Basiu piękna...zgadza się...ale raz tylko kwitnie,mimo piękności ...z takich róż się wyleczyłam...

Np. Mme Plantier ma setki kwiatów,ale rośnie jak na drożdżach,zajmuje dużo miejsca...zobaczę po kwitnieniu co z nią zrobić...
Danusiu moje dwie sadzonki Bugenwilli mają się dobrze,ale rozmiarami nie grzeszą,nie mówiąc o kwiatach ...żadnych zawiązków...Może trzeba jej więcej nawozu zaaplikować.
Z tymi doniczkowymi mam juz zawrót głowy...Daturze jeden nawóz,do begonii...inny...;jedne mocniejszy roztwór potrzebują ,inne bardziej rozcieńczony...kołomyja

Chyba pójdę w Twoje ślady i z części zrezygnuję...albo i nie...to wszystko zależy ,czy zachce im się kwitnąć...
Adrianie nie jest to Nostalgia ,ale też niezła...angielką ona nie jest..może Monika wielkokwiatowa...ale p.Ch.nie miał chyba takiej...
Nie lubisz pomarańczowych róż...?Może się przekonasz...
Jadziu nie wiem czemu,prawie wszyscy tak unikają Rumby...coś musi mieć w sobie...a w sumie tak się stara swoim wigorem i długim trzymaniem kwiatu...
U mnie czosnki przewyższają obcięte niektóre do zera róże ...poskrzypki ... pojedyncze sztuki na nich się pojawiły...

Taki miszmasz ma swoje zalety...
Adrianie oby były zgodne z zamówieniem...
Izka u mnie te krzaki pod ciągłą kontrolą być muszą...dochodzi do tego podwiązywanie i kierunkowanie w miejsca ,gdzie ja tego chcę...

Twój duet może się udac...u stóp mojej Tereski rośnie Stanwell Perpetual ,ale ona bardziej się kładzie niż pnie...to na razie im dobrze z sobą...
