Lodzia, Agatka - dziękuje, to by się zgadzało, że to omieg, kwitnie koło maja na żółto, ale nigdy jakoś nie wiedziałem co to jest. Zaś ta przylaszczka to musiała się chyba skądś rozsiać, chyba, że w zeszłym roku nie kwitła
Grażyna, Marysia - tak, te prymulki "na żywo" wyglądają jeszcze piękniej, tym bardziej że to całkiem ładnie rozrośnięta kępka

wnoszą bardzo dużo koloru do rabaty. I rzeczywiście ten fioletowy to gruziński. Co roku nie zawodzą, chociaż trochę się o nie bałem z powodu ciepłej jesieni - bodajże w październiku/listopadzie kilka zakwitło, a później były mrozy. Ale dały radę
A w piątek wracając z pracy "nieopatrznie" ;) zaszedłem do Biedronki...
I tak to się skończyło

:
Klemki "chodziły" juz za mną od zeszłego roku i obiecywałem sobie, że kupię, ale były dosyć drogie, a tu po niecałe 9 pln/szt
Oczywiście totalnie nie byłem na nie przygotowany, także nawet żadnej kratki czy pergoli nie było. Dostały "tymczasowe" miejsce i na szybko zrobiłem "coś-do-wspinania" z tego co miałem pod ręką.
Dostały dół 40 cm, na dno trochę kamieni i gałęzi, i parę wiader przekompostowanej ziemi, wymieszanej z piaskiem (takim plażowym, innego nie miałem, żwirku też nie), parę garści dolomitu, wymieszane razem. Roślinki posadzone 5przynajmniej 5 cm pod ziemię...
Tak to wyszło

(te róże zostały chwilę później przycięte

)
Ciekawe czy będą takie odmiany jak napisali...