Ogródkowe rozmaitości cz.3

[Margo2]

Nelu, nie było mnie jakiś czas. Jak zwykle powiadomienia.
Bez nich się gubię, bo brak mi czasu na śledzenie wszystkich wątków, których bym chciała.
Masz Ty tych pnących.
Naprawdę sadzisz piętra. Będę powtarzała za innymi robisz piękne połączenia kolorystyczne.
Ta pnąca NN jest cudna.

[foggia]

Nelu, cudownie jest u Ciebie Bardzo mi sie podobają Twoje róże i zestawienia roślin, nie mogę się napatrzeć Właśnie podobny ogród mi się marzy, ale jeszcze daleko do tego. Wiosną, w sumie przez pomyłkę, nabylam 2 szt. Awakening, dostałam marniutkie sadzonki. A teraz ta gorsza rośnie znacznie lepiej i już ma malutkie pączki.
A wracając do mekonopsa to sadzonkę masz jak w banku W pażdzierniku będę w Krakowie to wtedy Ci wyślę, w tym roku i tak nie zakwitnie.

[Alionuszka]

Witam w piękny ciepły wieczór wszystkie dziewczyny ,które mnie odwiedziły...
Izka Awakening powinna pachnieć ...ale na razie nie wyczuwam ...nic a nic ... pewnie dlatego ,że to jej pierwsze kwiaty

Jadziu ta pnąca Nn biała jest tak zmienna ,ale jednocześnie nie do zdarcia ,kwitnie do samej zimy,gdyby nie mrozy ,to by chyba dalej nie dała za wygraną... Zmienna ,dlatego ,że gdy temperatury spadają kwiaty są muśnięte różem i tworzy rozetki,w upale jest biała ,nie mogę znaleźć jej nazwy... Niestety nie pachnie

Grażka z mieszanymi uczuciami podchodziłam do niej z aparatem ,ale na szczęście okazała się właściwą... Mam już dosyć pomyłek,szczególnie marketowych
Aga oleander szybko rośnie ,ten mój ma może z 5 lat

Dzidziu jednak odważyłaś się ciąć oleandra...ja nie mogłam się zdecydować ,tym bardziej ,że pąki kwiatowe tkwiły na końcach gałązek...i jak je obciąć...nie zdołałam... Pełny u mnie też zapowiada się na pokaźne drzewko...nie wiem tylko ,co na to powie osoba transportująca

Asiu szkoda ,że wcześniej nie wiedziałam o Jasminie...kwiatki ma takie sobie ,ale to jej pierwszy rok...,to mnie nie pocieszyłaś... To miejsce na którym rośnie jest jakieś pechowe ,najpierw pomyłkowo wysłana róża okazała sie American Pillar ...wykopałam ,a teraz ta Jasmina .Na razie nie będę jej wykopywać ,zobaczę co będzie za rok,dwa...
Oleander to rzeczywiście już pokaźny krzak...piąty rok mu leci,zimuje go w piwnicy nie całkiem ciemnej ,w temp.13*,ale wnoszę go dopiero ,gdy temperatura osiąga -5,
The Fairy ,którą pokazałam to pienna na wiosnę wkopywana,troszkę te kwiaty ma wypłowiałe,druga różni się może pokrojem kwiatka ,ale różnica nieznaczna
Te różnice w tej samej róży spowodowane jest pewnie odczynem gleby,jej zwięzłością,nawożeniem,stanowiskiem...albo pomyłką sprzedawcy...

Małgoś nie przejmuj się,wszystkie ogródki nie da się przejść,ale po pewnej przerwie w odwiedzinach zawsze coś zaskakuje ...zaciekawia... Pnące są bardziej widoczne ,dlatego u mnie ich wiele,tylko ,że dopiero co posadzone róże wśród już rosnących bylin ,czy innych roślin powoduje ,że skutecznie te drugie je zasłaniają...tak szybko one nie rosną ,aby przedrzeć się przez gęstwinę... Dzięki za pochwały...

