
Kawałek zielonego marzenia
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Kawałek zielonego marzenia
Witaj KasiuChwilkę Cię nie było na forum ale za to nadrobiłaś zaległości w ogrodzie, teraz tam najwięcej czasu spędza każdy z nas. Pieknie i kolorowo się u Ciebie zrobiło, różyce kwitną jak szalone. Mam nadzieję że mały Ci szybko wyzdrowieje i będziesz mogła spokojnie odpoczywać przy swoich roślinkach. Pozdrawiam i życzę 

Re: Kawałek zielonego marzenia
Iwonko dziękuję
. Mateuszek już lepiej się czuje, chociaż cały czas zaglutany. Przykaz od pana doktora ma, że szybko ma zdrowieć i wskakiwać z powrotem do basenu, więc mam nadzieję, że do czwartku będzie ok
Jak wpadłam w grządki, to przez trzy dni z nich nie wychodziłam, poza przerwami, kiedy M już MUSIAŁ coś zrobić i miałam go zastąpić przy Matim. A tak poważnie, to wiecie jak to jest z autopsji, a tym bardziej, kiedy przyjeżdża się na działkę, a nie ma ogródka przy domu. Pewnie teraz po 5 dniach znowu zastanę chwastowisko, bo ciepło i deszczowo i najlepiej teraz rosną.
Bardzo mnie cieszą moje różyczki. Gdy tak rano wstaję i wychodzę na zewnątrz, to od razu wchodzę w różanki i oglądam, co się zmieniło, co rozkwitło, gdzie jest nowy pączek.... oj, wiem, że to normalne, a mój M ciągle patrzy na mnie jak na zjawisko, jakbym nie miała co robić
Ale i tak biorę Matiego za rączkę i robimy obchód razem wąchając nasze różyczki. Muszę pilnować tylko łapek, bo rwie mi wszystko smyk mały jak tylko na sekundę odwrócę wzrok od niego.

12 lipca - moja mała ślicznotka dostała podpórkę. Trochę za późno, bo ciężko było ją tam umieścić bez uszkodzenia i posypania płatków, ale dobrze współpracowała i wykazała się dużą cierpliwością i wyrozumiałością dla mnie.
Za to kocham
moje roślinki - mimo traktowania ich przeze mnie czasami zbyt brutalnie i nieumiejętnie kwitną i pokazują mi całe swoje uroki.
Obok po lewej Nostalgie - mam nadzieję, że jak teraz pojadę to wreszcie zobaczę kwiat, bo długo pączkowała

Zastanawiają mnie te dziury na liściach różowej nn. Pojawiły się właśnie 12-go, wcześniej ich nie widziałam. Szkodników żadnych też nie widzę w ogóle na różach. Wcześniej było trochę mszyc, ale biedroneczki ładnie sobie z nimi poradziły, więc nie musiałam pryskać. Zrobiłam to tylko jeden raz na początku czerwca, bo biedronek jeszcze było mało, ale teraz odpukać na razie jest ok.
Podpórki zrobione przez M pod gałęzie jabłonki. W zeszłym roku ta sama jabłoń dała nam dosłownie sztuk 2
jabłuszek, więc w tym roku napatrzeć się nie możemy na uginąjące się od jabłek gałęzie.

Zakwitły mi nowo posadzone na wiosnę funkie:



I żurawka
Jeszcze odkrywam jakie cuda mam na rabatach, oto jedno z nich:

Znowu zakwitła pomimo tego, że na początku wydawała mi się chora. Poza tym podwiązałam już przekwitłe peonie, więc ma trochę więcej światła i miejsca. Nie będę jej ruszała chyba stąd, chociaż myślałam nad tym. Póki co zachwyca mnie - jak na razie jedyna czerwona w moim ogrodzie:





Pszczółki pracują intensywnie

A tego gościa zauważyłam dopiero teraz przy przeglądaniu zdjęć
Widzicie go



Bardzo mnie cieszą moje różyczki. Gdy tak rano wstaję i wychodzę na zewnątrz, to od razu wchodzę w różanki i oglądam, co się zmieniło, co rozkwitło, gdzie jest nowy pączek.... oj, wiem, że to normalne, a mój M ciągle patrzy na mnie jak na zjawisko, jakbym nie miała co robić



12 lipca - moja mała ślicznotka dostała podpórkę. Trochę za późno, bo ciężko było ją tam umieścić bez uszkodzenia i posypania płatków, ale dobrze współpracowała i wykazała się dużą cierpliwością i wyrozumiałością dla mnie.


