: 8 sie 2007, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Najlepsza Twoja rada: wyjść na klatkę schodową i popryskać, niech inni się trują a ja mam w domu świeże powietrze.
Nikogo nie wprowadzam w błąd
Każdy sam decyduje o właściwej metodzie
Ja tylko napisałam, co ja stosuję.
Przędziorki niestety wracają, ale wolę spryskać je wodą z Ludwikiem niż używać ciągle silnej chemii.
Proszę Cię, nie odsyłaj mnie do czytania o stadiach rozwoju szkodników, bo czytałam nieraz i znam to.
Uważam, ten temat za skończony /z mojej strony/
Nikogo nie wprowadzam w błąd

Każdy sam decyduje o właściwej metodzie

Przędziorki niestety wracają, ale wolę spryskać je wodą z Ludwikiem niż używać ciągle silnej chemii.
Proszę Cię, nie odsyłaj mnie do czytania o stadiach rozwoju szkodników, bo czytałam nieraz i znam to.
Uważam, ten temat za skończony /z mojej strony/
Pozdrawiam, Mirka
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19309
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
No właśnie wprowadzasz w błąd, bo piszesz że płyn do mycia naczyń jest skuteczny, a skoro wracają to nie jest. A problem z przędziorkami jest taki, że kolejne fale ataków niszczą coraz bardziej roślinę. Dlatego ważne jest pozbycie się ich na bardzo długi okres czasu. A żeby to zrobić trzeba zniszczyć wszystkie stadia rozwoju, czyli jajeczka, larwy i osobniki dorosłe jednocześnie. Przędziorki są jedne z najbardziej destrukcyjnych szkodników, które w bardzo krótkim czasie potrafią zniszczyć roślinę. Płyn do mycia naczyń jedynie zmywa osobniki dorosłe nie rozwiązając całkowicie problemu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Miroslawa
- 200p
- Posty: 326
- Od: 8 sie 2007, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Ty też wprowadzasz ludzi w błąd, pisząc, że chemia jest najskuteczniejsza!!!
Przecież u Ciebie też wracają!!!
Przecież u Ciebie też wracają!!!
Pozdrawiam, Mirka
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19309
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Przeczytaj dokładnie jeszcze raz co napisałem wcześniej. Napisałem, że używałem wielu preparatów chemicznych, z których najskuteczniejszy okazał się Magus i Envidor. Po tym drugim przędziorki mi na razie nie wróciły.
Następnym razem mam prośbę, przeczytaj dokładnie, zanim będziesz komukolwiek wmawiać, że wprowadzam rzekomo w błąd.
Myślę, że tym samym tą dyskusję można zamknąć.
Następnym razem mam prośbę, przeczytaj dokładnie, zanim będziesz komukolwiek wmawiać, że wprowadzam rzekomo w błąd.
Myślę, że tym samym tą dyskusję można zamknąć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Ja dokładnie wypraktykowałem tę samą metodę na Cytrynie Skierniewickiej.Miroslawa pisze:Ja spryskuję z LudwikiemSpryskaj wszystkie hibiskusy na tym parapecie
i będzie dobrze. Worków nie zakładam.
Ja zaczynam dzień, od sprawdzenia nasady liścia, czy nic się nie klei, jeśli się klei, to do wanny i pryskam![]()
Od 4 lat nie używam chemii na przędziorki
Do kubka pół litra letniej wody, kropla Ludwika, zamieszać, wymyć roślinę od góry do dołu miękkim pędzlem do farbek. pędy, liście z obu stron, ziemię w donicy przykryć szczelnie folią, do wanny, spryskać letnią wodą z prysznica, poczekać aż obcieknie.
Następnego dnia ponowić. I tak przez kilka kolejnych dni.
Po takim cyklu miałem spokój na miesiąc. Bez żadnej chemii!

- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7573
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Mnie to się aż ciśnienie podnosi jak czytam takie rady, zmyć płynem, mydłem itp.
Owszem to są sposoby, które pomagają, ale... na krótko. Zmywa się tylko i wyłącznie to co widać gołym okiem.
Nie mówiąc o tym, że płyn do mycia naczyń też jest chemią ( i niektórzy to nawet naczyń nim nie myją,
bo mówią, że to chemia...), mydło to też chemia i przestańcie już używać koronnego argumentu- chemia.
Bo to jest już śmieszne i niepoważne.
Przecież wiadomo, że nikt w domu nie będzie sobie pryskać DDT wyciągniętym może z jakichś zakamuflowanych zapasów.
I przędziorki i miseczniki, są tak trudne do zwalczenia mało inwazyjnymi środkami chemicznymi,
że w ogóle nie można powiedzieć, że się zwalczyło.
Bo jeśli ktoś pisze, że zlikwidował na miesiąc, no to właśnie, usunął to co widział,
a to czego nie widział po miesiącu znów zaatakowało i atakuje.
I pisanie takich porad to jedno wielkie oszustwo, bo jak był szkodnik tak będzie dalej tylko wróci za jakiś czas.
Czyli nim z jajeczek, czy innych form nie wylegnie się postać przejściowa i potem dorosła.
Jeśli ktoś pyta czym skutecznie usunąć, to tylko takim sposobem jak pisze Norbert.
Każdy inny sposób to tylko mydlenie oczu.
A odnośnie wywaru z wrotyczu to jest to tak silny środek chemiczny! z uwagi na zawarte
w nim substancje organiczne- bardzo silnie działające, że i on może spowodować reakcje alergiczne
u człowieka.
Owszem to są sposoby, które pomagają, ale... na krótko. Zmywa się tylko i wyłącznie to co widać gołym okiem.
Nie mówiąc o tym, że płyn do mycia naczyń też jest chemią ( i niektórzy to nawet naczyń nim nie myją,
bo mówią, że to chemia...), mydło to też chemia i przestańcie już używać koronnego argumentu- chemia.
Bo to jest już śmieszne i niepoważne.
Przecież wiadomo, że nikt w domu nie będzie sobie pryskać DDT wyciągniętym może z jakichś zakamuflowanych zapasów.
I przędziorki i miseczniki, są tak trudne do zwalczenia mało inwazyjnymi środkami chemicznymi,
że w ogóle nie można powiedzieć, że się zwalczyło.
Bo jeśli ktoś pisze, że zlikwidował na miesiąc, no to właśnie, usunął to co widział,
a to czego nie widział po miesiącu znów zaatakowało i atakuje.
I pisanie takich porad to jedno wielkie oszustwo, bo jak był szkodnik tak będzie dalej tylko wróci za jakiś czas.
Czyli nim z jajeczek, czy innych form nie wylegnie się postać przejściowa i potem dorosła.
Jeśli ktoś pyta czym skutecznie usunąć, to tylko takim sposobem jak pisze Norbert.
Każdy inny sposób to tylko mydlenie oczu.
A odnośnie wywaru z wrotyczu to jest to tak silny środek chemiczny! z uwagi na zawarte
w nim substancje organiczne- bardzo silnie działające, że i on może spowodować reakcje alergiczne
u człowieka.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Największy problem w tym , że przędziorków NIE DA SIĘ pozbyć raz na zawsze. Wrócą wcześniej czy później, bez różnicy czym będziemy pryskać.
Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19309
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Ale chyba lepiej później, niż wcześniej. 

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
To jest tak zwana "oczywista oczywistość" 

Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7573
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
A ja to Wam jeszcze powiem, że one niekoniecznie wracają z tych może jakichś niedobitków.
Raczej bym powiedziała, że to nowe przybywają.
Są po prostu rośliny, które szczególnie są zasiedlane przez to paskudztwo.
Raczej bym powiedziała, że to nowe przybywają.
Są po prostu rośliny, które szczególnie są zasiedlane przez to paskudztwo.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
I tak nie mam wyjścia, coś zrobić muszę, bo przecież nie będę bezczynnie patrzeć, jak mi dziady masakrują rośliny!
a zakup ewentualnych środków potrwa, więc zmycie nie zaszkodzi.
Taki sposób w internetach znalazłam - spryskanie dolnych stron liści roztworem szarego mydła i denaturatu. Aby przygotować taki preparat należy rozcieńczyć w 1 litrze wody 20 g mydła i 10 ml denaturatu. Mieszaninę dokładnie mieszamy i rozpylamy przy pomocy ręcznego spryskiwacza. Bardzo ważne jest dokładne pokrycie cieczą wszystkich części rośliny. Zaatakowaną przez przędziorki roślinę po oprysku dobrze jest owinąć przezroczysta folią na kilka dni
Ktoś się orientuje czy to ma być szare mydło, czy jakieś w płynie?
Jakoś do wiosny bym chciała dotrwać.
Wygląda na to, że jedynym sposobem pozbycia się przędziorka jest pozbycie się hibiskusów... Albo trzeba się do tego przyzwyczaić?

