
Joasiu, Marselisborg jest faktycznie taka żółta i bije od niej cudny blask.
Halinko, nic żółtego Ci nie zostało?
Majeczko, to racja, mój Mareslisborg też choruje. Ale ostatni sezon nie był o dziwo taki zły. Im starsza sadzonka tym lepiej to znosi.
Jadziu, może nie będzie tak źle

Dorotko, to ja trzymam kciuki, żeby nie chorowały. Piękne są, szkoda ich

Elizabetko, oczywiście

Nic nie robię ostatnio tylko patrzę przez okno i planuję w myślach zmiany

Moniczko, miło mi, że zajrzałaś, dziękuję

Nasze zdjęcia się różnią, ale na pewno nie musisz się szkolić

Anetko, faktycznie, na niektórych zdjęciach Cappuccino przypomina Sophię.
Danusiu Cappuccino na początku też mi trochę chorowała, ale nie było źle. A jest coraz lepiej.
Aneczko, w końcu jesteś

Widzę, że Ascot chwalą sobie wszyscy, to bardzo dobrze. Mamy kolejną różę, którą można śmiało polecić innym
