Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Zbyszku - tylko się cieszyć, ze Ci tak porosły! :D
U mnie inny klimat, krzaki nieco niższe, ale za to większe wiatry. Paliki muszą być solidne.

Też nie jestem specjalistą, uprawiam pomidory dopiero drugi rok, ale odważę się dać Ci radę, aby śmielej ogławiać krzewy. Pamiętając oczywiście, aby rwać nie więcej niż trzy liście z krzaka na dzień.

Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Witam. Sto lat mnie tu nie było, ale czasu brak i miałam nie lada problemy z komputerem i internetem. Niestety musiałam sobie radzić sama, ale skoro krzaki jeszcze są w gruncie, to chyba nie było tak źle :).
Moje pomidorki gruntowe już są ogłowione. Dojrzewa to co jest a ja siedzę w kuchni i robię sosy i przeciery :).
Ze wszystkich odmian jeśli chodzi o plenność największe kłopoty miałam z Bradsem. Jest pyszny, ale na niektórych krzakach mam dosłownie po kilka owoców.
Zaraza u mnie się zadomowiła i część krzaków poszła do spalenia niestety. Reszta się trzyma , ale z racji że już koniec sierpnia, nie będę pryskać.

Co do tyczek- u mnie są takie 180cm już po wbiciu :D. Mąż na drabinie stał by je powbijać :D. A krzaki przymocowałam za pomocą "sznureczków" z rajstop, jak tu kiedyś ktoś polecał. Zastanawiam się tylko...skoro zaraza była, te zarodniki zostały na tyczkach...Nie mogę ich więc raczej użyć za rok??
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2634
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Mena 515!
Gdzieś na forum kiedyś czytałam,że można tyczki odkazić trzymając krótko nad ogniskiem.Przyznam się,że nic nie robię.I co roku daję te same.Jak masz czas to jeszcze możesz wsadzić do wody z jakimś środkiem odkażającym i po jakimś czasie wyciągnąć i wysuszyć.
Na półmisku pomidory z akcji od Ciebie Kosowo x Copia (Ani Kozuli)
Na ławie część wczorajszych zbiorów przed zapowiadanym deszczem.Reszta w piwnicy.

Przepraszam,zdjęć nie będzie.Fotosik się na mnie obraził!
Awatar użytkownika
ewkapaw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3610
Od: 10 sty 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Mena 515
forumowicz polecał spryskać / odkazić / paliki od pomidorów roztworem domestosa / ale gdzie ja to czytałam/. Właśnie mam zamiar tak zrobić .
Pozdrawiam EWA
Spis linków
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

rotos pisze:Zbyszku - tylko się cieszyć, ze Ci tak porosły! :D
U mnie inny klimat, krzaki nieco niższe, ale za to większe wiatry. Paliki muszą być solidne.

Też nie jestem specjalistą, uprawiam pomidory dopiero drugi rok, ale odważę się dać Ci radę, aby śmielej ogławiać krzewy. Pamiętając oczywiście, aby rwać nie więcej niż trzy liście z krzaka na dzień.

Pozdrawiam
Adam
Mieszkamy od siebie ok. 10km, ile gron uzyskałeś w gruncie i ile pod osłoną?
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2016
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Ja nie odkażam palików i jest ok, nie zauważyłem nasilenia chorób.
Ogólnie w moim rejonie w tym roku zaraza słabo atakuje. Mam jeszcze żyjące ziemniaki, a pryskane były kilka tygodni temu :wink:

Zbyszku - za takie plony w debiucie należą się wielkie gratulacje ;:333 Paliki muszą być solidne i wymieniane najwyżej co dwa lata, u mnie teraz niektóre krzaki też się wywracają - są bardzo ciężkie.
Pozdrawiam, Maciek.
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4171
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Cześć. Palików też nigdy nie odkażałam. Jedyny problem, to że co roku trochę się skracają :;230 .
Pomidorów z 50 krzaków zebrałam już około 100 kg. i przerabiam na keczupy ;:137 (uwielbiam ;:108 ;:108 ), potem będą przeciery.
Chciałam się spytać, czy może ktoś zaobserwował podobne jak u mnie zjawisko. Mianowicie mam w większości pomidory wielkoowocowe, prowadzone na dwa pędy. Zawiązały na dole po trzy grona (dwa na jednym pędzie, jedno na drugim) i koniec. Pomyślałam sobie, trudno. Rosły sobie bardzo ładnie, niektóre nawet giganty :uszy i dopiero jak osiągnęły odpowiednią wielkość i zaczęły zmieniać kolor, zauważyłam, że pojawiły się malutkie pomidorki na górnych piętrach (a czasem pojedyńcze na dolnych). W tej chwili z tych dolnych gron zostały już pojedyńcze niedobitki natomiast u góry rosną ładnie i mam nadzieję, że jeżeli we wrześniu pogoda nas czymś nie zaskoczy ;:224 , to powinno być prawie drugie tyle. Wygląda na to, że krzaki były w stanie wyżywić tylko część owoców a reszta zawiązanych zawiązków czekała. Czy gdybym dawała im więcej azotu, byłoby inaczej? Co do nawożenia, to dostały: 1/3 wiadra kompostu na start, potem garść suszonego obornika i garść saletrzaka, a potem 4 razy dostawały gnojówki roślinne (pierwsza była pokrzywowo-pomidorowa, a następne z liści pomidora, bo pokrzywy nie mam): pół litra na 10l. konewkę.

