Witam stałych bywalców ale i również nowych miłych gości

Dziękuję za odwiedziny. Dawno nic nie pisałam...

ale brak czasu , bo ja tak "codziennie po godzince" teraz działam w innych dziedzinach... ale tak to jest jak człowiek ma wiele pasji to ciężko to wszystko ogarnąć...

Ale jestem i pozdrawiam Was wszystkich.
Wędzonek swojskich ubywa ale nic to ... zrobi się kolejne

my mięsożerni jesteśmy i lubimy swojszczyznę...
Roboty za altanką i na skarpie powoli ale wciąż idą do przodu... doba troszeczkę krótka i nie wyrabiamy z planami ... ale " codziennie po godzince"...

i połowa skarpy prawie przerobiona i obsypana korą. Nowe nasadzenia to już raczej na wiosnę. Teraz to tylko przesadzamy ogromne hosty i rozchodniki. Ukorzeniłam kilka hortensji i wszystko zamiaruję posadzić grupowo. Sadzę już tylko to co mam sprawdzone, że rośnie na mokrym, a do tego jest okazałe i efektowne.
Tu kilka roboczych fotek...:
survivor26 pisze:...A wczoraj jechałam przez Twoją miejscowość i wypatrywałam pomarańczowego domu

Pati i co byłaś pod domem i nie zapukałaś...? jeszcze powiedz, że widziałaś mnie w ogrodzie albo siedziałam na tarasie...?
Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłej pracy w ogrodzie chociaż "codziennie po godzince"
