Ja przechowywałem kokony w nieogrzewanym garażu, minimalna temperatura zimą wyniosła - 11 stopni. Tyle powinny wytrzymać

Trudno, dobrze że znaczna większość przeżyła.
Owszem, pasożyty nie próżnują. Ja też je widuję, zielone chrząszcze i muszki podobne do owocówek.
U mnie też było parę kokonów O. caerulescens, wygryzły się i jak dotąd ich nie widziałem. Murarki też jakieś wybredne, niektóre szukają sobie mieszkań po całej okolicy mimo dostatku rurek

Pozdrawiam, Maciek.