Witaj
Felu, miło mi bardzo, że o mnie myślisz

My tutaj na naszym odludziu to i tak mamy jak u Pana Boga za piecem. Prądu nie było tylko w sumie 2 czy 3 razy po kilka godzin. Wczoraj zamarzła nam woda w rurkach w studni i M odmrażał suszarką

I to wszystkie
kataklizmy jakie nas dotknęły ...ufff. Ale to co się dzieje w sąsiednich miejscowościach to prawdziwy dramat. Wysłałam Ci mailem zdjęcia robione chyba przez pracownika Enion'u i tam dopiero widać grozę zimy.
Ech... BYLE DO WIOSNY !