Obok po lewej Nostalgie - mam nadzieję, że jak teraz pojadę to wreszcie zobaczę kwiat, bo długo pączkowała



Zastanawiają mnie te dziury na liściach różowej nn. Pojawiły się właśnie 12-go, wcześniej ich nie widziałam. Szkodników żadnych też nie widzę w ogóle na różach. Wcześniej było trochę mszyc, ale biedroneczki ładnie sobie z nimi poradziły, więc nie musiałam pryskać. Zrobiłam to tylko jeden raz na początku czerwca, bo biedronek jeszcze było mało, ale teraz odpukać na razie jest ok.
Podpórki zrobione przez M pod gałęzie jabłonki. W zeszłym roku ta sama jabłoń dała nam dosłownie sztuk 2



Zakwitły mi nowo posadzone na wiosnę funkie:





I żurawka



Jeszcze odkrywam jakie cuda mam na rabatach, oto jedno z nich:

Znowu zakwitła pomimo tego, że na początku wydawała mi się chora. Poza tym podwiązałam już przekwitłe peonie, więc ma trochę więcej światła i miejsca. Nie będę jej ruszała chyba stąd, chociaż myślałam nad tym. Póki co zachwyca mnie - jak na razie jedyna czerwona w moim ogrodzie:







Pszczółki pracują intensywnie


A tego gościa zauważyłam dopiero teraz przy przeglądaniu zdjęć




Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kawałek zielonego marzenia
Jak zwykle u Ciebie kwitnąco i smacznie
Moje hortensje też się rozbujały ale anabelki a limonka też ma pączki ale najładniejsza jest vanilka ma piękny kwiatostan
Teraz nie masz co biadolić że nie jesteś na działeczce bo pogoda wcale nie ogrodowa,a i synek się wykuruje i będziesz mogła spokojnie popracować 



Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kolejna "walcząca z kamieniami"
Pocieszę Cię-nie jesteś sama 


Re: Kawałek zielonego marzenia
Tak Elu, pogoda nie najlepsza, ale do pracy w sam raz. Chociaż mnie osobiście upał nie przeszkadza, nawet w te największe cały dzień w grządkach siedziałam. Inaczej nic bym nie zrobiła, tylko zarosła chwastami. A jak ktoś pyta gdzie się tak opaliłam, to mówię, że jakby co zapraszam na działkę - motyka w rękę, dwa dni i opalenizna jak po wczasach w Bułgarii

Aniu, niestety wiem, że jest to niektórych Forumków zmora ogromna. Ja oprócz kamieni wykopuję jeszcze masę przeróżnych okropnych śmieci. O ile kamienie jeszcze ok, jestem w stanie przetrawić i przyjąć to za coś normalnego, to przy śmieciach załamuję ręce.
Witaj u mnie i mam nadzieję, że tutaj zostaniesz częstym gościem


Aniu, niestety wiem, że jest to niektórych Forumków zmora ogromna. Ja oprócz kamieni wykopuję jeszcze masę przeróżnych okropnych śmieci. O ile kamienie jeszcze ok, jestem w stanie przetrawić i przyjąć to za coś normalnego, to przy śmieciach załamuję ręce.
Witaj u mnie i mam nadzieję, że tutaj zostaniesz częstym gościem

Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasiu to mamy inną pogodę bo u mnie pada i jest tylko13c ,no już dla mnie babci to nie jest pogoda ogrodowa 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Kawałek zielonego marzenia
Elu u mnie też jest w Wawie 16 stopni i pochmurno. Nie pada na razie, ale jest ponuro. Mateuszek nadrabia zaległości w spaniu, a ja jak widzisz na forum
Ale w grządki chętnie bym wskoczyła i pooddychała trochę świeżym powietrzem. 


Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kawałek zielonego marzenia
No nie to u mnie cały czas pada.Ja też co rano robię obchód po ogródku i moje wnuczki jak przychodzą to robią to samo a mąż się śmieje że tak jak babcia 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Kawałek zielonego marzenia
Elu niech pada. Od czwartku mają znowu być upały, co by mnie osobiście bardzo ucieszyło. A roślinkom piciu też się przyda. Mój Mati to taki głuptak jeszcze. Uczę go wąchać kwiatki, a on z otwartym dziobem do nich
Ale kochany jest słodziaczek. Konewkę już swoją ma i uczymy się tylko teraz do czego służy.


Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Kawałek zielonego marzenia
Zazdroszczę Ci tego odkrywania cudów na rabatach
A co to za kwiatek taki biało-niebieski, we wcześniejszym poście?

