Mszyca

[Reddaisy]

Cześć,
po przeczytaniu wątek już wiem,ze na moich kwiatach rozsiadły się zielone mszyce.
Zaatakowane zielistki stoją na parapecie w kuchni ,wystawa południowa.

Czy Mospilan będzie w tym przypadku najlepszy? Jak i gdzie robić oprysk? Czy może być to strych, gdzie jest ciepło i nikt przez cały dzień nie wchodzi?

Skąd mogło się to wziąć na roślinach, skoro nie mam żadnej nowej?

Pozdrawiam

[vitoldo]

Skąd mogło się to wziąć na roślinach, skoro nie mam żadnej nowej?

Mszyce to owady latające. Na wiosnę migrują z zimowych gospodarzy (np. drzew) na inne rośliny, które bardziej im smakują

[Reddaisy]

Czy w takim razie spryskać inne rośliny w domu,tak prewencyjnie?

[gienia1230]

Prewencyjnie? Nic z tego. Mszyca to jest taka gadzina, że rodzi młode, i te młode zaraz rodzą następne młode, dostają skrzydełek, przelatują, roznoszą choróbska. Tylko ostatnie pokolenia składa jaja, które zimują. Oprysk środkiem kontaktowym, żołądkowym wtedy- kiedy one występują. Jakiś preparat o krótkim okresie działania.
W ogrodniczym sklepie pytaj.
Środki systemiczne, i długim okresie działania można stosować ewentualnie na drzewach przy zmasowanym i ciągłym ataku mszyc. Ale to jest już ciężka artyleria - na wróble.

[piekara114]

Mam na mięcie mszyce (nie wiadomo skąd, bo na parapecie zewnętrznym rośnie obok lawendy). Od tygodnia oprysk z wywaru z czosnku. Zdecydowana większość mszyc zniknęła, ale jednak pojawiają się na czubach pojedyncze młode. Ze wzgl. że miętę stosuję w wodą do picia nie chciałbym chemii używać. Co polecacie jeszcze? Pryskać tym czosnkiem? A może trzeba przy tym jeszcze jakieś inne zabiegi przeprowadzić?

[Reddaisy]

Prewencyjnie? Nic z tego. Mszyca to jest taka gadzina, że rodzi młode, i te młode zaraz rodzą następne młode, dostają skrzydełek, przelatują, roznoszą choróbska. Tylko ostatnie pokolenia składa jaja, które zimują. Oprysk środkiem kontaktowym, żołądkowym wtedy- kiedy one występują. Jakiś preparat o krótkim okresie działania.
W ogrodniczym sklepie pytaj.
Środki systemiczne, i długim okresie działania można stosować ewentualnie na drzewach przy zmasowanym i ciągłym ataku mszyc. Ale to jest już ciężka artyleria - na wróble.

Ale to co,juz się tego z domu nie pozbędę ?
Wyniosłam kwiaty z maszycami na strych,opryskałam,teraz czekam z kolejnym opryskiem i dopiero wtedy zamierzam je znow znieść do salonu.
Tęsknię za moimi roślinami

[ekopom]

Mszyca lubi rośliny osłabione, które tracą zdolność samoobrony przed tymi szkodnikami. Dobrze zadbana roślina sama produkuje jakieś związki, przez które mszyca nie ma nią ochoty. Miałem przypadek na kalinie, miała pełno mszyc, ale gdy ją zasiliłem i cyklinie podlewałem w ciągu tygodnia nie było po nich śladu. Tak samo warzywa gęsto posiane mogą na nich zasiedlić mszyce.
Nawóz Astvit w większym stężenia po opryskaniu także pomaga pozbyć się mszyc.

[piekara114]

A doradzi mi ktoś co z mszycami na mięcie? Pryskałam roztworem z czosnku przez tydzień czasu i wydaje mi się, że zniknęły. Czy oprysk trzeba powtórzyć?

[Malinka2000]

Trafiłam ostatnio na taką oto poradę:
Zawiązać na roślinach żółte wstążki, takie z pasmanterii. Z jakiegoś powodu przyciągają biedronki, które składają tam jaja a potem to już wiadomo, młode mają stołówkę pod nosem.
Opinie pod filmem są obiecujące.
https://youtu.be/KRvAo8pSrXQ

[Donata1122]

pomoże ktoś czym to opryskać pozdrawiam

[Bufo-bufo]

Mszyca? To pokrzywą jednodniową zalaną wodą, następnie odsączoną z zielonych roślin. W razie czego powtarzać zabiegi świeżym (jednodniowym) płynem ziołowym z pokrzywy.

[Donata1122]

dziękuję już działam

[danny239]

mam pytanko, czy sposób z żółta wstążką lub innym kawałkiem żółtej folii rzeczywiście jest skuteczny na mszyce czy to tylko legenda?

[julk1]

U mnie nie zadziałał przez tydzień. Musiałem na różach użyć środków chemicznych.

[FikuMiku]

U sąsiadów guzik dały. Biedronki nie przyleciały, więc nie było komu zjeść mszyc. I tak oto żółte tasiemki zostały zastąpione opryskami z gnojówki z pokrzyw. Trochę pomagają.