Danus, jak przystalo na wiejskiego rozczochranca zaczyna sie na bogato i ludowo.
Lubie ten czas, kiedy zielen nabiera soczystosci a rosliny rosna w oczach.
O kazdej porze dnia cos nowego, az sie czasem boje, ze cos mi umknie, przegapie.
Buziaki

Aniu, dziekuje za komplementy

Teraz nazwa zaczyna pasowac do ogrodka.
Twoj bardzo podobny w charakterze

Aga, maj, sprawia, ze zielen coraz bujniejsza, a ogrod zyskuje kolorki.
Pozdrawiam, dbaj o siebie

Marysiu, dziekuje. Ogrod w wiosennej odslonie, to i wlasciciel bez zimowego okrycia.Bergenia przy kaluzy bardzo duza i zawsze dobrze zimuje, te w przedogrodku zawsze zaczynaja od zera.
Kilka iglakow ma odswiezone fryzurki. Takie strzyzone formy sprawiaja, ze ogrod zyskuje lekkosci, chociaz charakteem dalekie od wiejskiego.
Pozdrawiam.
Lisico, witaj w moich skromnych progach,
wiekas mi radosc uczynila.
Rozczochrany kazdego dnia zmienia sie, nie nadazam. Jest w tym tyle czaru i ulotnosci. Zadna maszyna nie potrafi tego zatrzymac w kadrze. A moze to ja nie potrafie?
Piekna nasza Polska cala, ale Kaszuby maja to cos. Podziwiam i podgladam kazdego dnia. I ciesze sie, ze to moje strony.
Pozdrawiam z 'glebokich Kaszub', z dala od miast i zgielku.
Przepraszam za brak polskich znakow. Niestety w tej maszynie brak.