Ziemiórki jakie preparaty stosować

[Foxowa]

Tym Decisem to sobie w domu psikasz?
W sumie to odważna decyzja.

[kusay]

Decisem nie psikałem, użyłem go do podlania prawie wszystkich roślin.
Na dzień dzisiejszy czarne dziadostwo jest w nieco mniejszej liczebności niż wcześniej, ale niestety jest . Widocznie odporniejsze okazy im na to pozwoliły, najwięcej ich zostało tam, gdzie nie zastosowałem Decis. Jeśli chodzi o olejek świerkowy i z drzewa herbacianego to wydaje się działać dobrze, na tabliczkach dzień w dzień ich przybywało, nie mam porównania bo nie zostawiłem sobie tabliczki bez olejku, ale po tygodniu łapało się ich już mniej, być może przez to że olejek odparował. Olejek tatarakowy też daje radę tylko muszę je częściej stosować bo nie działają dość długo. Uruchomiłem dodatkowo w dwóch pokojach, gdzie ziemiórek jest najwięcej, lampy owadobójcze, w nocy niektóre się kuszą podlecieć . W wodnych pułapkach zaczęły się łapać, jednak nie topią się tylko trupki na powierzchni pływają.
Podsumowując, całość zadziałała w ok. 30% bo mniej więcej tyle z nich zniknęło, lecz muszę całość powtórzyć (bez Decisa) bo zaczynają się znowu "rozkręcać"
Zobaczymy co będzie dalej, nie dam się

[asma]

mój skuteczny sposób-uchylam okna,chowam produkty spożywcze,rozpylam muchozol i wychodzimy na spacer
Po godzince,dwóch otwieram na przestrzał okna,drzwi,wietrzę porządnie i mam spokój
atakuję jak tylko zaczynają latać pierwsze osobniki

[Ania_Plants]

Czytam od roku porady i fora o tym, jak zwalczyć ziemiorki, ponieważ tyle już trwa moja walka. W mieszkaniu mam ok 20 doniczek, głównie palmy, szeflere, fikusa i kilka dracen. Ziemiorki znajdowałam już w każdej z doniczek. Dotychczas nie pomogły mi nicienie (3 razy stosowane w ciągu 1,5 miesiąca), żaden czosnek, ani piasek, ani foliowanie. Polysect i spraye na owady też nie. Lepy wiszą cały czas. Raz zastosowałam nawet Kohinor, bo ktoś na forum polecał na 100%. Ziemiorki się odradzają, choć są okresy, że już prawie ich nie ma... A potem znowu latarką, najlepiej gdy już się ściemni, znajduję je w którejś z doniczek. Czy naprawdę da się je całkowicie zwalczyć? Tracę już nadzieję, więc postanowiłam dołączyć do forum i podzielić się swoim doświadczeniem, ale przede wszystkim ponowić pytanie? Co dalej robić? Proszę radźcie.

[kusay]

Moje kombinacje częściowo pomagały lecz nie wytrzymałem i sięgnąłem po ostateczny środek, nicienie. Wszystkie rośliny dokładnie podlałem i spokój Przekonałem się że to na razie jedyny skuteczny środek na to dziadostwo.

[Febronia]

U mnie ziemiorki wciąż nawracają. W celu zmniejszenia ich ilości mam na każdym parapecie rosiczkę - sporo owadów się na się łapie. Wyglądają bardziej estetycznie niż żółte lepy.

[pestka]

Dziś usłyszałam od jednej pani że pomógł muchozol, nie dowiary czy to możliwe ale spróbować można prawda.

[kusay]

Muchozol jest dobry tylko jak ziemiórki są poza doniczką, nie zadziała na te pochowane w doniczkach i na larwy.

[Ania_Plants]

Dziękuję za odpowiedzi. Nicienie też zastosowałem już kilka razy, jeszcze przed chemią, ale nie pożarły wszystkich larw. Może to kwestia ich stężenia, choć miałam ich dużo i z dobrego źródła. Z tego, co na razie obserwuję, gruba wartstwa piasku sprawia, że nie ma nowych inwazji, tylko tam gdzie ziemióry znalazły jakąś szparę - pomiędzy doniczką a osłonką - tam jeszcze coś łaziło. Dorosłych osobników już nie widuję. O muchozolu będę pamiętać. Każdy nowy głos w tym temacie cenny. Pozdrawiam.

[eryk2kartman]

Witam,


Ostatnio też zauważyłem to dziadostwo u mnie szczególnie koło Fikusa w domu, na razie spryskałem jakimś ogólnym Eco productem, te latające zniknęły ale ciągle pojawiają się nowe, myślę że larwy są w ziemi
Więc chialem się spytać co to jest Nicienie ? i jak to stosować? nie wiem czy musze ale wole być przygotowany.

na razie położyłem ziemniaka i czekam

Pozdrawiam wszystkich ogrodników.

