Moje róże cz.II

[oliwka]

Kochanie cieszę się, że mchówki się podobają

Sev - Madame w tym roku wygląda nie tak ładnie jak rok temu.
Może za mało przycięłam?
W dodatku deszcze ją zmasakrowały jak i inne. Tak czy siak, polecam, bo nawet zmasakrowana jest przepiękna.
zamierzałam ją pokazać z innymi burbonkami.


Aniu - nigdy nie wiadomo, co człowiekowo wpadnie w ręce Czytałaś u Aszki?
kupiła mchową w zwykłym ogrodniczym jako parkową

Gloriadei - chyba najlepiej je pokaże na zdjęciu Omszenie jest zależne też od odmiany. to najogólniej mówiąc takie małe wyrostki, ciemne albo zielone. Fantastyczne ma kapelusz Napoleona - odmiana o której wspomniał Sev.

Minismoku masz chyba jeszcze dużo miejsca

a moje wszystkie wyglądają jak zmokłe kury ma lać cały tydzień.
Nie wiem, co zostanie z tych biednych róż.

[oliwka]

Odmiany pochodzące od rosa wichuraiana

Alberic Barbier


Albertine


Mam jeszcze Franka vel Franię - też odmiana r. w. , ale moja jeszcze mocno młodociana i nie kwitnie

[minismok]

uffffff dobrze ze chociaz mam hybrydę Wichuraiany obie mamy! FJ hihihihi........cmok Oliwko przybywam w temacie LO ....moze masz AUSMary? bo młode są nie do odróznienia a siła wzrostu obnaza rodzaj???..na wszelki wypadek bym przeniosła w inne miejsce,jak nie ruszy "z kopyta" to niestety pewnie "mała angielka"

[gloriadei]

Albertine ma niesamowity kwiat - inny niz wszystkie!
Przypuszczam tylko, ze szybko sie sypie ?

[oliwka]

Minismoku mam Mary Rose i teraz czekam na ten kwiat Lo - może będą kwitły jednocześnie i będzie można porównać.
Choć jutro polecę obejrzeć liście - być może zauważę jakieś różnice

Gloriadei - właśnie tak jest jak piszesz: dość szybko się obsypuje, a po kilku dniach ulewy kwiaty są nasączone wodą jak gąbka Jeszcze czegoś takiego nie widziałam.
Ale to ciekawa róża: kolorystyka interesująca i budowa kwiatu też.
Szkoda że tylko raz kwitnie.

Jutro postaram się dać zdjęcia "mchu" na Muscosie

[agrazka]

już się cieszę, bo ja jestem taka zielona w temacie - nijak nie kumam tego "Mchu"

[oliwka]

Wyszłam zrobić zdjęcia i baterie padły trzeba trochę poczekać.
W miedzyczasie pokażę róże damasceńskie
Rose de Resth


Miała być niewielką odmianą do małych ogrodów. Przez dwa lata bardzo się rozrosła wszerz i zawaliła sasiednie rośliny i scieżkę. Chyba muszę ją odchudzić cięciem w dodatku nie umiem jakoś jej zrobić porządnego zdjęcia

Madame Hardy





Ta dla odmiany jest za chuda :P Ma jedną długą gałąź i kilka o połowę niższych. No, ale z czasem mam nadzieję jej się poprawi.
Przy okazji tych deszczów widać, że białe róże wyglądają bardziej fatalnie niż pozostałe od tej wody.

[oliwka]

Róże portlandzkie - pochodzą od damasceńskich, przez niektórych nawet są klasyfikowane jako te same.
Jacques Cartier



Strasznie wolno rośnie.

[oliwka]

Obiecany mech:

Ta moja nie ma go byt dużo
Są odmiany z o wiele dłuższymi "wypustkami", fantazyjnie powyginanymi, co tworzy dość kosmiczną całość

W dotyku jest to lepkie, więc potem palce się kleją.
no i ma zapach żywicy - całkiem przyjemny.

[Aszka]

No i piękny zapach kwiatów

[agrazka]

teraz jak taką spotkam, a będę się przyglądać bacznie - to będzie moja
dzięki za te fotki

[AniaDS]

bardzo ciekawa odmiana, duża rośnie?

[gloriadei]

Wiesz, że jestem chora na te stare róże a im wiecej zdjęc pokazujesz to bóle sie nasilają ;:22

Ja wcale nie widzę na białej wiecej zniszczen - pięknie wyglada
I taka szlachetna!

Mech jest niesamowity!
Myślałam, że bardziej kłuje niz lepi Tak to człowiek sie uczy całe życie
Dzięki za te zdjecia!

[oliwka]

A nie ma za co

Aniu ona docelowo ma mieć około 2 metrów. U mnie nie ma nawet metra, bo mam ją dopiero 3 sezon.
za to była dosłownie oblepiona pąkami, które w większości zostały zniszczone przez deszcz

Zdjęcia były robione przed deszczami, teraz wyglądają żałośnie

[minismok]

Witaj Oliwko ........ten JCartier i u mnie wigorem nie powala ale kwiecie ma śliczne takie pierzaste płytkie spodeczki

spójrz na tę ALBEX ? ........udało mi sie miedzy burza a burzą