Marto, chętnie podzieliłabym się z tobą moimi nadwyżkami, mieszkam niedaleko Tarnowa więc gdybyś była w pobliżu ......
Pomysł z figurką i lampionami . Chyba odgapię jeśli pozwolisz.
Marta ja też dużo sama robię, niedługo będę mogła się pochwalić efektami..
Promocje, przeceny, lumpexy (rzeczy do domu i ogrodu), targi itp. to to co tygryski lubią najbardziej
Nadwyżkami też się z chęcią podzielę.
Daria Eliza - ja dziką różę przekrajam na poł nożykiem, wydłubuję pesteczki (nawet szybko to idzie) i suszę w keksówce na kaloryferze>
W lato grzyby, warzywa i owoce - w suszarce do grzybów.
Może i ja w tym roku jakieś owocki pozbieram.
Mamy jedną dziką różę (Rosa canina), na razie małą i jak byliśmy w ostatnią niedzielę w naszym ogródku to jeden owocek zerwałam na próbę i wyglądał na taki akuratny do spożycia - nie zasuszony, ale przemrożony, to podobno ilość cukru w takich owockach wzrasta.
Ten wirus spod Tarnobrzega zawitał również do Rzeszowa . Dopadł mojego M i 2 dzieci (tych większych). Mnie i resztę na razie oszczędził.
Martuś zdrówka życzę!