Witam Was kochane dziewczyny
Ave- wiem ,wiem kochana o tym podlewaniu,jak na razie wszystko jest ok.
Asiu2- mnie zawsze relaksuję praca w ogrodzie i na podwórku,nawet jeśli jest ciężko to ja jestem zmęczona ale tak pozytywnie i radośnie.
Romo-witaj w moich skromnych progach, za pochwały bardzo dziękuję aż mi się miło zrobiło.Z huśtawki i stołu oboje jesteśmy dumni ,prawda jest taka że kupić zawsze można ale jest drogo a nic tak nie cieszy jak własnoręcznie wykonane dzieło.
Masko-parapety powoli się zapełniają i już zaczyna miejsca brakować a co będzie jak przepikuje to wszystko.
U mnie wczoraj dzień był chłodny i mokry ,dzisiaj zapowiada się podobnie.Dobre jest to że nie muszę wychodzić na to zimnice bo od 2 tygodni moja młodsza pociecha siedzi w domu z ospą.Niecałe 4 tygodnie temu córcia chorowała a teraz synek.Pocieszam się tym że będą już mieli to za sobą będzie choroba z głowy.Mam nadzieję w weekend zabrać się porządnie za prace w ogrodzie.