Pozdrowienia, Jola
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

ewkapaw pisze:forumowicz polecał spryskać / odkazić / paliki od pomidorów roztworem domestosa
Mówiłem o dwóch sposobach odkażenia . Albo roztworem Domestosu / pędzlem lub spryskiwaczem/ lub pomalować Drewnochronem. Paliki pomalowane Drewnochronem nie wchłaniają wilgoci i służą latami.
Śmieszą mnie stwierdzenia w stylu " a ja nie odkażam i mnie nie chorują ". Nie ma nakazu " odkażać " ale są w rolnictwie pewne zasady postępowania wynikające z racjonalnego podejścia do sprawy ochrony roślin. Nawet zaleca się odkażanie narzędzi , którymi pracuje się przy pielęgnacji pomidorów. Z równym poczuciem humoru ktoś może powiedzieć " a ja ciągle wjeżdżam na czerwonym i żyję "

Do czasu....

Przypomina mi się studencki dowcip :
Student do studenta w akademiku :
- stary, pożycz skarpetek
- weź sobie, stoją w kącie
- Ee... już nie stoją, złamały się :lol:
Awatar użytkownika
dorkosa
200p
200p
Posty: 344
Od: 23 lut 2012, o 22:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Ja mam raptem 8 krzaków Bawolego. Pomidor trudny jak na pierwszy raz, ale dzięki poradom Forumków udało mi się zebrac kilka kilogramów (na razie ok. 16) a jeszcze jest cała masa zielonych pomidorów na krzakach.

Jolu, miałam podobnie. Jak zerwałam dojrzałe pomidory to dopiero te malutkie zaczęły rosnąc. W ogóle nie wszystkie grona się u mnie zawiązały. Myślę, że albo były głodne, albo to ta tegoroczna pogoda. U mnie było na zmianę; raz upały, raz temp.15 st i deszcz.

Dla mnie to i tak nie lada wyczyn: w mieście, na piachu i kamieniach wychodowac pomidory(a i papryki mają się też nieźle)

Dziękuję wszystkim za cierpliwośc i chęc podzielenia się Waszą wiedzą. ;:180 ;:180 ;:180
Pozdrawiam, Dorota
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Dzięki wszystkim :D. to ja swoje tyczki odkażę, bo takich dużych mogę się kolejny raz nie doczekać :D. Oj długo mojego M musiałam prosić by mi je sprezentował...
Ja ze swoich pomidorków czerwonych robię ketchup i przecier. A z pomarańczowych sos...do kanapek, pizzy, zapiekanek :). Część owoców rozdaję rodzinie i sąsiadom. I wszyscy się dziwią, że takie pomidory w gruncie mam, bo u nas w gruncie mają głównie tradycyjne polne malinowe :).
felcia24
200p
200p
Posty: 233
Od: 6 lut 2011, o 22:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

MENA515 pisze: Część owoców rozdaję rodzinie i sąsiadom. I wszyscy się dziwią, że takie pomidory w gruncie mam, bo u nas w gruncie mają głównie tradycyjne polne malinowe :).
Wszyscy się dziwią ,że takie pomidory mogą rosnąć. :roll: Kiedy częstuję czarną zebrą -myślą ,że zgniły.
Pozdrawiam
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8133
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Moje paliki służą już 30 lat, są to pręty żebrowane zbrojeniowe, te najstarsze troszkę przyrdzewiały. Są nie do zdarcia, wbija się je łatwo i głęboko, żadna wichura ich nie połamie. Co roku dokupujemy w składzie z żelastwem po parę sztuk bo ich ciągle mamy za mało, potną od razu na żądany wymiar - 2 metrowe, 2,50 albo i 3 metry np do fasoli. Można poszukać także na złomowisku, wyjdzie taniej i też potną.
Pozdrawiam! Gienia.
ewamaria
100p
100p
Posty: 129
Od: 9 sie 2012, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

Gienia, też się nad takimi zastanawiałam w ub.r., gdy zaczynalam swoją "przygodę pomidorową". Ale to było tak na szybko, raptem 7 kupionych krzaczków i 3 od zaprzyjaźnionego rolnika, który nam orał pole, i mąż na szybko uciął mi kilka młodych brzozowych palików (bo dzikie brzózki zaczęły nam się tu plenić i trzeba było to wszystko wycinać zanim ukończą 5 lat, bo potem trzeba mieć zezwolenie na wycinkę). Ale te paliki mi zmurszały, a pomidory już w czerwcu zjadła zaraza, klęska totalna, ja "urzędowałam" sobie dwa tygodnie w Anglii i Szkocji, u tu mi Pani ZZ pokazała, kto tu rządzi. Ostały się tylko 3 koktajlówki.
W tym roku kupiłam kantówkę (drewno), bo jakieś takie mi się wydawały bardziej ekologiczne niż metalowe, przeżyły jedną burzę, tyczek pomidorowych burza nie złamała ale dwie z fasolką tyczną złamała. Teraz już trzy krzaki pomidorów wyrwałam, paliki też, mają się dobrze (były na dole wymoczone w oleju), na wiosnę pomaluję drewnochronem (jak radzi forumowicz) i użyję ponownie.
Ale chodzą mi po głowie te pręty metalowe, zwłaszcza na fasolkę tyczną.
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

W tym roku testowałam tyczki bambusowe.
Zdały egzamin te grubsze i długie na 2,1 m.
Łatwo się wbija a właściwie wciska w ziemię, zwłaszcza w wilgotną.
juda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1349
Od: 1 lis 2008, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2

Post »

W tym roku to mój 1 sezon z różnymi odmianami ale jestem bardzo zadowolona ..bycze rogi ładne.. słabo pilnowałam ostatnio i choroby mi łapnęły niektóre pomidorki ale juz nie ubolewam .. pod tunelem jeszcze ładne zielone
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”