A co to za kwiatek taki biało-niebieski, we wcześniejszym poście?
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
Re: Kawałek zielonego marzenia
Ewciu pytasz o ten?:

To porcelanka. Posiałam ją wprost do tej donicy bardzo późno nie licząc, że coś wzejdzie. Bardzo się zdziwiłam i jestem nią oczarowana. W przyszłym roku postaram się posiać jej więcej, zwłaszcza na skalniaku i na obrzeżach rabat.

To porcelanka. Posiałam ją wprost do tej donicy bardzo późno nie licząc, że coś wzejdzie. Bardzo się zdziwiłam i jestem nią oczarowana. W przyszłym roku postaram się posiać jej więcej, zwłaszcza na skalniaku i na obrzeżach rabat.
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kawałek zielonego marzenia
No właśnie miałam w jakiejś mieszance ten kwiatek ,bo wnuczek mi kupił żeby miał co siać z babcią ,ale to było parę kwiatków ,a Twoja jest cudowna
Wpadła mi w oko
Kasiu nie wiem w który czwartek będzie lepiej bo dzisiaj wiało i lało ale w dzień było ciepło 



Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Kawałek zielonego marzenia
Elu mam całą siatę kupionych nasion, ale jakoś w tym roku kiepsko się zorganizowałam z tym sianiem. Po prostu w odruchu desperacji rozsypałam dosyć gęsto te nasionka i efekt jak na obrazku
Cieszę się, że Ci się podoba. Sama jestem zdziwiona i zachwycona nią, bo jest na prawdę urocza.
Co do pogody, to Łukaszek jest na obozie harcerskim. Dzisiaj dzwoniłam, żeby dowiedzieć się czy moja kochana dziecinka nie marznie. Mieli podobno ulewę, a jak zobaczyłam zdjęcia obozu, to dreszcze mnie przeszły - te prycze i ogólnie warunki. Martwię się, żeby się nie przeziębił. Jest paskudnie, więc chciałabym, żeby już było cieplej, chociaż przez następny tydzień. Poza tym ja sama drżę ze strachu jak są burze i jesteśmy na wsi. Niby tłumaczę sobie, że przecież dom tyle lat stoi i piorunochrony i te sprawy, a mimo to ostatnio mało palpitacji serca nie dostałam jak waliło i błyskało, jakby dyskoteka była. Koszmar. W mieście w ogóle się nie boję. Na wsi na otwartej przestrzeni jest to coś okropnego dla mnie.

Co do pogody, to Łukaszek jest na obozie harcerskim. Dzisiaj dzwoniłam, żeby dowiedzieć się czy moja kochana dziecinka nie marznie. Mieli podobno ulewę, a jak zobaczyłam zdjęcia obozu, to dreszcze mnie przeszły - te prycze i ogólnie warunki. Martwię się, żeby się nie przeziębił. Jest paskudnie, więc chciałabym, żeby już było cieplej, chociaż przez następny tydzień. Poza tym ja sama drżę ze strachu jak są burze i jesteśmy na wsi. Niby tłumaczę sobie, że przecież dom tyle lat stoi i piorunochrony i te sprawy, a mimo to ostatnio mało palpitacji serca nie dostałam jak waliło i błyskało, jakby dyskoteka była. Koszmar. W mieście w ogóle się nie boję. Na wsi na otwartej przestrzeni jest to coś okropnego dla mnie.
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kawałek zielonego marzenia
Kasiu obozy harcerskie taki są ja tylko raz córkę wysłałam i więcej nie,ale czasami dzieciom takie ekstremalne warunki podobają się oby tylko zdrowy był. Ja też boję się burzy ale bardziej silnego wiatru została mi skaza na psychice
Ale od poniedziałku pogoda ma się ustabilizować to może będzie lepiej 


Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Kawałek zielonego marzenia
Elu Łukasz jest zachwycony, ja trochę mniej
No wiesz.... niby taka twardzielka jestem, ale syneczka zacałowałabym i zamiziała, gdyby się tylko dał
Ja swoją karierę zakończyłam na zuchach, a to trochę inna bajka. Poza tym już mi się tęskni za nim. Jutro będzie dwa tygodnie jak go już nie ma. Pierwszy raz wyjechał na tak długo, więc brakuje mi go. Mateusz jak słyszy jego głos przez telefon (biorę na głośnomówiący) to od razu otwiera dzioba i całuje mi komórkę
Też tęskni za braciszkiem
Masz rację - silne wiatry też są niebezpieczne, może bardziej. Zwłaszcza, że teraz przez te anomalie pogodowe jakieś trąby u nas, których wcześniej w takiej ilości nie było.




Masz rację - silne wiatry też są niebezpieczne, może bardziej. Zwłaszcza, że teraz przez te anomalie pogodowe jakieś trąby u nas, których wcześniej w takiej ilości nie było.

Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia