Witajcie

Dziękuje wszystkim za odwiedzinky... A krokuski gdzie tam...to kupione do domu... u mnie zimno i nic nie myśli wyjść i kwitnąć... jesienią posadziłałam hiacynty ale nie wylazły.. rozgrzebałam zgniłe... mam dosyć tego deszczu i zimna
Tak sobie oglądałam zdjęcia, wspominałam inne wiosny i aż się za głowę złapałam czy to możliwe... ale 2 lata temu w marcu jeździłam na rowerze w cienkiej kurtce... szok... patrząc na to co się dzieje teraz... straszny zimny ten marzec... nic na razie do gruntu nie sieję bo jak mają być jeszcze duże mrozy... ciekawe też czy nie zaszkodzi wczesne cięcie krzewów, drzew ... coś okropnego... nawet na dwór nie da się wyjść...
I gdzie tu niby to globalne ocieplenie

i tak w nie nie wierzę... ani w jakiś efekt cieplarniany, bo to tylko nakręcane przez media i ludzi którzy kompletnie nie rozumieją procesów w naturze...