[Ania_Plants]

Bardzo polecam przeczytanie całego wątku. O nicieniach jest też sporo. To gatunek podłużnych robaków, które atakują larwy ziemiórki. Zabieg trzeba jednak powtarzać, bo nawet jedna latająca muszka jest w stanie popsuc nam całe leczenie. Wiem jednak, że według botaników pracujących na co dzień z roślinami, nicienie są najczęściej stosowane ze względu na bezpieczeństwo ekologiczne.

A larwy najłatwiej zaobserwować po ciemku - wystarczy skierować światło latarki lub innego wąskiego strumienia do doniczki (najlepiej po podlaniu), wówczas larwy wychodzą.

Pozdrawiam i zachęcam do kontynuowania dyskusji, także przez bardziej doświadczonych ogrodników.

[Foxowa]

Więc chialem się spytać co to jest Nicienie ? i jak to stosować? nie wiem czy musze ale wole być przygotowany.

Prosto mówiąc to są glisty,które kupujesz i wpuszczasz w ziemię żeby zjadły to co ziemiórka składa w doniczkach. Podobno jak pojedzą i skończy się pokarm to umierają. I podobno są najskuteczniejsze.

[eryk2kartman]

Dziękuje za wytłumaczenie, mam nadzieję że nie będą potrzebne bo pewnie tutaj w Irlandii to te robaki są nie do dostania znając życie
Trzymam kciuki żebym poradził sobie bez nich.
Pozdrawiam

[miru]

Witam
To ja się pochwalę
Pozbyłem się ziemiórek z mieszkania, a roślin mam sporo! Oto najlepszy i najtańszy sposób. Czysty piasek taki z piaskownicy lub ze sklepu. Ale żeby był bardzo drobny (nie żwirek) i czysty, a nie z domieszkami ziemi. Rozsypać ok. 1 cm warstwę na wierzchu bardzo dokładnie, żeby nie było szczelin nawet najmniejszych. Owady nie będą w stanie jej spenetrować, więc nie złożą jaj. Bez jaj cykl rozrodczy zostanie przerwany. Należy tylko uważać, żeby podczas podlewania nie przerwać warstwy piasku wodą i piasek nie wymieszał się z ziemią. Kontrolować warstwy piasku czy są szczelne do momentu zaniku muszek. Tadaaam! Potem piasek można usunąć, ale ja nie usuwałem. Z czasem ziemia zmiesza się z piaskiem, a nowe muchy mogą pojawić się z zewnątrz. Wówczas trzeba proces powtórzyć od nowa.
Wcześniej stosowałem kilka preparatów chemicznych ze sklepów ogrodniczych i wydałem w sumie kilkaset złotych. Stosowałem również zalecane pułapki z wodą, rośliny owadożerne, wodę utlenioną, czosnek, zioła, preparaty z nicieniami (to była ostatnia deska ratunku, podobno niezawodne, ale u mnie nie udało się... być może coś robiłem źle) oraz kartki z klejem. Wiele much i larw zabiłem, ale nigdy nie został przerwany cykl. Piasek dał radę. Bez chemii i wydawania kasy.
Uwaga! Bardzo ważne, odnośnie kartek z klejem. Jeżeli macie w domu zwierzę to nie stosować nigdy!!!! Owszem, trochę much się złapało, ale nie przerwały cyklu. Natomiast złapał się na nie mój kot. Na szczęście tylko na koniec ogona, ale pozbycie się tego dziadostwa kosztowało go trochę stresu i bólu.
Dziękuję za uwagę, pozdrawiam i powodzenia! U mnie zadziałało
Ps. Już nie pamiętam ile trwa cykl rozrodczy. Chyba ponad 20 dni. Co najmniej tyle trzeba utrzymywać warstwę piasku. Być może owady mogą wchodzić od spodu doniczek, i rozmnażać się w dolnych warstwach? Może potrzeba będzie również zasypać podstawki piaskiem? Nie wiem, nie znam się, ja nie musiałem. Ważne, żeby odciąć je bardzo szczelnie od ziemi, która stanowi dla nich pokarm i miejsce lęgu nowych pokoleń.

[norbert76]

No tylko piaskiem nie podsypiesz np w przypadku storczyków. Druga sprawa, czy po podlaniu woda u Ciebie od razu przechodzi przez tak szczelnie nasypany piasek? Z moich obserwacji jeśli w podłożu jest zbyt dużo drobnego piasku, woda wtedy bardzo wolno wsiąka w podłoże, zwłaszcza jeśli się go nie zbierze jak piszesz tylko go zostawiasz.