Piękna pogoda od rana,pojechałam popryskać resztę róż i oczywiście zrobiłam ponowny przegląd.A więc grasuje nimułka,gąsienice,ale mszycy na razie mało...
Wszystkie róże przeżyły,jestem taka szczęśliwa

Teraz tylko,aby robactwo dało im szansę...
LO,Eden i kilkanaście innych mają malutkie pączki,które tak bardzo cieszą
Madziu pączków coraz więcej,najchętniej to bym je w folię owinęła przed tymi robalami wstrętnymi
Edenki wszystkie trzy żyją i mają się dobrze,bardzo liczę na ich bujne kwitnienie
Pashmina żyje,ale nie jest taka dorodna jak w zeszłym roku....no zobaczymy,pooglądamy:)
Maju LO kochana stara się jak może,wiąże mnóstwo pąków i daje nadzieje na kwitnienie
Eden pewnie też zależy na jakiej podkładce i z jakiego źródła jest sprowadzona.
Ja moje dwie kupowałam u tej samej osoby,a tą trzecią w innej szkółce z Końskowoli...szkoda,że już wysyłkowo nie sprzedają
Gąsienice i te czarne wstrętne nimułki,wyglądają jak muchy,a jakie bezczelne są
Jak je próbowałam strząsnąć to odlatują
Aniu cieszę się,że pomimo,iż Twój Eden nie jest wielkim krzaczorkiem to nie tracisz nadziei i będziesz próbowała z innym.
Ja tak miałam z Cafe uparłam się,że muszę zobaczyć jej kwiat i choć dziewczyny przestrzegały to i tak kupiłam...uparciuch jestem
Ignis zapraszam do oglądania pierwszych pąków
Jadziu tak dużo róż ma już pączki

Ja pryskam róże,spać nie mogę jak pomyślę,że mi zjedzą
Avalonne mam nadzieję,że nie sprawi mi Eden zawodu,wiesz dlatego sobie trzy kupiłam,że w razie gdy jeden nie da rady,to drugi lub trzeci pomoże
Kasiu LO,Eden i Golden Baron oraz Thereska i Nevada będą chyba pierwsze
Margolcia moja RU zimowała w ogródku owinięte szczepienie,to podobno jedna z bardziej wytrzymałych róż na pniu,dobrze zrobiłaś,że ją kupiłaś
I jak tu Edena nie kochać?
Maria Theresia szaleje:)
Winter Lodge,za nim przywrotnik,a z boku lilia Revelation...
Tak wygląda dziś Cafe
Sweet Juliet angielka ta to ma powera:)
Na koniec najlepszy widok...pierwszy pączek Edenki