[Alionuszka]

Marysiu miło mi ,że podobają Ci się moje zestawienia,nieraz z przypadku tak się układa,ale teraz już sadzę bardziej zdyscyplinowanie,najpierw kilkudniowe przemyślenia...w małych ogródkach trzeba się nabiedzić nim zostanie posadzona kolejna całkiem nieprzewidziana roślina...
Maryś ty nie musisz o takim marzyć ,bo masz swój piękny i gustownie poprowadzony,z różnymi ciekawymi bylinkami i pięknymi różami ,u mnie to jeden gąszcz ,staram się go trochę prześwietlić... ale to zadanie na kolejne sezony...Dobrze... ,będzie co robić...i ogród znowu będzie się zmieniał...
Bardzo Ci dziękuję za mekonopsa...a może zamiast wysyłać znalazłabyś czas na wycieczkę do Pszczyny...
Miło by było Cię poznać osobiście

[kogra]

Neluś twoja "dżungla" teraz wygląda świetnie.
To moje klimaty i radocha.
No teraz to chyba jest apogeum twojego ogrodu.
Jutro jadę na borówki.
Zapraszam na placek w niedzielę .

[Alionuszka]

Dzięki Grażynko ,jeszcze nie wszystko zakwitło,czekam na moją ulubiona Boltonię z jej stokrotkowymi kwiatkami,sadziec za niedługo będzie otwierał swoje pióropusze...no i hortensje coś słabo w tym roku...ale cierpliwie czekam
Myślisz... ,że borówki już się pojawiły w lesie... Taki placek wart skonsumowania...a nasze możliwości niespożyte... :;230Niedziela...piękna pogoda ...hm ,zobaczymy ,a nuż się pojawimy

[Hanka 1]

Ło Matko..... Nelu ale u Ciebie cudownie.Biała pnąca rewelacja-nigdy takiej nie widziałam-jak ją skatalogujesz daj znać-chętnie widziałabym ją u siebie.Powiedz co dałaś swojej Sympatii,że tak Cio rośnie-moja jakaś oporna albo karzeł

[an-ka]

Haniu a co robić,żeby Sympatia była mała? Ja się boję tej wielkości-u mnie też rosnie jak na drożdżach.
Nelu idę spać lekko pijana widokiem białej nn no i piwka.

[Alionuszka]

Haniu nie martw się o Sympatie ,wcześniej ,czy poźniej będziesz miala dosyć jej drzewiastego pokroju... U mnie na wiosne ścięta byla prawie do ziemi,ale pęd wyrósł taki ,że juz obawiam sie o wolne miejsce dla niego A żywiona ...najlepszym ekstraktem zwanym gnojówką...

Anka troszkę piwka ,a już się główka kiwa... w zasadzie pora na ,by z nowymi silami dorwać się do prac ogródkowych...

[tara]

to prawda rośnie jak na drożdżach, podobnie jak Nela obcięta była w tym roku do chyba 20 cm myślałam to już koniec ale teraz ma już kilka odnóg ok.powyżej metra, ale jest piękna, bezproblemowa przynajmniej u mnie,
spokojnej nocy

[aleb-azi]

Te różnice w tej samej róży spowodowane jest pewnie odczynem gleby,jej zwięzłością,nawożeniem,stanowiskiem...albo pomyłką sprzedawcy...

Święte słowa Nelu. Dobranoc

[Alionuszka]

Taruś zgadzam się z Tobą najzupełniej ,stara dobra sztuka z tej Sympatii,mimo tego ,że lubi przemarzać,to zawsze na nowe pędy można liczyć i na kwiaty...,które długo cieszą oko ,chociaż czerwona...
Izka ta pomyłka sprzedawcy ,to częste zjawisko...ale kto by się tym przejmował...

