Izo -ja to nawet nie wiem, czy on podmarzł, czy nie

Dziś ścięłam mu czubki pędów i gałązki, które ewidentnie były suche. Natomiast reszta niby jest zielona, nie uschnięta, ale nic nie puszcza
Mój żółty hiacynt nie zmienił koloru, po prostu zanikł
Aniu - a co to za stymulator? Nigdy takich wynalazków nie stosowałam.
Skoro jednak mówisz, że działa, to może w końcu zacznę.
Moja Cornelia ma nawet kilka pąków, ale i tak czarno to widzę. Ogólnie to mam w planach dokupić u Sipa jeszcze jedną i dosadzić.
Asiu, Ewo - jak patrzę na hiacyntowe łany w innych ogrodach, to mnie zazdrość zżera

U mnie to parę na krzyż, choć fakt, pachną obłędnie. Szkoda że to kwitnienie cebulowych tak krótko trwa.
Alu - przykro czytać

W tym roku to był jakiś pogrom. Sporo osób się skarżyło na straty w cebulowych. Dotychczas żyłam w przekonaniu, że one są zimotrwałe, a tu życie zweryfikowało moje poglądy.
U mnie przetrwały ładnie. Może dlatego, że trochę śniegu jednak mieliśmy, a może dlatego, że ja zawsze przed zimą zostawiam ten cały bałagan na rabatach i badyle jednak trochę chronią.
Gosiu - Chianti ma spore pąki i to kilka.

tak więc radzi sobie dobrze.
JC - tak jak pisałam: cicho-ciemny

Nadal nie wiem, co z nim jest.
Mnie ten wysmukły, kolumnowy pokrój nawet się podoba, przynajmniej jest oryginalny.