Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
zuzanna2418
1000p
1000p
Posty: 1525
Od: 15 maja 2013, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Oj, się naczytałam! Szalenie mi się podoba historia "od biznesmena do wiochmena"! Bardzo ładnie piszesz po polsku, z pewnością lepiej niż niejeden Polak :D Mam w pracy koleżankę z Białorusi, wiele lat mieszka w Polsce, ale ciągle nas przeprasza za akcent i czasem niewłaściwe końcówki. A ja bardzo lubię słuchać jak mówi miękko wymawiając słowa. W. rozmarzył się czytając o serach, sam był ich producentem jakieś 20 lat temu i o 4.00 rano zawoził maluchem do sklepów w Wawie :) My tej pępowiny miejskiej nie przecięliśmy... A o jeżach chyba najbardziej wiarygodne informacje można znaleźć na stronie Fundacji Igliwiak: jeze.com.pl.
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję :) Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Maska pisze: brakowało mi Twoich opowieści i specyficznego języka, który jak czytam to zaczynam tak myśleć ;:306
Marysiu, to normalka :;230 , ludzie którzy przebywają ze mną dłużej jak parę godzin, zaczynają zaciągać i co najdziwniejsze, przez kilka dni nie mogą przestać :;230 Mówią, że mój akcent jest jak wirus i że trzeba czasu, żeby się wyleczyć ... ale żeby wirtualnie, kogoś "zarazić", to szczerze mówiąc pierwszy raz mi się zdarzyło ;:306

Kwiatki?? Kwiatki!! Kwiateczki!! Maryś, nie syp soli na dopiero zabliźniające się rany ... powiem krótko, jeden raz i więcej nie wracamy do tego tematu ... bo M. znowu oberwie ode mnie i będzie siedzieć dwa dni na suchym chlebie z mlekiem bo jego pani się dąsa ;:134 :;230 KOZY ZŻARŁY!!

Pomidorki a i owszem :tan , przynajmniej tyle z mojego tegorocznego ogrodnictwa się udało, mam nadzieje, że papryka też nie zawiedzie, jest już duża i chyba mięsista, czekam na kolorek :D

Zuza, ciesze się, że zawitałaś w moje wiejskie progi! A ja do ciebie idę, idę ... i dojść nie mogę ;:14 Bardzo mi się spodobało powiedzenie w twoim wątku o kurze co jajka reklamuję :;230 , teraz jak słyszę którąś ze swoich kur to zawsze myślę o tobie i nawet M. (któremu czasami opowiadam o Was, koleżankach z FO) używa już tego określenia mówiąc: Pójdę wybiorę jajka, bo już kilka kur się reklamowało :;230

A jakie sery robił twój M.? Z jakiego mleka? I dla czego przestał?
Awatar użytkownika
zuzanna2418
1000p
1000p
Posty: 1525
Od: 15 maja 2013, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

:D A mnie się spodobało to Twoje o nitkach do koszuli dla gołego! Co do serów: W. pracował kiedyś jako leśniczy i wówczas pensje były takie, jak to mówią: za mało, żeby przeżyć a za dużo, żeby umrzeć. Miał wówczas dwoje małych dzieci z nietolerancją glutenu, które prawie nic nie mogły jeść i powoli stawały się przezroczyste. Po wielu miesiącach rozpaczliwego biegania od jednego lekarza do drugiego, ktoś mu poradził, aby karmił je kozim mlekiem. Z produktami bezglutenowymi była straszna bieda na rynku no i ceny z kosmosu. Kupił więc kozy, nauczył się je doić, okazało się to świetnym rozwiązaniem dietetycznym a potem stado się rozrosło i postanowił zacząć robić także sery, żeby mleko się nie marnowało. Popytał w sklepach, czy mógłby do nich wstawiać kozie przetwory i okazało się, że zapotrzebowanie było spore, co pozwoliło mu na podreperowanie budżetu domowego. Uruchomił produkcję i kilka lat to trwało, dopóki jakaś duża firma produkująca sery kozie nie zrobiła czarnego pi-aru i nie rozgłosiła, że to niby jakieś szkodliwie substancje te sery zawierają. Panika, ludzie przestali kupować, nic się oczywiście nie potwierdziło a po pół roku ta sama firma wstawiła do sklepów swoje produkty wypierając inne. Jak to u nas: ludzie boją się a to wołowiny a to drobiu w zależności co tam w mediach powiedzą, ale np. wsiadać po pijanemu do samochodu jakoś się nie boją. Koniec końców, biznes kozi się skończył. 2 lata temu byliśmy w gospodarstwie agroturystycznym koło Drohiczyna i W. wdał się w dyskusję przy obiedzie z właścicielką, która też hodowała kozy i wytwarzała sery. Goście zgromadzeni w jadalni mieli bezpłatny wykład dotyczący technologii produkcji ;:306 W. bardzo polubił hodowlę zwierząt, miał potem jeszcze owce, pszczoły, gąski, kury a nawet gołębie, które ktoś mu podarował :)
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję :) Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10607
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