Nie pokazywałam jeszcze nowego nabytku ,róża Irene Watts -Guillota,podoba mi się...


trojeść wyjątkowo pomarańczowa bylina



róża Polka



Nina Weibull ,tą różą jestem zachwycona ,ma tyle kwiatów na pędzie...i jeszcze tak długo nie opadają...polecam
u mnie wśród białych gaur ,czyli bardzo patriotyczna kompozycja,o dziwo ...brak niebieskiego



Othello ,tylko dwa pędy i parę kwiatów,ale są piękne,po raz kolejny bedę miała dylemat ,czy ją zostawiać ,czy wykopać



i słodko pachnący wiciokrzew Serotina,jeden z trzech ...efekt wkładania szczepek do ziemi...

[JAKUCH]

NELU czy tak prosto ukorzenić wiciokrzew . Mam zamiar też sobie ukorzenić tylko nie wiem jak. Ma podobne kwiatki i puścić go na siatkę . Muszę Ci pokazać moją czerwoną różę jest podobna do Niny W.i rośnie tak do około 1m kwitnie kiściami . Musze tylko poszukac jej fotkę

[Hanka 1]

Othello ,tylko dwa pędy i parę kwiatów,ale są piękne,po raz kolejny bedę miała dylemat ,czy ją zostawiać ,czy wykopać

Nelu zlituj się Otello musi zostać.To nic,że jest skąpy w kwiatach ale jaki piękny.Mój miał trzy kwiaty.
Polka-ciekawy ma kolor.Nie mam takowej a chyba wypada ją mieć w ogrodzie.Napisz coś o niej.Jak duży to jest krzew no i jak długo trzyma kwiaty.Pytałam Cię o Twoją białą pnącą-chyba Ci umknęło.Jestem nią zachwycona i czekam abyś ją skatalogowała -może Ci się uda.

[Alionuszka]

Jadziu cały zdrewniały pęd obcinam na 20-sto centymetrowe odcinki i wkładam do ziemi po parę sztuk ,na wierzchu zostawiam parę cm patyka i przykrywam dziurawą butelka plastikową.Zazwyczaj przypadkowo odkrywam po roku ,że się ukorzeniły...
A Twoja różyczka to najprawdopodobnie Nina,ale trudno to stwierdzić tak jednoznacznie ,bo tyle jest czerwonych róż wielkokwiatowych,a jeszcze aparat nie zawsze odzwierciedla ten sam kolor róży,moja w rzeczywistości jest trochę ciemniejsza niż na zdjęciu...

Haniu jak może róża po 4 latach być tak skąpa w kwiaty... Co sezon chcę Othello wykopać,ale wciąż się wstrzymuję ,,bo co roku ma ładniejsze kwiaty,jakby wyczuwała moje niecne zamiary...
Biała pnąca to dla mnie zagadka nr 1,mnie też ona zachwyca ,ma tyle kwiatów w klastrach ,a biel widoczna jest nawet w ciemności.W tamtym roku tez rozważałyśmy co to za jedna,niektóre dziewczyny twierdziły ,że to Swany,nie za bardzo pasowała mi ta nazwa
zasugerowałam się tym ,że to przecież nie róża pnąca,ale z drugiej strony potrafi mięć pędy długości 2 m.Właśnie przed chwila pooglądałam ją w HMF i jednak to może być ona.
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.2144

Moja ma może 6 lat,w tym roku pierwszy raz obcięłam ją bardzo drastycznie,gdyż mróz dał jej w kość...a raczej w pęd... Kwitnie do mrozów,nieraz pączki nie zdążą się otworzyć przez minusowe temperatury.
Zaczyna kwitnienie na początku lipca,trochę późno,ale jak długo...
Trochę zapada na czarna plamistość,ale u mnie ścisk,więc ma prawo... Powiedziałabym ,że nie przeszkadza jej to w kwitnieniu.W tej chwili nie zaobserwowałam żadnego grzyba...to pewnie zasługa moich mikstur skrzypowo-pokrzywowych Na pewno jeszcze wiele jej zdjęć wkleję,bo pąków ma mnóstwo i jest dosyć fotogeniczna...