Możesz spróbować na parapecie ale pamiętaj, że na parapecie są różne temperatury - przy samej szybie jest kilka stopni mniej niż w pokoju, a jak masz nawet lekko nieszcelne okna to fuksja może chorować.
Przytnij je mocno, najlepiej przesadź do torfu o pH 6-7. Doniczka musi mieć dobry drenaż i w podstawce nie może zalegać woda. Ja swego czasu nawet podkładałem różne rzeczy pomiędzy doniczkę i podstawkę żeby była przerwa powietrza pod doniczką i żeby po każdym podlaniu nie wylewać wody z podstawki
Nawoź góra raz w tygodniu połową standardowej dawki. Jak nie wiesz jak nawozić to dodaj do torfu osmocote 16-9-9 o działaniu 5-6 miesięcznym (6g na 1 litr podłoża)
W mieszkaniu/domu powietrze jest dużo bardziej suche dlatego warto co 2-3 dni opryskać wodą. Napisz tutaj lub na pw jak Ci idzie i jak będziesz miała jakiś problem to wyślij fotki na pw to pomogę zdiagnozować.
Większość osób zimuje w piwnicy bo po prostu nie mają na to miejsca w domu
Na swojej stronie zamieściłem kilka informacji dotyczących hodowli fuksji. Jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam do lektury http://fuchsiahybrida.pl/aktualnosci/60
Na temat zimowania fuksji wiele osób pisało już w tym wątku. U mnie sposoby zimowania są praktycznie identyczne
Przed zimą przycinamy bardzo drastycznie http://fuchsiahybrida.pl/kategorie/uprawa
Niestety nie wszystko od razu się udaje
Pod tym linkiem zamieściłem kilka porad http://fuchsiahybrida.pl/aktualnosci/60
Nie poddawaj się spróbuj jeszcze raz ale na takich mniej wymagających odmianach
Adrian fajny temat o fuksjach. Napisałbyś jak nazywają się te nawozy, np. dla rozwoju korzeni, dal wielkości kwiatów czy na zawiązywanie pąków. Jest dużo nawozów ale i cena jest tez niczego sobie dla takich początkujących ludzi w uprawie fuksji jak ja.
No i tu jest problem z nawozami bo hobbysta może takie kupić w sklepach/hurtowniach dla szkółkarzy ale praktycznie wszystkie są w workach po 15 kg... No i cena faktycznie powala również szkółkarzy jak trzeba kupić od razu 15 kg.
Do hobby np do rozwoju korzeni to w zupełności starczy na sezon 10-20 dg, na kwitnienie spokojnie wystarczy 0,5 kg i jeszcze pewnie zostanie, na duże kwiaty też tak 0,5 kg i do codziennego nawożenia z 2-3 kg max na sezon. Liczę tak przy 10-20 dużych doniczkach.
Tak zastanawiam się nad podzieleniem takich worków na takie partie bo po co komuś nawet 1 kg nawozu na rozwój korzeni - starczy na 5 lat, a takiego terminu ważności to one nie mają. Te wszystkie nawozy dostepne w marketach to taki pic na wodę (no chyba, że do trawy z żelazem lub florovit w płynie do roślin kwitnących) - tam składy są często niezgodne ze stanem faktycznym i jak tu sterować kwitnieniem. Jedyne co jest dokładnie takie samo w marketach jak dla szkółkarzy to osmocote i florovit. Jak bym miał kupować w markecie to uniwersalny z wyrównanym składem i tylko taki gdzie ten skład jest podany.
Adrianie.
Przejrzałem Wasza stronę o fuksjach. Jestem zdumiony tak dużą ilością odmian.
Włożyliście ogrom wiedzy i całe serce w hodowlę tak wdzięcznych kwiatów. Ja tylko ograniczyłem się do tych najbardziej popularnych i pewnie bardziej odpornych. Staram się wprowadzać do ogrodu jak najmniej chemii. Może na wiosnę skuszę się na coś bardziej wytwornego choć przyznam się,że nie znoszę porażek a przy moim dość dużym ogrodzie przeoczyć coś rzeczą normalną.
Bardziej zaciekawiły mnie Delospermy ale na Waszej stronie nie otwierają się zdjecia.
Mam trzy odmiany i myślałem,że już więcej nie ma, ale jednak są.