:wit Ałła ;:196 byłam wszystko przeczytałam czy to padła ta brzoza przy wjeździe na Wasze włości...
tam gdzie ma być piękna brama... :?:
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42371
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Ałła ;:4
Każda z nas ma swoją specyfikę i to jest urok tego miejsca, a rzeczywiście niesamowite jest to że ten urok poznajemy nie znając się niejednokrotnie :D
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Zuza a jakie sery twój luby robił? Czy wie może, jak się robi ser z popiołem drzewnym, bo nigdzie nie mogę znaleźć przepisu.

Misiu, tak, to jedno z tych drzew, między którymi miała być brama wjazdowa ... ale nie brzoza lecz wierzba :D

Marysiu, masz racje, mi czasami się wydaje, że ja Was znam lepiej jak kogoś, kogo znam w realu ;:224

No nie wiem co to w tym roku się stało, czwarty raz posiałam szpinak, pokazał się z ziemi ... i nic!!! stoi w miejscu jak zaklęty :evil: to samo z sałatą, tak sobie myślę, że może ziemia pod spodem tak przemoczona, że nic nie chce rosnąć?? Bo jak schylam się nad grządką to normalnie czuje zapach bagna, w zeszłym roku tak nie było, ziemia pachniała ziemią ... ehhh.

Za to pochwalę się moim wielgaśnym pomidorem rekordzistą.


Obrazek Obrazek


Tak bardzo chciałam mieć tak zwane czarne pomidory, no i mam, JESTEM ROZCZAROWANA!! w ogóle mi nie smakują, są piękne, koloru prawie brązowego w zielone paski ale smak fuj, jak dla mnie zdecydowanie za kwaśne a w środku takie ciapowate, będę robić z nich przetwory i ścierać do zup i sosów.

To własnie nasz jeżyk, wyobraźcie sobie, że jest inteligentny, wczoraj mnie bardzo zaskoczył. Otóż, już się pogodziłam, że mam następne zwierze do wykarmienia i przyjęłam jeżyka do naszej rodzinki ludzko-zwierzęcej. Przed pójściem do spania zostawiam jemu wyżerkę w kuchni na podłodze, mniej więcej o północy (czytałam książkę), usłyszałam znajome skrobanie i brzęczenie miseczkami, to obudziło eMa, wyszedł na siusianie, wrócił i jak to facet, głowa do poduszki i po sekundzie chrapał na najwyższych decybelach. Było gorącą i duszno i mi nawet do głowy by nie przyszło, że M. w półdrzemce zamknie drzwi na dwór, bo wydawało mu się, że jakiś wiatr się zrywa ;:14 Leżę czytam, słyszę znajome tuptanie ... ale jakoś bardziej wyraźniej jak zwykle a do tego dochodziło jakieś fyrczanie, patrzę ... a jeżyk siedzi/leży (nie wiem jak to określić :;230 ) obok mojego łóżka i fyrczy, ot tak: fyr, fyr, fyr :D Kiedy zorientował się, że ja go zauważyłam odwrócił się i potuptał w stronę kuchni. Znalazłam go przy drzwiach wyjściowych ( pozamykanych na wszystkie spusty ), stał w rogu drzwi i robił takie ruchy jakby nosem chciał je popchać i odtworzyć. Niesamowite! Mam inteligentnego jeżyka w rodzinie :tan


Obrazek Obrazek


Dzisiaj robiłam cukinie z bazylią do słoików, przepis własny ale mniam, mniam


Obrazek Obrazek
EwaM
500p
500p
Posty: 586
Od: 1 gru 2007, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

I właśnie przypomniałam sobie czego brakowało, kiedy robiłam pomidory z cukinią do makaronu :D
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
andrzejek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2736
Od: 17 sie 2010, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kwidzyn

