Witajcie moje drogie dziewczyny!
kilka dni nie zagladałam na forum, gdyż zachciało mi się remontu, który, niestety, wymagał odłączenia komputera, a co za tym idzie, internetu - mam na kablu
ale wczoraj M się zmobilizował i zrobił w suficie drugiego pokoju dziurkę, przez którą kabel przeciągnął, więc wracam do świata
remont to w końcu przystosowanie największego pokoju do użytkowania - obecnie trwa robienie podłogi - zerwaliśmy stare, jeszcze niemieckie dechy, wybraliśmy spod nich jakieś niewyobrażalne tony żwiru, teraz trzeba ułożyc izolację, zrobic wylewkę betonową, no i jakąś posadzkę, jeszcze nie zdecydowaliśmy, jaką, ale mamy trochę czasu na myślenie...
zorganizowanie wszystkiego na mojej głowie, bo szanowny M pracuje...

więc zakręt mam totalny -
Marylko zapomniałam nawet do skrzynki pocztowej zaglądac - stoi sobie w "centrum" (mieszkamy na kolonii wioski), pewnie już korespondencja się z niej wysypuje

, ale dziś podjadę, i sprawdzę, co w niej piszczy
mam nieco zaległosci forumowych, może wieczorkiem uda mi się choc częśc nadrobic
z tą myslą chwilowo sie żegnam życząc Wam miłego dnia
ps. wirus nas dopadł, ten "toaletowy, każde z nas po kolei tak jeden - dwa dni nie opuszczało wiadomego pomieszczenia, ale ta prosiaczkowa grypa na razie nas omija, i niech tak pozostanie, czego i Wam z całego serca życzę
Celinko - chyba grzeczni byliśmy, bo Mikołaj o nas nie zapomniał, a pod choinkę liczymy na więcej
