Janek, to jak myślisz, jaka jest przyczyna? Upał?
Jeszcze raz ta sama goryczka, bo tak ładnie kwitnie.
Marysiu, staram się, ale jeżdżę już o wiele mniej. Nie te lata i nie to zdrowie, a wszędzie daleko i trzeba minimalnie na 2 doby. Te 6-8 godzin w aucie to jednak wymaga samozaparcia.
Zmęczony upałem hibiscus. Inne jeszcze w pąkach.
Ta jeżówka wcale nie urosła jak trzeba i ledwo ją wyłuskałam z gąszczu. Chyba wolę te zwyczajne różowe i białe, które mają wysokie, mocne pędy.
Stipa gigantea juz kręci swoje loki.

Też nie wyrosła jak trzeba. Susza.
H. aspera kończy kwitnienie, które w tym roku było dość obfite. Chociaż tyle.
A masdevallie wyniesione na letnisko do ogrodu, postanowiły teraz kwitnąć. Ciekawe, wszak one lubią wilgoć i chłodek.
Życzę ochłody.