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Ałła :wit
Podglądam ,podglądam twój wątek ,a że podglądać nie wypada to się wpisuje :;230 :;230
Bardzo lubię czytać o tym co się u ciebie dzieje ,bo wszystko jest takie sielskie ,a ty o tym jeszcze tak ładnie opowiadasz ..Ja też musze się wziąć za ogórki ,bo trochę już narosło ,jak stały w miejscu to stały ,ale jak ruszyły to pełną parą i musze przerobić ,bo na świeżo nie zejdą ...Jak widzę rodzinka się powiększa o kolejnego pożytecznego zwierza
Awatar użytkownika
arty
500p
500p
Posty: 501
Od: 6 kwie 2012, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dąbrowa

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

a czy moge dostać przepiś na cukinie z bazylią.? chciałem zrobić ze 2 słoiczki
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Ewuniu, skleroza nie boli :;230 , ale lepiej później sobie przypomnieć, jak wcale :;230 Oj, też bym zjadła makaronu z pomidorami, jutro zrobię soso-leczo (pomidor, cukinia, czosnek, cebula u duuużo ziół) i będzie wyglądać to tak: makaron, sos a na wierzchu ser kozi pokrojony w małe kosteczki. No to mam już PLAN! zostało tylko zrobić :D

Andrzejku, witam serdecznie, cieszę się, że zmieniłeś bierną pozycje podglądacza w aktywną komunikacje :tan , zazdroszczę tobie ogórków ... a może stanie się cud i moje się namyślą ;:224 ... wierzę w cuda ale moje ogórki, chyba nie ;:306
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42371
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Alu proszę jest coś co Ci wspaniale wyszło - pomidory! na razie wielkie i niedobre ale pewnie inne też będą. Ja się na tym nie znam dokładnie ale pamiętam jak mi koleżanka tłumaczyła o warzywach dnia krótkiego i to chyba jest rzodkiewka, szpinak i chyba sałata, więc pewnie dlatego nie rośnie. Szpinak sieje się na wiosnę i na jesień \. O coś takiego znalazłam w necie
Możliwe terminy uprawy:
wiosenny -- siew jak najwczeœniej na wiosnę, gdy tylko obeschnie ziemia. Zbiór przeprowadza się w maju.
jesienny -- siew w pierwszej połowie sierpnia. Zbiór przeprowadza się jesieniš, w pażdzierniku-listopadzie.
ozimy -- siew w pierwszej połowie wrzeœnia, roœlina zimuje w glebie. Zbiór przeprowadza się na wiosnę przyszłego roku.
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Tomek, już podaję, ale sęk w tym ... że przepisu jak takowego nie ma, ale zaraz jakoś pozbieram to do kupy. Napiszę jak ja to zrobiłam a ty już przelicz na swoje kilogramy cukiniowe.

4 kg. cukinie zielonej ze skórką ( warzyłam już pokrojoną w talarki ) przecinam na pół, łyżką wybieram miękki środek, jeśli cukinie są maleńkie to kroimy w całości niczego nie wycinając, kroje w talarki jak ogórek, dodaje 3 łyżki soli, szklankę cukru, odstawiam na 15 - 20 minut, po tym czasie dodaje dwie główki posiekanego czosnku i grubo posiekaną bazylie (mniejsze listki w całości), szklanka octu, szklanka oliwy. Odstawiamy na godzinę, pasteryzujemy 15 - 20 minut.
Chyba nic nie poplątałam, jak coś nie teges, to pytaj :wit

-- 1 sie 2013, o 22:29 --

Och Marysiu, no to teraz właśnie, początek sierpnia, to co? sugerujesz, żebym wysiała piąty raz? :;230 :;230
Awatar użytkownika
arty
500p
500p
Posty: 501
Od: 6 kwie 2012, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dąbrowa

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

może jutro spróbuję :) jak czasu starczy, dziś były drzem z wiśni , i soki z wiśni :) i jeszcze coś do zamrażalnika wpadło :)
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10607
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

:wit Ałła a to mi się pomyliło wierzba z brzozą... ;:306 ale widzisz jak uważnie czytam Twój wątek,...
..a jeszcze czy bazylię masz swoją z siewu?...
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!

Post »

Misiu, tak, bazylke mam swoją, z nasion, jakoś zawsze mi się udaje, rośnie jak szalona i wyrasta w wielgaśne krzaki powyżej kolan, myślę, że to dla tego, że ja ją regularnie obskubuję, ona to bardzo lubi.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”