Taki sposób w internetach znalazłam - spryskanie dolnych stron liści roztworem szarego mydła i denaturatu. Aby przygotować taki preparat należy rozcieńczyć w 1 litrze wody 20 g mydła i 10 ml denaturatu. Mieszaninę dokładnie mieszamy i rozpylamy przy pomocy ręcznego spryskiwacza. Bardzo ważne jest dokładne pokrycie cieczą wszystkich części rośliny. Zaatakowaną przez przędziorki roślinę po oprysku dobrze jest owinąć przezroczysta folią na kilka dni
Ktoś się orientuje czy to ma być szare mydło, czy jakieś w płynie?
Jakoś do wiosny bym chciała dotrwać.
Wygląda na to, że jedynym sposobem pozbycia się przędziorka jest pozbycie się hibiskusów... Albo trzeba się do tego przyzwyczaić?

- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2957
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Nad przędziorkami da się zapanować
Nigdy nie używałam chemii. Wszystkie rośliny z parapetu codziennie spłukiwałam pod prysznicem.
Jedyną zasadę jakiej się trzymam to nie przestawiam kwiatów z parapetu na inny parapet. Sam parapet przecieram gorącą ściereczką. Kiedyś dużego hibiskusa obmywałam spryskiwaczem, liść po liściu wodą z płynem do naczyń. Dawał radę przetrwać
Powodzenia, nie jest trudno zwalczyć tego pajączka ale jest to bardzo czasochłonne.

Jedyną zasadę jakiej się trzymam to nie przestawiam kwiatów z parapetu na inny parapet. Sam parapet przecieram gorącą ściereczką. Kiedyś dużego hibiskusa obmywałam spryskiwaczem, liść po liściu wodą z płynem do naczyń. Dawał radę przetrwać

Powodzenia, nie jest trudno zwalczyć tego pajączka ale jest to bardzo czasochłonne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1728
- Od: 29 sie 2013, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
Stosowanie naturalnych sposobów zwalczania przędziorka jest możliwe, ale tylko wtedy , gdy mamy kilka sztuk. Przy większej ilości nie da rady. Ja praktycznie nie mam przędziorka. Raz tylko latem pojawił się na dwóch krzaczkach, które stały na tarasie. Sąsiad ogrodnik doradził mi abym opryskała preparatem Vertigo 018 EC 3 x w czterodniowych odstępach, ani dnia później. Od tej pory nie pojawiły się. Często podlewam rośliny wywarem z wrotycz, pokrzywy , skrzypu i może to je też odstrasza.
Na pewno skorzystam z rady Jolek, aby przemywać parapety gorącą wodą. Bo cóż z tego, że wyniesiemy rośliny, opryskamy je, a potem znów postawimy na parapecie na którym stały wcześniej z robactwem. Dobrze byłoby i okna umyć.
Na pewno skorzystam z rady Jolek, aby przemywać parapety gorącą wodą. Bo cóż z tego, że wyniesiemy rośliny, opryskamy je, a potem znów postawimy na parapecie na którym stały wcześniej z robactwem. Dobrze byłoby i okna umyć.

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Chińska róża(Hibiscus rosa-sinensis),cz.3-uprawa,pielęgnacja
I to wszystko kwitnie Ci teraz?
Snow queen taki drobny jakiś się wydaje.
Moja 'rosa' nie wróciła, rośliny po tych pędzelkowaniach mają się dobrze. Może to nie był przędzior?
Snow queen taki drobny jakiś się wydaje.
Moja 'rosa' nie wróciła, rośliny po tych pędzelkowaniach mają się dobrze. Może to nie był przędzior?
