Podobno mnie tu za mało.... i za mało piszę... to może troszku się poprawie i coś napiszę... W tej chwili jestem na etapie przesadzania siewek z 2014r. do własnych doniczek... nie sądziłam, że tego jest tak dużo...

jak skończę, to pokaże jak to wygląda...
Do tego kupiłam na znanym portalu metalowe tacki. Nie znalazłam tu żadnych negatywnych uwag na takie rozwiązanie, a ja w tej chwili dostrzegam dwie zasadnicze zalety - niska cena (w porównaniu do plastykowych) i rozmiary, bo przy przenoszeniu roślin dużo mniej będę miała "kursów" między szklarnią, a piętrem domu, z podstawek 20 x 20 cm, mam teraz kuwety 40 x 50 cm... Muszę jeszcze troszkę doniczki tematycznie poukładać, ale już mi się to zaczyna podobać
Niestety zaliczyłam też porażkę

otóż zasuszyłam połowę siewek z 2015r.

wyniosłam je z wszystkimi kaktusami do szklarni i za rzadko podlewałam

a do tego były popikowane w bardzo mineralne podłoże, także woda to tam pewnie wjeden dzień wyparowywała... Zostały tylko te, które były już dość duże, aby zmagazynować wodę i przetrwać barbarzyńskie traktowanie (czyli głównie echinopsisy i lobivie od Tomka

) W związku z tym planuje w tym roku zakup nasion, aby powtórzyć wysiewy (liczę na jakąś współpracę...)
No to może tyle literek, na koniec pokaże jeszcze parę fotek - z tym też u mnie jest wiele do poprawy... i ze sprzętu nie jestem do końca zadowolona, a i czasu na robienie fotek mam za mało, więc robię szybko i nie raz dopiero po paru dniach zgrywam na kompa... i wtedy okazuje się, że trzeba by je poprawić... ale modeli już nie ma...
Echinopsis obrepanda
Lobivia winteriana - wyhodowana od nasionka, to jej pierwsze kwiaty
Gymnocalycium stellatum ?asterium? , Gymnocalycium stellatum Šeda - oba z Kraśnika
I na koniec coś optymistycznego dla sceptyków wysiewów, że nie trzeba latami czekać na kwiaty. Wysiana 04.06.2014r. -
Lobivia saltensis v. multicostata TB418.1 Niestety bardzo pewnie chciała zakwitnąć, ale nie trafiła wybitnie w pogodę i po jednym dniu w takiej formie, następnego dnia pąk zwiądł...
