Madzia - filifolia rośnie teraz w oczach !!
Ona jest tak naprawdę większa w obwodzie od andreany
Ilonka - dziękuję !!
Kasiulka -
Będą maluszki prędzej czy później, będą
A jak będą - to wiesz
Beaby - bardzo dziękuję !!
Justynko - takie polowanie to sama przyjemność
Arku - bardzo Ci dziękuję
No i cóż, nie wytrzymałam do wiosny ...
Chociaż można powiedzieć, że to już tak naprawdę 'prawie' wiosna
A skoro tak, to i nowe nabyteczki są
Fotki pierwszej modelki dedykuję
Ani-Pulpa222
Niby
Tillandsia ionantha 'Red',
ale nie jestem do końca pewna nazwy, muszę poszpereać w necie
Ale jakkolwiek się nazywa - cudo normalnie !!
I w dodatku z dwoma maluszkami
A czemu akurat tą dedykuję
Ani --> bo ma aż ... 11 cm wysokości
Nie spodziewałam się takiego olbrzymka
To jak na razie największa z moich ionanth !!
I jeszcze, żeby uzupełnić kolekcję usneoides, zamówiłam takie oto 'maluszki'
Tillandsia usneoides - odmiana 'zielona meksykańska'
Tillandsia usneoides - wersja 'szara gwatemalska'
Tillandsia usneoides - odmiana 'peruwiańska' - drobne listki
I muszę powiedzieć, że różnice między nimi są naprawdę minimalne.
Nie wiem, czy pojedynczo rozpoznałabym każdą z nich
Dopiero jak są razem, to można zauważyć, że jednak ciut się różnią.
Od lewej po kolei - zielona meksykańska, potem szara gwatemalska,
i z prawej peruwiańska - drobne listki
Najbardziej się odróżnia szara gwatemalska, jest jakaś taka bardziej szaro-brązowa.
Zielona raczej nie jest tak naprawdę zielona, jest raczej srebrna.
I w dodatku jest bardzo podobna do peruwiańskiej z niby drobnymi listkami ...
Na obecnym etapie mojego 'zaawansowania' w rozpoznawaniu oplątwowych odmian,
to zielona i peruwiańska są prawie takie same
Pięknego wekendu życzę
